>*11*<

486 27 1
                                    

Akcja w gabinecie Slenderowski.
Per Slender.
-Co ty tu robisz ?skąd jak?
- gdzie kiedy dlaczego7v7?
-?????
-przyszedłem do ciebie...Zszedł z mego biórka.
-no ale no po co!!!!
-No bo przyszedłem ku tobie...
Poczułem iż me ręce są unieruchomione.
-O nie demonie wypierpapier z mego pokoju!
-oww widzę iż ktoś się na różany błekit zarumienił7u7.
Wyciągłem macki i wywaliłem na zbity ryj za drzwi.
Łubudu*
-pfff wypluł kurz z podłogi i wstał otrzepując się.
Ja wróciłem do pokoju położyć się na łóżku.
Po chwili usłyszałem kroki i zobaczyłem tego czarnucha z tacką i kolacją...
-No przperasszaaam..podał mi herbatę..
-Wzruszyłem w domyśle ramionami i pozwoliłem zjeść tę kolacje ...on siedział obok.....
-ta herbata trochę dziwnie smakuje....dodałeś tma czegoś?
-może..
-....co dodałeś prawde mów T.T
-Tabletke gwałtu 7u7
Mało brakowało bym mu wyrąbał w ten głupi ryj...
-że cooo!!!!
-No sma wieesz co to chyba że muszę ci wytłumaczyć co to jest a więc jest to coś takiego poczym zasypiaaasz i nic niepa___
Uciąłem jego zdanie w połowie.
-a ty myślisz że ja tego nie wiem!!!
-Podejrzewam7u7.
-Czułem jak powoli me zmysły się tumanią..
-oj ale na cb to szybko działa myślałem że po paru godzinach a nie minutach...położył się seksistowsko na biórku..
-I znów różany błękit???
-...nie odpowiedziałem i wyszłem z pokoju a przynajmniej próbowałem bo mnie złapał.
-A gdzie ty sie wybierasz?
-Do drugiego bióra...
-Ale ja niechcę się niż ruszyć z miejsca7u7.
Wzioł mnie i rzucił bezczelnie na łóżko związując biedne macki pasem :_:
-Hee he eh .zakrztusił sie w mego unieruchomionego widoku i rumienców na twarzy*;_;.....
#*:*:*:*:*:*:*:*:*:*::*:*:*::*:*::*:
Per Jeffrey
Goniłem clockwork i zagoniłem w ślepą uliczkę ahahaha mam cię!!!
-chyba nie 7u7.
Zza rogu wyskoczył ten potwór .
O ja pier dole!!!!
-Ninaaaaaaaaaaaa!!!!!
Rzuciłem się w pogoń i wszedłem do pokoju Toba...
Aww spał tak słodko ...włosy oklapły na jego kasztanowe ocza i gogle spadły na jedno z oczu.aww...
Zamknołem drzwi na klucz słysząc wołania niny i położyłem sie obok chowając pod kołdrę.
Mmff co ci jeff??
Spojrzałem na wybudzoną księż iczke..
-No witaj księżniczko 7v7
-jeffrey do cholery ile razy mam ci mówić byś tak na mnie nie mówił...
-dużo...
-czy. Ty się chowasz?spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem..
🙀może ....
-przed kkim?
-Niną!!!*😳
-Aha...oparł się znów o poduszkę i położył reke na mojim ramieniu..
-Objołem go namiętnie i zdjołem bluze i spodnie bo było mi zagorąco a on zasnoł nie zauważył w jakiej sytuacji się znajduje.
!;!;!;!;;!
Dun dun duuun Nina #,#...

TicciTobyxJeffTheKiller  (Yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz