Rozdział 13

139 3 0
                                    


Minął już tydzień odkąd nie chodzę do szkoły. Nie chcę tam iść bo wiem że go zobaczę. Nie mogę o nim zapomnieć. Nie umiem nawet skasować naszych wspólnych zdjęć z mojego telefonu , a co dopiero usunąć tego dupka z tapety na moim telefonie. Cały czas mama pyta się kiedy pójdę do szkoły. Jak ona to mówi że jak rzucił mnie chłopka to jeszcze nic strasznego, ale nie powinnam zaniedbywać szkoły. W sumie ona ma rację , ale ja nadal chyba wolę użalać się nad sobą. Zamiast pokazać mu że nie przejmuje się tym co mi zrobił tylko to trudne. Był dla mnie wszystkim. Zakochałam się w nim , a on mnie tylko zwodził. Moje uczucia względem niego były prawdziwe , a on potraktował mnie jak wszystkie laski które zaliczał. Myślałam że go zmienię , ale to on mnie zmienił. Teraz tylko wiem że muszę zacząć walczyć z tym uczucie do Harry'ego. Nawet nie zauważyłam kiedy przyszła Mia dziewczyna Jakoba , ale przyszła sama bez niego. Weszła do mojego pokoju i miała ze sobą jakieś torby.

- Cześć. Nie mów nawet mi że nadal siedzisz w łóżku i płaczesz po tym idiocie - powiedziała w złości 

- Ale Mia ja nie mogę o nim zapomnieć - powiedziałam czując łzy w oczach 

- Po to tutaj przyszłam żeby ci pomóc. Nie przejmuj się tym Harrym nie był ciebie wart kochana. Jesteś wartościową i przepiękną dziewczyną. I w tym momencie mówię prawdę. 

- Dziękuję Mia - wstałam i ją przytuliłam 

- On nie jest wart twoich łez- otarła mi łzy z policzków.

- Postaram się już nie płakać , ale będzie ciężko

- Maggi łatwo nie będzie , ale jesteś silna i dasz radę. Jakob mi naskarżył że nie chodzisz do szkoły.

- No nie mogłam. Nie chciałam go widzieć zrozum mnie.

- Okej , ale jutro idziesz do szkoły , a Jakob przyjedzie po ciebie.

- Dobrze . - uśmiechnęłam się do niej.

- Mam dla ciebie taki mały prezent na poprawę humoru. Słyszałam że pisałaś Jakobowi że chcesz się na nim odegrać , a najlepiej będzie jak pokażesz mu co stracił zrywając z tobą. 

- Mia niby jak mam to zrobić skoro wyglądam tak jak wyglądam - powiedziałam ze smutkiem 

- Jesteś piękna Maggi i twoja figura jest idealna. Każdy chłopak na ciebie poleci i nawet nie zaprzeczaj. 

- Okej. To co masz przygotowanego dla mnie bo, aż się boje. - pokazała mi torby i zaczęła wyjmować ciuchy i jakieś buty. 

- Zrobimy całkowitą metamorfozę twojego wygląd i stylu ubierania się. 

- Dobrze , ale ile ja mam ci oddać za wszystko

- Nic nie musisz byłam na zakupach z twoją mamą i to co wybrałam ci kupiła, a mam jeszcze jedną sprawę.- ujrzałam jak wyjmuje z torby farbę do włosów.

- Chyba nie chcesz mi przefarbować włosów. Na to się nie zgadzam.

- Też tak pomyślałam , ale kupiłam jeszcze 2 szamponetki. 

- A jakie one mają kolory?

- Jedna jest czerwona , a druga granatowa.Którą wybierasz Maggi - poruszyła zabawnie brwiami 

- Chyba tą drugą 

- To fajnie bo ja chciałam czerwoną .- pokazała mi język , a ja się zaśmiałam

- To zaczynajmy.

Po przymierzałam wszystkie ciuchy i powiem że były genialne i dobrze na mnie leżały. Były znakomite i przepiękne. Teraz przyszedł czas na włosy. Tak się bałam , a co ja nie wyjdzie. Mia nałożyła mi farbę , a zaraz ja nałożyłam jej i obydwie siedziałyśmy jak na szpilkach czy nie popełniłyśmy błędu. A co jak nie pasują nam te kolory , albo mogłyśmy się nimi zamienić. Minęło już pół godziny , a farbę żeby zafarbowało nam włosy musimy trzymać 40 minut, ale obydwie nie wytrzymałyśmy i poszłyśmy zmyć włosy. Potem wysuszyłyśmy je i powiem że efekty były niezłe. Miałam ważenie że jestem zupełnie inną osobą i jeszcze ten makijaż który mi zrobiła.Ubrałam się w te ubrania i wyglądałam dobrze , a wręcz seksownie. Pierwszy raz czułam się taka piękna. Niż wtedy kiedy on mi to mówił. Musiałam się pokazać mamie , zeszłam na dół i ujrzałam też Jakoba i mojego tatę. Za mną szła Mia.

- Mia co ty zrobiłaś z moją córką , nawet jej nie mogę poznać - odezwała się moja mama i zaraz ją przytuliła. 

- Mamo aż tak źle wyglądam.

- Nie kochanie wyglądasz ślicznie. Prawda  George. - spojrzałam na mojego tatę , a on pokiwał głową.

- No to może teraz masz ochotę się przekonać na własnej skórze jak inni chłopacy spoglądają na ciebie i chcą twój numer. 

- Tak - odpowiedziałam bez zastanowienia.

- Tylko Jakob pilnuj mojej córki. - odezwał się mój tata 

- Dobrze proszę Pana.

Wyszliśmy na zewnątrz i od razu wsiedliśmy do samochodu. Kiedy jechaliśmy w sumie nie wiem gdzie nas zabiera Jakob , ale podobnież otworzyli nową knajpkę i ma tam nas zabrać. Powiedział mi że mnie w ogóle nie poznaje i chyba się cieszę bo to dobrze może w końcu ktoś mnie pokocha taką jaka jestem. Mam tylko nadzieje że nigdzie nie spotkam Harry'ego bo nie chcę go widzieć zresztą i tak by mnie nie poznał. Zmieniłam się z wyglądu, aż sama siebie nie poznaje. W sumie Mia też ładnie wygląda ten kolor jej naprawdę pasuje. Widziałam w oczach Jakoba jak bardzo ją kocha. Nie dziwie się bo to wspaniała dziewczyna i cieszę się że są ze sobą , a także że Jakob ją spotkał. Stwierdziłam że nie będę jej straszyć bo chcę się z nią zaprzyjaźnić , ale jeśli go skrzywdzi będzie miała ze mną do czynienia. Wyglądają tak uroczo ze sobą i widać że się bardzo kochają. On tak strasznie się martwi o nią , a ona o jego. Idealnie do siebie pasują, coś mi się wydaje że Jakob znalazł tą jedyną. Bardzo się z tego cieszę i życzę im szczęścia. A ja muszę w końcu wziąć za siebie i pozbierać się po tym pacanie. Chciałam taka jak ona znaleźć sobie innego chłopaka i pokazać mu że mi już na nim nie zależy , lecz nie chcę dawać komuś nadziei , a potem go zostawić. To do mnie nie podobne. Muszę się wyleczyć z miłości do niego, bo on nawet mnie nie kochała, a jeśli to mówił to kłamał mi. Jeśli kogoś znajdę kto pokocha mnie z moimi niedoskonałościami będę szczęśliwa i wiem że będę o niego walczyć z innymi dziewczynami które będą chciały mi go odebrać. Postaram się nie rozpaczać że zerwał ze mną , a cieszyć się z swojej przemiany. Nawet nie spostrzegłam że oni do mnie gadają, ale przeprosiłam ich za to i rozmawialiśmy o różnych rzeczach żeby nie nudziło nam się przebytą drogą do knajpki. Śmialiśmy się z moich dziwnych akcji i mojego przyjaciela oraz jego dziewczyny. Cieszyłam się że mam przy sobie tak wspaniałych ludzi których kocham , a oni mnie, a także że mnie akceptują. Pomimo tego że jestem troszkę świrnięta , ale to już przez mojego przyjaciela i innych. Chyba lubię z nimi przebywać i robić zwariowane rzeczy , a potem śmiać się z tego. Nawet nie zauważyliśmy że podjechaliśmy pod knajpkę. To był najlepszy dzień spędzony z nimi. Potem odwieźli mnie do domu , a ja później naszykowałam sobie strój do szkoły, a zaraz poszłam spać z tym bojowym nastawieniem.

Inna niż wszyscy. - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz