Rozdział 27 Walka ze zdrajcą

3 1 0
                                    

Dashie, Ming, Altair i Yoshitsugu szybko przebiegli przez główny hol, który był dziwnie pusty i szybko wbiegli przez pierwsze schody na pierwsze piętro. Kiedy weszli na pierwsze piętro ich oczom ukazał się Shogun Triam w zbroi z kamienia i maczugą w ręce z nieobecnym wyrazem twarzy. Nie zmieniając wyrazu twarzy shogun zaatakował przybyłych na piętro, lecz  jego atak zablokował Ming tworząc lodową tarcze za pomocą swojego chowańca. Dashie, Altair i Yoshitsugu ruszyli dalej ku wyższym piętrom, kiedy to Ming postanowił zatrzymać Triama na pierwszym piętrze dając czas swoim przyjaciołom  na dotarcie do Khana i zerwanie paktu z Nordlesami. Przez kilka pięter szli bez najmniejszego problemu nie widząc żadnego wroga na horyzoncie.  Zdziwieni i zdezorientowani szli dalej nie oddalając się od siebie w oddali słyszeli walkę Minga i Triama. Kiedy weszli na piąte piętro ich oczom ukazał się Shogun Zang, który miał na sobie drewnianą zbroje i maczugę w dłoniach oraz jak u Triama nie obecny wyraz twarzy. Altair powiedział że zajmie się Zangiem i go zatrzyma, a Dashie i Yoshitsugu nie zastanawiając się długo ruszyli ku dachowi. Kiedy wbiegli na dach ich oczom ukazał się Kahn z toporem dwuręcznym w rękach, jego oczy patrzyły w głąb lądu jego rodzinnej krainy. Khan powoli się odwrócił spoglądając na Dashiego i Yoshtsugu, a jego oczy dawały wrażenie smutku.

-"Czy wiesz że moja rodzina wiele tysiącleci temu służyła siłą nie do pokonania? Mój przodek Muneshige był pierwszym Daimyo stali i jako pierwszy władał tą mocą. Została mu dana by był nie zwyciężony, lecz sprzeciwił się temu który dał mu te moc i przegrał. Moja rodzina musiała przez lata ukrywać ten dar, ponieważ wszyscy od razu skazali by nas za zbrodnie mojego przodka. Jednak memu synowi obiecałem że stworze świat w którym nie będzie musiał ukrywać swej mocy i słowa dotrzymam, choć by nie wiem co." - powiedział Khan.

-"Ale jakim kosztem zdradom swojego domu, swoich przyjaciół, hańbą swoich wojowników i zszarganiem dobrego imienia." - powiedział Dashie - "Poświęceniem niewinnych dusz swoich braci shogunów. Czy to jest tego warte Khan? Czy warto było sprzedać dusze dla tego wszystkiego?" 

-"Dla mojego syna zrobił bym to ponownie, nawet jeśli teraz przypłacę to śmiercią to niechaj tak będzie." - powiedział Khan.

Następnie Khan ruszył biegiem na Dashiego z toporem w ręce zamachując się znad głowy i szybkim ruchem spuścił na dół, lecz topór nie sięgnął celu bo Yoshitsugu stanął mu na drodze blokując broni własnym barkiem. Yoshitsugu jednym szybkim ruchem ręki pozbawił Khana prawego oka, co sprawił że Khan cofnął się kilka kroków w tył trzymając się w miejscu gdzie było jego oko. Dashie szybko podbiegł do niego i z całej siły kopnął w brzuch przewracając go na plecy. Khan szybko się podniósł i z rąk wyskoczyły mu dwie stalowe katany, po czym nie wahając się ani chwili ruszył prosto na Dashiego. Dashie ruszył sprintem przed siebie trzymając w prawej ręce ognistą klingę. Khan wykonał obrót i oboma katanami tuż obok siebie chciał przeciąć Dashiego w pasie, lecz ten przeskoczył nad mieczami i przeciął Khana wzdłuż zbroi biegnącej przy kręgosłupie. Khan zrobił przewrotkę i stanął szybko na nogi patrząc prosto w oczy swojego wroga. Dashie stanął na skraju areny walki i spojrzał na krajobraz wschodzącego krwawego słonica. Powoli się odwrócił patrząc na wstającego Khana i klęczącego Yoshitsugu biorąc głęboki wdech. 

-"Spójrz wschodzi krwawe słonice. Dość przelanej krwi już dziś." - powiedział spokojnie Dashie.

-"NIE!!! DOPIERO WTEDY KIEDY NADZIEJE TWOJĄ GŁOWĘ NA WŁÓCZNI I DAM NORDLESOM" - wykrzyczał Khan.

Wściekły zrzucił górną część zbroi ruszając na Dashiego jak byk zaślepiony furią. Dashie stał bez lęku w oczach i mimo to nie zrobił uniku, a dał się trawić i zrzucić ze szczytu. Jednak w ostatniej chwili chwycił się krawędzi areny walki zwisając ze szczytu wieży. Khan pełen wściekłości i furi nie zauważył jak od tyłu do niego podszedł Yoshitsugu dając mu szanse na wbicie mu miecza w plecy. Złamane ostrze przeszyło na wylot ciało Khan, kiedy Yoshitsugu wyjął miecz ostrze było czerwone od krwi. Khan odwrócił się spadając z wieży spoglądając na twarz młodego wojownika. Ciało uderzyło mocno o bruk przy wejściu do wieży, a Dashie w tym czasie się podciągnął z powrotem na szczyt wieży, a następnie opatrzył ranę Yoshitsugu. Kiedy zeszli na dół zobaczyli swoich towarzyszy stojących tuż przed wieżą z ciałami Triama i Zanga, oraz Gungnirem w klatce. Inkwizytor powiedział że Zang i Triam umarli zaraz po zabiciu khana,a Gungnir się poddał. Po cichu podszedł do Dashiego od tyłu Altair mówiąc że w lochach znalazł kogoś żywego, mówiącego że jest synem jarla Nordlesów. Zabójca zaprowadził przyjaciela do celi syna jarla z której dochodziły krzyki "Khan wypuści mnie albo mój ojciec cię zgładzi". Dashie powoli otworzył cele wpuszczając do niej światło ukazując bardzo wychudzonego człowieka, jednak bardzo wysokiego oraz  z Nordleską cerą i blizną na lewym oku.

-"Jestem Dashie Karete nowy Shogun ognia, a ty kto?" - powiedział Dashie.

-"J-j-j-jestem Sven syn Jarla Eryka Gundersona. Prawowity następca Tronu Midgardu." - powiedział Sven.

-"Co ty tu robisz skoro jesteś synem jarla?" - zapytał Dashie.

-"Dziewięć lat temu waszą kalendarzową zimą zostałem porwany przez żołnierzy Khana i zamknęli mnie w tym lochu, a rok później zaczął mnie torturować bym mu wyjawił wszystkie sekrety mojego ojca" - powiedział Sven.

Altair wyprowadził Svena z lochu oraz zaprowadził do karczmy by ten się najadł do syta za tyle lat niewoli u Khana. Kiedy chłopaka się najadł Surtur go ubrał w przyzwoite ciuchy na modłę Midgardu, następnie poszedł z nim do Dashiego, Minga, Fenga, Kanbeia i Ninjy Gromu. Wszyscy zwrócili uwagę na postacie  wchodzące do sali i skłonili im się.

-"Chyba pora na właściwą prezentacje Dashie Karete Shogun ognia" - powiedział Dashie.

-"Kanbei Kuroda Shogun Ziemi" - powiedział Kanbei.

-"Feng Weir Shogun Wiatru" - powiedział Feng.

-"Ming Ogawa Shogun Wody" - powiedział Ming.

-"Kazuo Zeppalen Shogun Błyskawic" - poweidzial Kazuo.

-"No w końcu znamy twoje imię Ninjo Gromu" - powiedział żartobliwie Dashie.

-"Sven Gunderson syn Jarla Eryka Gundersona, prawowity następca tronu władcy Nordlesów." - powiedział Sven.

Dalszą rozmowę przerwał im posłaniec wbiegający do sali krzycząc o wrogu zbliżającym się do miasta i ucieczce Gungnira. Shoguni wraz z Svenem pobiegli na mury  przyjrzeć się zagrożeniu, kiedy dotarli na mury zobaczyli sześć postać zbliżających się do murów rozpoznając w jednej Gungnira. Sven na widok sześciu postać pobladł na twarzy oraz upadł na podłogę. Kazuo szybko podszedł do Svena zdziwiony jego reakcjom, lecz w miarę jego wyjaśnień zdziwienie znikało z jego twarzy. 

Kroniki Krainy Kajtea Tom 1 Powrót Shogunów ŻywiołówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz