Rozdział 15

141 3 0
                                    

Na lekcji wf wyczekiwałam upragnionego dzwonka. Nasz kochany nauczyciel od wf tak nas wymęczył , że tylko marzyłam o dzwonku. Po skończonym wf od razu skierowałam się na stołówkę , aby coś zjeść i zdobyć picie bo jestem spragniona. Zapomniałam wody z domu, ale z nadzieją szłam na stołówkę że jednak jeszcze nie wykupili wszystkiego. Weszłam na stołówkę i była przepełniona. Szukałam wzrokiem mojego przyjaciela i wyczaiłam go. Siedział z swoimi kumplami, żeby mnie zauważył pomachałam mu. Co poskutkowało bo mi odmachał , ale nie tylko on bo Mike'a też. Nie powiem zdziwiłam się. On chyba nie myśli że może mnie mieć. Niech sobie pomarzy palant jeden. Skierowałam się po obiad i wodę , a później poszłam do Jakoba. Najgorsze jest to  że muszę przejść koło tego idioty Mike'a i reszty. Jakby tego było mało. Nie będę się nimi przejmować. Szłam sobie spokojnie do Jakoba, aż nie odezwał się Mike'a.

- Hej mała może siądziesz z nami ? - puścił mi oczko, aż mnie wmurowało. No on sobie jakieś jaja robi.

- Po pierwsze mała to może być twoja pała.- wszyscy zaczęli się śmiać , a nawet Styles -A po drugie zostaw mnie w spokoju. Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. - powiedziałam

- Ej no nie bądź dla niego taka ostra - odezwała się Lisa - Przecież jesteś taka łatwa więc powinnaś dać mu szansę. - popatrzyłam na nią i się odwróciłam do niej .- No co się tak na mnie patrzysz. 

- Wiesz bardzo ciekawe rzeczy mówisz, ale z tego co mi wiadomo to ty jesteś łatwa. Ja nie bzykam się po kontach z facetami w porównaniu do ciebie Lisa. A tak przy okazji jak skończysz z Stylesem to możesz przygarnąć Mike'a. No chyba że wolisz trójkąty to możesz od razu.- popatrzyła się na mnie.

- Zaraz..- chciała coś powiedzieć , ale odezwałam się

- A nie musisz dziękować za radę złotko. Otrzymałaś ją gratis.- widziałam jak wszyscy się na mnie patrzą włączając Harry'ego i mogę powiedzieć że jakby miał laser w oczach to już by mnie nim trafił.-  I jeszcze jedno.- skierowałam swój wzrok na Mike'a-  Jeśli mnie nie zostawisz w spokoju to spotka cię taki sam los co Stylesa , a chyba nie chcesz ich stracić i nie umówię się z tobą. Bo na pewno o to ci chodziło, możesz sobie to wybić z głowy. A teraz do zobaczenia.

Odeszłam od tego stolika i poszłam do Jakoba , który zapewne przyglądał się tej całej sytuacji.Kurczę , ale to do mnie nie podobne. Myślę że za bardzo na nich najechałam , ale Lisa sama się prosiła o powiedzenie jej prawdy, a Mike chyba pomylił sobie laski. Ze mną się nie zadziera. On myślał że się z nim umówię po tym jak założyli się z Harrym że będę jego dziewczyną, a nawet jakby to się nie wydarzyło nigdy nie byłabym z nim. Nie jest w moim typie i traktuje inne osoby jak śmieci. Kto chciałby takiego chłopaka. No chyba że te plastiki od nas ze szkoły. Kiedy doszłam do stolika przy którym siedział mój przyjaciel widziałam jego zmartwiony wzrok.

- Hej wszystkim - wszyscy mi opowiedzieli .Znałam wcześniej tych chłopaków. 

Kiedy zjedliśmy obiad ,a koledzy Jakoba sobie poszli. Zaczęliśmy rozmawiać o tym co się stało 20 minut temu. Wytłumaczyłam mu o co poszło, a on stwierdził że dobrze zrobiłam. Potem poszłam na trzy ostatnie lekcję. To było dobijające bo niektórzy mogą wyjść wcześniej , a my mamy lekcje na ostatniej godzinie gdzie prawie nikogo nie ma w szkole. No cóż powiedziałam Jakobowi żeby na mnie nie czekał i jechał do domu bo idę jeszcze do szafki po książki ,a jemu się jeszcze śpieszyło do domu. Bo idzie na randkę z Mią. Skierowałam się pod szafkę i zaczęłam wyjmować z plecaka książki które nie są mi potrzebne ,lecz ktoś mi to przerwał.

Oczami Harry'ego

Miałem ostatnią lekcje strasznie mi się nudziło ponieważ nasza kochana Pani od Geografii nie umie prowadzić ciekawie lekcji. Tylko mnie zanudza , a mógłbym to spożytkować inaczej niż siedzieć tutaj. Odliczałem minuty do końca lekcji , ale dopiero minęło 25 minut tej męczarni , a dzwonek za 30 minut. Zacząłem się zastanawiać nad różnymi rzeczami,aż skończyłem nad rozmyślaniem o Maggi. Nie powiem zaskoczyła mnie jeszcze bardziej na stołówce kiedy pokazała mojemu przyjacielowi , że ma się do niej nie zbliżać bo inaczej pożałuje. Nawet byłem pod wrażeniem co powiedziała Lisie. Potem cały czas mi narzekała że powinienem coś zrobić skoro jestem jej chłopakiem, ale zacznijmy od tego że nim nie jestem , a ona sama powinna się bronić . Ja tylko mam z nią układ który opiera się na tym że ze sobą sypiamy kiedy ja mam potrzebę , albo ona. Lisa chyba sobie za dużo wyobraża, ale jak nie ona to inna się zgodzi. Wreszcie usłyszałem ten dzwonek. Wyszliśmy z klasy, a po chwili usłyszałem Luka.

Inna niż wszyscy. - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz