Wszyscy spojrzeli w stronę lasu z którego przyleciały strzały i starali się zauważyć strzelca. Po kilku minutach z puszczy wyszedł wojownik ubrany jak ninja w lekkiej samurajskiej zbroi, dwoma katanami u pasa oraz z masą przypominającą twarz demona. Na drzewach zauważyli demonicznych ninja z łukami celujących prosto w nich, a ich przywódca powolnym krokiem szedł w ich stronę wbijając wzrok w Geser Chana. Zatrzymał się kilka metrów przed Dashiem i jego towarzyszami przerzucając wzrok od jednego do drugiego.
-"Przybyliśmy po Geser Chana. Oddajcie go a rozstaniemy się w pokoju." - powiedział Demon.
-"Kim ty jesteś?" - zapytał Surtur.
-"Pies nie szczeka bez pozwolenia" - powiedział Demon.
-"Co żeś powiedział." - powiedział gniewnie Altair.
-"Spokój! Kim jesteś?" - powiedział Dashie.
-"Jestem Rudra. Przywódca oddziału egzekutorów." - powiedział Rudra.
-"Dobrze. Lubie wiedzieć kogo pozbawiam życia." -powiedział Dashie.
Po tej krótkiej rozmowie Dashie przywołał katanę ognia i ruszył na Rudre, który dał sygnał do strzału swoim łucznikom. Lecz nim ci wystrzelili zaczęli ich zabijać Altair nożami i Surtur magią. Kilku zeskoczyło z drzew i wyciągnęło miecze ruszając pomóc przywódcy, lecz na drodze im stanęli Ming i Gabriel blokując drogę. Dashie chciał przeciąć Rudre szybkim cięciem w pasie, lecz ten przeskoczył nad ostrzem i zaśmiał się pod nosem kopiąc Dashiego w głowę. Ming połączył się z pingwinem i zamroził dwóch ninja. Gabriel wezwał ognistą halabardę i obrał za cel dwóch ninja trzy metry dalej. Altair zostawił Surtura biegnąc pomóc Dashiemu w walce z Rudrą szybko wyciągając bułat. Rudra zauważywszy Altaira wyciągną jedną katanę z kabury i zablokował bułat Altaira, po czym z całej siły kopną go w brzuch. Ming spojrzał w stronę swoich przyjaciół przebijając mieczem kolejnego z wojowników Rudry i zauważył że Gabriel biegnie w trym kierunku. Surtur jednak przed niego wyskoczył zatrzymując go i ostrzegając go że Rudra to przeciwnik nie jego ligi. Rudra zamachną się nad głową szybko posyłając miecz w dół, lecz został zablokowany przez bułat Altaira. Dashie chciał wykorzystać skupienie Rudry na Altairze i zaatakować go od tyłu, lecz Rudra skoczył odbijając się od zabójcy przewracając go i lądując za plecami Dashiego. Altair szybko się podniusł i wycelował trzema nożami w nogi Demona, który z nie ziemską szybkością złapał je w locie. Dashie się szybko obrócił i rzucił kulą ognia w Rudre, lecz Demon skoczył w bok unikając ognia. Wszyscy wpatrywali się w walke Dashiego, Altaira i Rudru, gdy nagle podbiegł do nich Geser Chan.
-"Uwolnijcie mi ręce oni nie mają szans z Rudrą" - powiedział Geser Chan.
-"Skąd mamy pewności że możemy ci ufaci" - zapytał Ming.
-"Ja mu ufam" - powiedział Arachnoel i rozbił lód wokół rąk Geser Chan.
Geser chan bez zająknięcia wzniósł się w niebo i odleciał w kierunku walki z Rudrą. Dashie chciał wykonać szybkie cięcie w nogi, lecz Rudra skoczył za plecy Altiara uderzając go w łopatki. Zabójca upadając z bólu wbił nóż w kolano Rudry, który demon wyjął bez wyrazu bólu ze swojej strony. W tym samym momęcie w plecy wbiły mu się trzy pióra Geser Chana. Rudra powoli odwracając się posłał w sowiego wojownika fale silnego wichru z impetem zrzucając go na ziemie.
-"Brawo, brawo, zdradziłeś swój własny lud. Przegrana z człowiekiem, rozmowa z człowiekiem oraz atak na przywódce oddziału egzekucyjnego. Kiedyś byłeś dumnym wojowni dla którego liczyła się tylko duma, sława i honor. A teraz jesteś pożałowania godny synu Beowulfa" - powiedział Rudra powoli podchodząc do Geser Chana.
-"NIE JESTEŚ GODZIEN WYPOWIADACI TEGO IMIENIA! NICZYM SIĘ NIE W SŁAWIŁEŚ BY MÓC JE WYMAWIAĆ!" - krzykoł Geser Chan.
Sowi wojownik w złość wyrwał sobie pióro i rzucił w Rudre przemieniając je we włócznie celując w głowe demona. Rudra odskoczył w lewo unikając włóczni lecz w tym momęcie Geser Chan krzykonł "do mnie moja włócznio", a ta zaróciła przebijając noge demona. Rudra z sykiem bólu powiedział "dobra wyłazi" po czym jak na zawołanie wyskoczył z pomiędzy drzew demon o czerwonej skórze z białom bródką w szpikulec zaczesaną, a jego zbroja ograniczała się do karwaszy, butów i nagoleników. Dashie posłał w demona kule ognia i Altair rzucił trzy noże. Demon wchłonoł płomienie kuli, a noże odbił jednym karwaszem. Czerwony demon uśmiechnoł się i zaczoł powoli klaskać wbijając swoje pomarańczowe oczy w Dashiego. Dashie zaczoł biec na demona z ognistą kilngą w ręce zamachując się szybkim cięciem znad głowy, lecz demon zatrzymał cięcie tworząc z ognia potężny ząbkowany miecz. Dashie otworzył szeroko oczy ze zdumienia i otrzymał kopnięcie w piersi od wroga. Dashie odszedł kilka kroków w tył łapiąc się za klatke pierwiową chwytając oddech i mówiąc pod nosem "kim jesteś". Demon chwycił swój miecz ostrzem do dołu i wbił lekko w ziemie tylko z uśmiechem na twarzy. Altair wyskoczył zza pleców demona przebijając go bułatem z okrzykiem na ustach. Demon kopnoł Altaira odrzucając go na kilka metrów i złamał bułat zabójcy odrzucając mu go pod nogi.
-"Odważny, ale głupi" - powiedział demon -"Zapytałeś kim jestem. Jestem Agni brat Rudry, zastępca dowódcy oddziału egzekucyjnego."
Wprowadzony z równowagi Surtur rzucał lodowymi zaklęciami w Agniego, który zaczął obracać mieczem w dłoni tworząc tarcze ognia. Gabriel chcąc wykorzystać skupienie Agniego na Surturze postanowił zajść go od strony pleców i zaatakować zaklęciem lodowej włócznie. Kiedy już miał zaatakować z nóg zwalił go ostry podmuch wiatru pozbawiając przytomności. Geser Chan rzucił trzema piórami w Agniego, lecz Rudra z pomocą wichru odbił je w Geser Chana który z bólu stracił przytomności. Arachnoel związał ręce Rudry siecią, by nie mógł kontrolować wiatru i skoczył na Agniego od strony pleców. Agni zauważył atak wrogiego demona i odskoczył w bok, przez co Arachnoel został trafiony zaklęciem Surtura i zamienił się w bryłę lodu. Agni szybko podbiegł do Surtura i uderzył go z całej siły klasycznym ciosem z byka, przez co mag upadł na ziemie bezwładnie. Ming szybko podbiegł do Agniego chcąc przeciąć go mieczem, lecz demon zablokował atak jednocześnie uderzając Minga w bok rozpędzoną pięścią . Samuraj wykonał kilka kroków w tył , po czym wykonał kopnięcie z pół obrotu w brzuch demona. Nim ten zdążył się pozbierać Ming zrobił mu płytkom ranę na klatce piersiowej za którą demon natychmiast się złapał i spojrzał na zakrwawioną rękę z uśmiechem. Nagle ręka Agniego staneła w płomieniach, by ten szybkim ruchem ręki mógł rzucić we wroga kulą ognia. Ming nad nią przeskoczył chcąc uderzyć w głowę, lecz demon znowu zablokował atak mieczem. Ming odskoczył na kilka kroków, po czym zrobił dwa szybkie obroty i rozpędzony chciał przeciąć Agniego. Jednak demon przeskoczył nad ostrzem kopiąc Minga w głowę posyłając go na ziemie. Agni odwrócił się łapiąc głębokie oddechy i spojrzał na Dashiego stojącego jak nigdy nic przed chwilą się nie wydarzyło z wzrokiem lekceważącym Agniego.
-"Trzeba przyznać twardzi z was wojownicy" - powiedział Agni - "i jak jestem godzien walki z Mrocznym samurajem."
-"Ja położył bym ichszybciej i nie. Nie jesteś odzien nawet polerować tę zbroje." - powiedział Dashie.
Kilka chwil stali wpatrując się w siebie słysząc tylko sum liści, szum morza i Rudre uwalniającego ręce. Kiedy7 Agni wyrównał oddech ruszył powolnym ospałym krokiem w strone Dashiego, którego ręka opadła na rękojeść mrocznego miecza. Agni wzioł zamach by przeciąci w pół Mrocznego Samuraja, bo uważał że skoro uważał go za niegodnego przeciwnika nie będzie się bronił. Kiedy ostrze miało już dotknąć Dashiego ten nad nim przeskoczył ze zwinnością tygrysa. Demon zdziwiony chciał uderzyć z nad głowy, lecz Dashie stanął krok w lewo tak że nikt tego nie zauważył. "W walce nie liczy się tylko siła" powiedział Dashie skacząc i uderzając Agniego w głowę z łokcia. Agni szybko się pozbierał i podszedł łapiąc miecz oburącz i robiąc zamach nad płowe, lecz nagle piersi Agniego przeszył mroczny miecz razem ze słowami Dashiego "kto nie umie walczyci szybko umiera". Po czym odkopał ciało Agniego do Rudry który właśnie uwolnił ręce z sieci i wbił wzrok w brata. Rudra dotknął dłoni brata która rozbłysła jasnym światłem i nagle wszystkie rany znikneły z ciał obu braci. Demoniczni bracia wstali na równe nogi i Rudra wezwał swoje ząbkowane ostrze. Dashie spojrzał na nich wzrokiem wzywającym do walki mówąc"To będzie wyzwanie".

CZYTASZ
Kroniki Krainy Kajtea Tom 1 Powrót Shogunów Żywiołów
FantasyHistoria tak zwanego mrocznego samuraja i jego przyjaciela samuraja światła. Opowieści jak pokonywali swoich przeciwników i jak z wrogów stali się przyjaciółmi by stanąć przed zagrożeniem ze strony prastarego zła.