Ciało Dashiego rozbłysko jasnym białym światłem jego rana się zagoiła i pancerz się zasklepił jak by nigdy nie zadano ciosu. Oczy Dashiego rozbłysły czerwieniom, na rękach wyszły mu żyły i paznokcie się zaostrzyły jak u tygrysa. Światło znikło i głowa Dashiego opadała wyglądał jak by zaraz miał się nagle rzucić na Mrocznego Dirala, lecz on wybuch śmiechem jak u klauna.
—"W konicu mam nowe ciało. Co tacy zdziweni? A przepraszam nie przedstawiłem się jestem Skorpionel" — powiedział Skorpionel w ciele Dashiego.
Nagle z ciała Dashiego wyszła para ogromnych skorpionich szczypiec, zamiast nóg pojawił się skorpioni tułw z ogonem, a głowa Dashiego zmieniła się w głowe skorpiona. Gabriel chwycił Midrala tak mocno jak przy żadnym zaklęciu, a Samuraj Światła zacisnoł ręce na mieczu i taczy jakby chciał kogoś udusić.
—"Skorpionelu widze że znalazłeś nowe ciało arishelu" — powiedział Mroczny Dirael.
—"Już nie jestem twoim arishelem Mroczny Diraelu. Od dnia w którym mnie zdradziłeś" — powiedział Skorpionel.
Po tych słowach Skorpionel rzuć się na przeciwnika, lecz nagle z rękawów wyszły dwa miecze szybkie jak błyskawice. Mroczny Dirael szybko się obronił wbijając się wysko krzyżujac ostrza, a następnie szybko runoł prosto na Skorpionela, który zatrzymał miecze ogonem zaczynając się siłowaci z wrogiem. Skorpionel przesunoł swój ogon w prawo zmieniając tor lotu Mrocznego Diraela i wyrywając mu jeden miecz. Samuraj Światła i Gabriel stali dalej przed wejściem do kfvvq sw ościoła nie wiedząc czy mają się włączyć do walki czy dalej oglądaci zmagania dwóch demonów. Nagle Skorpionel przeszył ich swoimi czerwonymi oczami jakby chciał ich zjeści.
—"A wy co tak stoicie pomożecie czy nie" — powiedział ironicznie Skorpionel.
Samuraj Światła bez namusłu ruszył na Mrocznego Diraela zakładając tarcze na plecy, która zmieniła się w skrzydła umożliwiając mu latanie. Gabriel natomiast się zastanawiał czy może zaufaci słowom demona i pójść w bój by mu pomóc pokonać tego Mrocznego Diraela. Samuraj Światła chciał przeciąć go w połowie lecz on zrobił szybki obrót w okół własnej osi sprawiając że atak Samuraja Światła okazał się nieskuteczny. Skorpionel chwycił Mrocznego Diraela za ręce szczypcami, a rękami za nogi jednak dwóch koniczyn mu zabrakło bo wróg zaatakował zaostrzonymi konicami skrzydeł i się uwolnił z uchwytu. Gabriel po postawie Samuraja Światła zrozumiał że może zaufaci Skorpionelowi i zaatakował Mrocznego Diraela rzucając kulą ognia, która mineła cel o centymetry. Anioł cienia wściekły rzucił trzema nożami w Gabriela, lecz Skorpionel zasłonił go własnymi szczypcami.
—"Dlaczego mnie zasłoniłeś" — zapytał Gabriel.
—"Mimo iż jestem demonem wciąż mam w sobie część Dashiego, która mi kazała to zrobić" — powiedział Skorpionel.
Samuraj Światła zaatakował Mrocznego Diraela od tyłu przecinając go w poziomie po plecach. Gdy tylko upadł na kolana z bólu Skorpionel chwycił go szczypcami i rzućł nim o ściane za marmurowym ołtarzem. Mroczny Dirael szybko się podniusł i chwycił miecz Mrocznego Rycerza, który się przemienił w czarną katane o ostrzu białym jak śnieg.
—"To miecz dusz. Mój miecz ten, który da wam zgube" — powiedział Mroczny Dirael.
Nagle ostrze rozbłyso jasnym światłem i stworzyło dwa lustrzane odbicia Mrocznego Diraela, tam gdzie stał jeden teraz stało trzech jeden niebieski, drugi granatowy i normalny. Każda kopia ma jakiś swój atrybut niebieski jest szybszy a granatowy jest silniejszy. Niebieskie odbicie zaatakowało Samuraja Światła swojom seriom ciosów, lecz tarcza Samuraja jest twardsza niż jaki kolwiek tworzywo tego krainy. Samuraj Światła poczekał aż odbicie zpowolni szybkości ataków, a wtedy uderzył go tarczą i przecioł na pół rozbijając odbicie na kawałki. Granatowe odbicie zaatakowało Gabriela silnym atakiem znad głowy, lecz Gabriel dzięki swojej zwinności zdołał zrobić unik i uderzyć odbicie w głowe i zamknął odbicie w powietrznej banice zmniejszając ją z każdą sekundą aż zmiarzdzył odbicie niszcząc je. Oryginalny anioł cienia rzucił się na Skorpionela omamiony rządzą krwi. Skorpionel jednak przyszpilił go ogonem do podłogi, a następnie chwycił miecz Dashiego zmieniając go w miecz żądło skorpiona chcąc przebić mu serce. Nagle niczym grzmot rozebrzmiał głos jak warkot wilka, a jego źródłem była osoba z głową i futrem wilka, s człowieka posturom, z paszczą pełną kłów i ostrymi jak noże pazurami.
—"Dość tej walko niegodnej demonów, ani wielkiego Samuraja Tengu. JAM JEST WILCZAR GENERAŁ ARMII TENGU, DOWÓDCA 4 LEGIONU ZAGŁADY" — powiedział Wilczar.
—"Wilczar" — powiedział Mroczny Dirael zdziwiony.
—"Myślałem że nie żyjesz" — powiedział Skorpionel.
—"Choć uratowałeś tego shoguna to jego cios nie zadał mi śmierci dopuśćliście się zdrady zasad demonów. Nasz pan wymierzy wam kare" — powiedział Wilczar.
Wilczar zaczoł iść w kierunku wyjśća, gdy nagle Skorpionel zagrodził mu droge szczypiąc szczypcami, a z drugiej strony Mroczny Dirael.
—"Samuraj Tengu nie żyje komu teraz służysz" — powiedział Skorpionel.
—"Tengu powstanie miecz go uwolni tam gdzie ziemia jest zimna zostanie uwolniony i trzech generałów wstanie, aby zakoniczyć rozpoczętą wojne" — powiedział Wilczar — "Mroczny Diraelu dołącz do mnie a unikniesz swojego zgubnego losu i odkupisz winny."
—"Zgadzam się generale" — powiedział Mroczny Dirael.
Mroczny Dirael chwycił Wilczara w pasie i wyleciał przez wieże kościoła zawalając ją na swoich wrogów. Skorpionel chwycił swoich towarzyszy wyrzucając ich spod waloncej się wieży na zewnątrz samemu znikając pod gruzami kościoła. Samuraj Światła i Gabriel myśląc że Dashie i Skorpionel zostali pogrzebani pod gruzami, lecz już mielo się rozejść z pod gruzów wyszedł Dashie jednak gdy podeszli zobaczyli że to dalej Skorpionel kontroluje ciało Dashiego. Po drodze do domu Dashiego zachowali milczenie choć w ich głowach kłębiło się tysiące pytani. Kiedy weszli nie postszerzenie weszli do pokoju Dshiego postanowili zadać demonowi kilka pytani.
—"Nazwał cię arishelem co to znaczy" — zapytał Gabriel.
—"Arishel to po ludzku brat krwi. Dwa demony przecinają żyły i dotykają się nimi wymieniając krwią" — powoedział Skorpionel.
—"Powiedziałeś że cię zdradził o co ci chodziło" — zapytał Samuraj Światła.
—"To było podczas wielkiej wojny demonów. To on zadał mi cios, który zniszczył moje materialne ciało i odpowieadając na następne pytanie ten człowiek co go ocaliłem to dlatego że chciałem by mój arishel walczył honorowo" — powiedział Skorpionel.
—"Kim był" — zapytał Gabriel.
—"Shogun Sas Karete, któremu obiecałem obrone potomków rodu" — powiedział Skorpionel.
—"Jak zginoł" — zapytał Samuraj Światła.
—"jeśli chcesz widzieci to musiał. Bym wam opowiedzieci całom historie wojny" — powiedział Skorpionel.
Oboje przytakneli głowami na znak, że z chęcią usłyszą jego historie. Skorpionel schował twarz w dłoniach po czym wzioł wdech i zaczoł opowiadaci historie swojego życia.

CZYTASZ
Kroniki Krainy Kajtea Tom 1 Powrót Shogunów Żywiołów
FantasyHistoria tak zwanego mrocznego samuraja i jego przyjaciela samuraja światła. Opowieści jak pokonywali swoich przeciwników i jak z wrogów stali się przyjaciółmi by stanąć przed zagrożeniem ze strony prastarego zła.