Masky wright.
Zasłabłem z przemęczenia i wstałem dopiero po paru minutach.Otwierając oczy ujrzałem zamazany biały kształt i spowijającom go czerń.Krzyk jaki wydałem gdy obraz się wyostrzył .
-o kurwa OFFENDER!
Wybiegłem z pokoju i rzuciłem się na jeffreya.
Ten stał jak wryty patrząc się przed siebie.Po chwili mi również zabrakło dechu w piersi.
-..t..to nie ..nie może tak być ..
Przestrzeń dzieląca naszą dalszą wędrówke była usłana głęboką zapadnią...
-A co jeśli..oni..
Jeff trzymający do tej pory głowe zwieszoną ku głębi dziury odezwał sie jednym słowem.
-Ta...
Offender wyszedł w tym czasie przebrany w jakieś nowe odzienie (płaszcz i wow gacie xd)
-no co jest czm nie idziemy dalej?
-...
-aaaaa...no tag ..
Złapał nas w objęcia i teleportowaliśmy sie na drugą stronę.
Per Jeff...
Wciąż mam nadzieje że stało się to po przejeździe tego jebanego autokaru który spiepszył .Serce nadal mi biło zwłaszcza gdy miałem w myślach obraz Tobiego i wybuchu w głębi tej dziury która z łatwością pomieściła by ten rodzaj transportu.
Szedłem z myślami tak przez dłygo czas.Pot spływał mi z czoła a zabrudzona niedawnie czysta bluza również przybierała barwe szarości.Po chwili z zamyśleń wyrwała mnie odpowiedź Timothy'ego.
-No to jesteśmyyy!!
Of:przynajmniej stoji tu ten sam zasrany autokar.
Jef..
-a tak wgl to czemu nie mogłeś nas od razu transportować tu.?
-Bo mi się nie chciało.7u7
*facepalms*
Per Toby.
Odkąd wstałem i zorientowałem się że brak przy mnie mej ukochanej osoby popadłem w lekką depresje.Chodziłem po ośrodku bez celu i czasami przebywałem z równie nudzącym sie jackiem.
-A co u cb...
Chłopak zdjął maske i przetarł oblane czarną mazią oczodoły.
-Nic..a u ciebie ?
-Martwie sie...zarumieniłem siś tym samym.ale na szczęście jack nie mógł tego dostrzec.
-a co z resztą ?odparł znów kładąc palec na strone książki która była pisana czcionką braila.
Ignorowany odeszłem.
Od samego początku przyjazdu czułem pustke w sercu którą mogła wypełnić tylko jedna osoba .

CZYTASZ
TicciTobyxJeffTheKiller (Yaoi)
RomanceCo wyniknie z przyjaźni tajemniczego znanego prawie każdemu mordercy i słynnego gofrożera? Te opowiadanie będzie rasumowało tą odpowiedź na wasze pytania