Rozdział 15

106 9 0
                                    

Zdrajca


-Jak się czujesz?
-Nawet nawet
Liznęłam ją w policzek.Po czym zwróciłam się do Matibabu.
-Za ile będzie mogła wyjść?
-Wieczorem, a teraz wygnajcie tego zdrajcę.
***
Kilio miała rację, nigdy bym go nie podejrzewała o zdradę.Przedemną stał lew o czarnym futrze i białej grzywie, Sawa.Nyeusi nie płakała, z powodu wygnania męża.Wiedziałam, że ulrywa emocje i że nigdy go nie kochała, zwłasza dlatego co zrobił Kambie.Nawet nie przeprosił.Patrzył tylko na syna, ukrytego za łapami matki.Za chwilę, miałam przepędzić go z ziemi.Powiedział, przy okazji, że jest Diabloziemcem* i że przybył tu z rozkazu Kisasi.Kiedy ostatecznie z ust moich, jak i przyjaciół, padło słowo..które lew na zawsze zapmięta ,, wygnanie!!!".Kiedy czarny kształt, zniknął za granicą, poszłam po Kambę.Doszłam fo jaskini i miałam już wejść, ale usłyszałam głos Matibabu.Kierowała go do siebie.
-Już nie długo,zostaniesz królową
O co jej chodziło? NIE mogłam teraz o tym myśleć.Podeszła do mnie Kamba i razem zaczęłyśmy wracać.Nawijała jak szalona, większość z tej rozmowy już zapomniałam, ale nie tego, że jej duchową przewodniczką jest Nzuri, czyli jej matka.Uśmichnęłam się na myśl o niej, po czym popatrzyłam na starsze lwiątko i pocałowałam ją w czułko.Kiedy doszlośmy, wszyscy przytulili brązową, nawet lwoątkasię obudziły,by ją przytulić.Późnym wieczorem, spałam już wtulona w grzywę Moto.Ciekawiła mnie sprawa z medyczką, kto będzie królową, czy mają czekać na jakiegoś gościa.

*Diabloziemcy-żyją na Diabloziemi, jeśli chcesz dowiedzieć się o nich więcej, zajrzyj na tenblog-  

Historia Wise:Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz