Rozdział 8

149 3 0
                                    

Po odrobieniu zadań domowych włączyłam sobie telewizor i czekałam na Harry'ego. Strasznie się spóźniał miał być o 17.00 , a już dobre 45 minut się spóźnia. Troszkę się denerwuje, dzwoniłam do niego już z 7 razy i nadal nie odbiera o co tutaj chodzi. Nawet nie dała mi żadnego znaku życia, strasznie martwię się o niego. Nagle usłyszałam dzwonek i szybko zerwałam się, aby je otworzyć, lecz zamiast niego zobaczyłam mamę. 

- Cześć córciu zapomniałam kluczy, a wiem że ty zawsze o te porze jesteś w domu.

- Cześć mamo.- uśmiechnęłam się 

- Ale widzę że chyba na mnie nie czekasz , jesteś strasznie zdenerwowana .

- Bo czekam na takiego chłopaka .

- Czyli czekasz na jakiegoś chłopaka- w tym momencie  mama puściła mi oczko ja tylko się do niej uśmiechnęłam , ona wie co jest już grane - a on się spóźnia i nie odbiera telefonów.

- Masz w zupełności racje mamo , a tak w ogóle to skąd się domyśliłaś.

- Kochanie twój tata też tak robił jak byliśmy parą, ile ja przez niego nocy nie przespałam czasami żeby wiedzieć czy jest w domu ,a okazywało się że za dużo wypił albo rozładowała mu się komórka. Nie denerwuj się kochanie, na pewno przyjedzie, a teraz chodź  pomóż mi zabrać zakupy z samochodu.

- Dobrze mamo. 

- A tak już gadamy o tym  chłopaku to jak ma na imię ?

- Harry - uśmiechnęłam się do mamy widziałam że jest szczęśliwa w końcu znalazłam sobie kogoś. Dużo razy pytała się czy kogoś nie poznałam, albo chciała mnie umawiać z zaczepionym przez nią chłopakiem z ulicy. W sumie to było śmieszne moja mama była zdolna do wszystkiego.

- A ładny chociaż jest ten cały Harry 

- Mamo daj spokój 

- Czyli jest , cieszę się że poznałaś kogoś i pamiętaj zabezpieczajcie się Maggi.

- Mamo ja dopiero z nim jestem od kilku godzin , a co dopiero - i w tym momencie mama mi przerwała 

- Kochanie ja tylko chcę żebyś była ostrożna, nie mówię że masz się z nim przespać od razu. Wolałabym żebyś zrobiła to jak będziesz gotowa i zrobiła to z miłości do drugiej osoby. 

- Wiem mamo , dziękuję za radę .

- Skarbie zawsze ci pomogę , nawet w sytuacji bez wyjścia.

- Kocham cię mamo 

- Ja ciebie też Maggi- mocno przytuliłam się do mamy, a potem zebrałyśmy zakupy do domu i mama zaczęła robić kolacje. Jest już 18.35 a on nadal nie przyjechała, już nawet zdążyłam zjeść kolacje ,a jego nadal nie ma. Postanowiłam pójść do pokoju poleżeć na łóżku, jakby przyszedł moja mama go wpuści. Nie minęła minuta a słyszę jak moja mama rozmawia z kimś w przed pokoju. Słyszę jak ta osoba idzie po schodach i otwiera drzwi do mojego pokoju. A w nich dostrzegam Harry'ego. 

-Czy ty wiesz do czego służy telefon?  -popatrzyłam się na niego z taką złością , ze miałam ochotę rzucić w niego co znajduje się w moim pokoju. 

-Wiem do czego służy telefon ,ale na swoją obronę mogę powiedzieć że trening się trochę przedłużył , musiałem się wykąpać co zajęło trochę czasu , a później odwiozłem Luka.

-Chyba nie wiesz ale jak do ciebie dzwonie z łaski swojej mógłbyś odebrać , albo napisać SMS-zaczął do mnie iść i usiadł na moim łóżku.

-Kochanie ale rozładował mi się telefon i bardzo cię przepraszam.Tak słodko wyglądasz jak się o mnie martwisz-uśmiechnął się do mnie.

-Wybaczam ci i to nie jest śmieszne że się o ciebie martwię. Strasznie mi zależy na tobie. Jestem ciekawa jakbyś się zachował gdybym tak zrobiła.- jego mina mówiła sama za siebie. 

-Szczerze to nie chciałabyś wiedzieć co bym ci zrobił nie wiem czy byś wysiedziała na tym swoim pięknym tyłeczku.-w tym momencie  nie wiedziałam co odpowiedzieć , aż o tworzyłam buzie ze zdziwienia.- Kochanie zamknij budzie bo ci mucha wleci.

- Nie zrobiłbyś tego-powiedziałam pewna siebie

-A chcesz się o tym przekonać skarbie.

-Mhm zakończmy ten temat- wtedy zobaczyłam jak się uśmiechnął się do mnie 

-Przy najmniej będziesz wiedziała że mi tego masz nie robić. - ukradł mi causa.- Wiesz że cię kocham moja dziewczyno

- Też cię kocham mój chłopaku - pocałowałam go namiętnie w usta. Byłam taka szczęśliwa że go mam, ale myślę żeby mi tego nie zrobił co mówił. 

Cały wieczór spędziłam z Harrym , chciałam żeby został ,ale to za wcześnie żeby spał u mnie w domu. Nie chciałaby zobaczyć miny mojego taty kiedy by się go pytała czy Harry może zostać na noc. Pouczył mnie troszkę matematyki, ale stwierdzam że jak on mi ją tłumaczył to przynajmniej coś zrozumiałam, a nie tak jak tłumaczy ta czarownica.  Posiedział u mnie z jakieś 4 godziny i pojechał do domu. Jutro mamy na 8.00 więc chciałam żeby się wyspał, ma przyjechać po mnie jutro i razem pojedziemy do szkoły. Moja mama stwierdziła że Harry jest strasznie przemiłym i uroczym chłopakiem i nie dziwi się dlaczego z nim jestem. Odnośnie taty mam mieszane uczucia , patrzył na niego jak wchodziliśmy jakby miał mu coś zrobić, mina Harry'ego wyrażała straszny strach. Kto by pomyślał że taki bad boy przestraszy się mojego taty. No cóż czasami tak jest. Potem poszłam się umyć, a następnie poszłam spać. Wcześniej troszkę rozmyślałam o nas, ale nadal czułam że nie jest szczery ze mną, może jestem tylko przewrażliwiona, ale ufam mu i na pewno mnie nie skrzywdzi za bardzo obydwoje się kochamy. 


Inna niż wszyscy. - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz