Per Toby.
Obudziłem się wtulony w poduszke.Widząc kołdre w gofry zorientowałem się że to mój pokój.Hoodie szykował gofry po czym z zapachu skoczyłem do kuchni.
Tim w tym czasie zapewne szwędał sie gdzieś na dworze.
Po chwili poczułem dłonie owlekające me oczy.
-jeffreyyy...
Killer uśmiechnoł się i musnoł ustami mą skóre na szyji na co nawet nwm kiedy me policzki oblały się krwistym rumieńcem.
*
Przy stole ułożyłem se gofry na talerz i zaczołem jeść.Brian narzekał że i tak wszytkich nie zjem.
Obrażony zjadłem wszytkie.
A niby mówią że nie jestem do tego skłonny.Killer opuścił budynek na co wyrwałem się za nim.W lesie zdołałem go dogonić.
Złapałem go za ręke lecz zanim zrobiłem cokolwiek ten zatrzymał w dłoni moje nadgarstki*
J-jeff?
Czarnowłosy obruszył się złośliwym uśmiechem i podniósł koszule.Moje ręce były zapięte kajdankami .
Wiercąc się pod jego dotykiem z zdenerwowaną miną popatrzyłem na niego.
Ten wbił mi do żyły strzykawke.
-j-jeff!!!?
Mężczyzna uśmiechnoł się zaczoł głaskać mą klatke.
Wystraszyłem się.Pierwszy raz czułem dotyk.westchnołem.
Lek działa krótko ocknoł czarnowłosy.
Polizał mnie wzdłóż szyji za linią uszu na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
Objołem kochanka na co ten mruknoł coś pod nosem.Wzioł mnie na ręce i zabrał w jakieś msc .Nie widziałem nic.Oczy miałem zalane łzami ze wzruszenia .Pierwszy raz mogłem poczuć cokolwiek.
Jeff otarł me łzy i położył w swoim pokoju na pościel.

CZYTASZ
TicciTobyxJeffTheKiller (Yaoi)
RomanceCo wyniknie z przyjaźni tajemniczego znanego prawie każdemu mordercy i słynnego gofrożera? Te opowiadanie będzie rasumowało tą odpowiedź na wasze pytania