Rozdział 10

143 2 0
                                    


Kiedy byłam już pod drzwiami domu Państwa Styles troszkę się bałam że mi nikt nie otworzy , a zwłaszcza Harry bo jest na pewno obrażony. Najpierw nacisnęłam na dzwonek, ale nikt nie otworzył. Zadzwoniłam jeszcze raz i dopiero wtedy otworzyła mi mama  Harry'ego. 

- Dobry wieczór czy zastałam Harry'ego - byłam strasznie zdenerwowana bo myślałam że loczek mi otworzy, ale jednak się przeliczyłam 

- Dobry wieczór - uśmiechnęłam się do mnie , wydaje się bardzo miła z wyglądu- Harry jest w sowim pokoju z Lukiem, ale jeśli chcesz możesz do niego wejść. 

- Dziękuje Pani - uśmiechnęłam się do niej i weszłam do środka.

- O kochanie nie jestem żadną Panią mów mi Ann i nie przyjmuje odmowy - podała mi rękę , którą zaraz uścisnęłam 

- Maggi jestem dziewczyną Harry'ego - nie wiedziałam dlaczego to powiedziałam , ale zrobiłam to odruchowo 

-  Miło mi cię poznać Maggi. Jesteś bardzo śliczna nie dziwie się że mój syn cię wybrał jesteś prześliczna. 

- Dziękuję. Z miłą chęcią pogadałabym z Pa..- i już się zapomniałam - znaczy z tobą Ann , ale mam ważną sprawę do Harry'ego

- Jeśli chcesz trafić do Harry'ego to schodami w górę i na prawo jak skręcisz do końca korytarza będą drzwi to jego pokój. Na pewno trafisz.

- Dobrze- zaczęłam iść po schodach 

 Poszłam pod wskazane drzwi, zapukałam w niej i weszłam do środka. Zobaczyłam Harry'ego i Luka którzy grali na konsoli byłam strasznie zła na niego bo telefon miała koło siebie , a nawet nie umiał go odebrać co za dupek. Zresztą nie wiem czemu się na niego złościłam skoro to ja zawiniłam dzisiaj, a nie on. Nawet nie zauważyli że weszłam, wtedy trzasnęłam drzwiami które zamknęły się w sekundę. Dopiero wtedy obydwoje spojrzeli na mnie, nie powiem miny mieli niezłe, ale przyszłam tutaj pogadać z Harrym i wytłumaczyć mu wszystko i przeprosić. 

- Maggi co ty tutaj robisz- zapytał mnie z jadem w głosie

- Przyszłam z tobą porozmawiać, bo nie odbierasz telefonu jak dzwonię do ciebie- założyłam ręce na piersi i popatrzyłam się na na niego

- A dziwisz się dlaczego nie odbieram. Wystawiłaś mnie pod szkołą i nawet jednego pieprzonego połączenie nie mogłaś odebrać. Nie wiedziałem gdzie jesteś , a w domu też cię nie było bo nikt mi nie otworzył. - czułam całą złość jak od niego narastała, Luke tylko przyglądał się całej sytuacji

- Harry przepraszam , ale urwałam się z Jacobem z ostatnich lekcji i poszliśmy w nasze miejsce , a ja zapomniałam o naszym spotkaniu i wyciszyłam telefon. Nie chciałam cię wystawić. Na prawdę przepraszam, nie wiem jak mam cię jeszcze przeprosić , ale na serio mi przykro. -zobaczyłam jak wstał i podszedł do drzwi otworzyła je i popatrzył na mnie 

- Jeśli tak szybko zapominasz o wszystkim to powinnaś coś z tym zrobić Maggi nie uważasz , a teraz nie mam dla ciebie czasu najlepiej jak sobie już z stąd pójdziesz- on tego nie powiedziała prawda ,- No na co czekasz królewno idź już- poczułam się jakby byłą nie ważna dla nikogo 

- Ale Harry mi naprawdę przykro , nie chciałam tego zrobić - chciałam go dotknąć , lecz odsunął się 

- Maggi wyjdź z mojego domu. Nie zrozumiałaś za pierwszym razem czy mam ci to powtórzyć jeszcze raz - wtedy usłyszałam głos Luka

- Ej stary nie spinaj się tak przyszła cię przeprosić , a ty teraz odwalasz jakieś bezsensowne szopki .

- To nie twoja sprawa Luke i nie mieszaj się tam gdzie cię nikt o to nie prosi . 

Inna niż wszyscy. - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz