Wstęp

1.8K 103 21
                                    

Gdy naszym zadaniem opisać jest nasz dzień, mówimy o pobudce, porannej toalecie, śniadaniu, wyjściu do szkoły lub pracy (zależy przecież w jakim wieku mówca obecnie się znajduje), pouczeniu się lub popracowaniu troszkę, a na koniec dnia pójściu spac.  Rutyną nazywa się zmore XXI wieku, kto by więc pomyślał, że o takiej rutynie może ktokolwiek marzyć? Jughead ostatnimi czasami pragnął z całego serca funkcjonować jak normalny człowiek. Od dwóch tygodni nie mógł zmróżyć oczy, ani nic zjeść. Czuł się po prostu martwy, przeraźliwie martwy. Głowa nieustannie go bolała, a on już nie rozumiał dlaczego. Czy to przez brak snu, czy przez myśli bijące się w jego głowie. Było ich bowiem stanowczo za dużo. Wyśmiewanie w szkole, ojciec w więzieniu i zauroczenie w najlepszym przyjacielu, to wszystko sprawiało, że młody mężczyzna nie potrafił być już szczęśliwy. I to właśnie brak szczęścia spowodował powstanie nieszczęsnego planu.
Za 36 dni miał mieć swoje 18 urodziny, a 18 to poważna liczba, czyż nie? Więc czemu by w swoje 18 urodziny nie spełnić swojego największego pragnienia? Nie, nie jest to pobicie rekordu zjedzenia 6  hamburgerów podczas jednej wizyty w Pop's, jak każdy by się po nim spodziewał. Nie jest to również wydanie swojej powieści o morderstwie Jasona Blossoma. Jest to dość nietypowe pragnienie jak na nastolatka, ale ciemnowłosy cały był nietypowy. Jego ukrywanym marzeniem jest śmierć.

"Drogi Archie,
Gdybym był pospolitym nastolatkiem napisałbym ci to 17 sierpnia na messengerze, czy przez zwykłego sms-a. Ale myślę, że to troszkę niegrzeczne pisać o takich rzeczach w taki sposób. Wybrałem więc tradycyjna, stara, dobra formę, a mianowicie list. Kartka ta znajdzie się pod twoim domem 17 sierpnia około godziny 24. Dlaczego godzina 24? Szczerze, tak po prostu aby było "creepy".
Jesteś dla mnie najbliższą osobą, więc chcę abyś to ty poznał prawdę ukrywana przeze mnie od już jakiegoś czasu. Oh, Arch jest tyle rzeczy, o których chcę ci powiedzieć.
Jak każdy wiesz, że mój ojciec trafił do więzienia, a ja cudem zostałem w Riverdale, bo zmieniono mi rodzinę zastępczą. Są okey, serio okey. Nigdy jeszcze nie czułem się kochany.. zachowują się jak naprawdę kochająca się rodzina, kochająca mnie rodzina. Tylko ich syn- Tony jest nie co irytujący, ale da się przeżyć. Często mnie obraża, a mnie nie pociesza myśl, że ostatnio zaprzyjaźnił się z Reggiem. Ale nie wiesz, że wcześniej dzwonilem do mojej matki tłumacząc jej sytuację i prosząc aby pozwoliła mi mieszkać z nią i Jellybean. Nie zgodziła się. Zaczęła się tłumaczyć, że nie ma gdzie, ale jak się kocha swoje dziecko, to zawsze znajdzie się dla niego miejsce, prawda?
Ostatnio moja bezsenność się pogorszyła. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale co raz bardziej mi to doskwiera. Wiecznie boli mnie głowa, przez co nie potrafię się skupić, a od kilku dni na widok jedzenia chce mi się wymiotować, nawet na widok hamburgerów. Chyba pomału dochodzę do etapu śmierci, bo nawet smakołyki w Pop's wywołują u mnie jedynie odrazę. Nie, nie głodzę się. Ja jakoś po prostu NIE MOGE jeść... Chociaż tak teraz myśląc, może jak schudnę kilka kilogramów to zaczniesz mnie zauważać? Tak, dobrze przeczytałeś. Zależy mi na tobie Archibaldzie Andrews, aż za bardzo. Kocham cię i to nie jak przyjaciela.      
To dlatego zerwaliśmy z Betty. Odkryłem, że to ciebie chcę, nie ją. Nie ma to jednak znaczenia, bo kochasz Veronice. I hej, to jest okey! Naprawdę okey, nie mamy w końcu wpływu na to kogo kochamy.
Ze względu na uczucie, którym cię darze chce się z tobą podzielić moim planem. A właściwie ten plan jest już wykonany...zapominam, że przeczytasz to dopiero za 36 dni.
A więc Arch w chwili w której czytasz ten list jestem już martwy. Nie, to nie żart, z takich rzeczy się nie żartuje. Czemu postanowiłem to zrobić? Oh cholera problem w tym, że nie wiem Archie. Ostatnio po prostu nie jest dobrze i jedyne, co pragnę to śmierć. Przepraszam cię przyjacielu i dziękuję ci za wszystkie wspólne chwile moja miłościo.
Na zawsze twój,
Jughead."
Wtedy jeszcze nie spodziewał się, że kartka ta trafi do pewnej osoby przed dniem jego śmierci.

Notatka autora
Hey, Hey! Zdecydowałam się napisać jeszcze przed 1 rozdziałem coś takiego jak wstęp, by każdy wiedział co było w liście, który jak wiadomo tutaj odgrywać będzie duża rolę.
Jeżeli chodzi o regularność pojawiania się rozdziałów to trudno mi cokolwiek stwierdzić, ale na chwilę obecną planuje jeden rozdział na tydzień do wystawienia ocen. Po wystawieniu ocen rozdziały na pewno będą pojawiać się często, bo w końcu będzie sporo czasu.
Przepraszam za wszystkie błędy! Do następnego😘

36 dni/JarchieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz