Dla Marinette wakacje minęły niesamowicie szybko. Za szybko. Wszystko to przez oczekiwanie na przyjazd chłopaka, którego nie widziała od prawie roku. W związku z tym już od samego rana chodziła podekscytowana, a zarazem dziwnie zestresowana.
- Marinette! - usłyszała z salonu głos swojego taty. - Już jedziemy. - ponaglał ją.
- Już idę, tato! - odkrzyknęła. Dziewczyna wzięła jeszcze okrągłą torebkę, do której szybko schowała się Tikki i zeszła na dół.
Będąc już w na lotnisku i czekając na samolot, którym powinien przylecieć pewien chłopak, zaczęła myślami krążyć wokół osoby tego młodzieńca. Nie widzieli się aż rok i samej sobie się dziwiąc, przyznała, że bardzo za nim tęskniła.
Niecierpliwie wyglądała wśród tłumu zgromadzonego w hali jego sylwetki, a kiedy wreszcie go zauważyła, podbiegła do niego i niemal powalając go na podłogę lotniska, mocno go przytuliła.
- Hej, uważaj. - zaśmiał się chłopak.
- Tęskniłam. - szepnęła.
CZYTASZ
Nowi Bohaterowie ||Miraculous|| ✔
FanfictionW Paryżu pojawiają się nowi bohaterowie, którzy pomagają Biedronce i Czarnemu Kotu w jego obronie. #84 w kategorii Fanfiction 15.11.2017r.