Rozdział 22

136 1 0
                                    

Oglądałam serial i czekałam na Mię , ale nie mogłam się doczekać dlatego stwierdziłam że sama pójdę na zakupy. Wyszłam z domu i zaczęłam iść na przystanek. Autobus za chwilkę przyjechał i usiadłam na wolnym siedzeniu. Jechałam jakieś 30 minut. Weszłam pewnym krokiem do galerii i skierowałam się do jakiegoś sklepu. Kupiłam parę bluzek i swetrów oraz spodni, ale nie mogłam znaleźć nic na dzisiejszą randkę.  Weszłam niepewnie do jednego i zobaczyłam śliczną bordową długo sukienkę.  Podeszłam do niej i ją dotknęłam. Była śliczna i niesamowita.

- Dzień dobry. Czy mogę Pani w czymś pomóc?- zapytała mnie pewna dziewczyna która pracuje w tym sklepie.

- Dzień dobry. Nie ..- zastanowiłam się jeszcze troszkę i widziałam jak już miała odchodzić- Znaczy się chciałabym przymierzyć tą sukienkę.- odwróciła się do mnie i uśmiechnęła.

- Dobrze. Więc potrzebny mi twój rozmiar żebym idealnie na ciebie pasowała.- odpowiedziała

- Problem w tym ,że nie wiem jaki nosze rozmiar bo nigdy nie chodziłam w sukienkach.- uśmiechnęłam się do niej.

- To nie problem zaraz znajdziemy twój rozmiar. Zapraszam cię do przymierzalni , a ja zaraz ci przyniosę sukienkę.

- Dobrze

Poszłam do przymierzalni i sobie siadałam tam. Czekałam na tą dziewczynę i obawiałam się że nie będzie na mnie rozmiaru.

- Już jestem. - weszła do zasuniętego pomieszczenia prze ze mnie - Przyniosłam trzy , ale wydaje mi się że ta powinna być.

- Dziękuję. Mam prośbę powiedziałabyś mi czy dobrze w niej wyglądam. - popatrzyła się na mnie  i kiwnęła głową 

Wyszła z przymierzalni , a zaczęłam zdejmować ubrania i za chwilkę zaczęłam ubierać sukienkę. Miała z tyłu zapinanie , a raczej suwak. Nie mogłam go zasunąć więc wyszłam z rozsuniętym. 

- Przepraszam czy mogłabyś mi zasunąć z tyłu suwak.

- Tak - odwróciłam się do niej i zaraz miałam zasuniętą sukienkę. Obróciłam się w jej kierunku i zamknęłam oczy - Wyglądasz bosko w tej sukience. Dlaczego zamknęłaś oczy. Popatrz w lustro.- otworzyłam niepewnie oczy i spojrzałam w lustro. Wyglądałam ślicznie. 

- Jejku. Myślałam że źle wyglądam dlatego zamknęłam oczy. Chciałam iść w bluzie i spodniach na randkę , ale bałam się że w sukience będę wyglądać gorzej.

- Pięknie wyglądasz i na pewno mu się w niej spodobasz.

- Dziękuję to ja wezmę to sukienkę.

- Przebierz się i zapraszam do kasy.

Przed odejściem odsunęła mi sukienkę , a później się przebrałam . Poszłam do kasy i zapłaciłam za sukienkę i skierowałam się do domu. Byłam w nim dopiero po godzinie. Zostało mi mało czasu więc zaczęłam się szykować . Poszłam wziąć prysznic i później wysuszyłam włosy. Stwierdziłam, że włosy zostawię rozpuszczone. Pomalowałam się delikatnie i założyłam moją sukienkę. Było jeszcze może kilka minut do przybycia Harry'ego więc zeszłam na dół. Moi rodzice siedzieli w salonie akurat, więc kiedy weszłam myślałam że mama i tata wypalą dziurę we mnie. 

- Czyli wyglądam źle? - zapytałam ich. Po ich minach mogłam tak stwierdzić 

- Nie kochanie tylko pierwszy raz widzę cię w sukience , ale wyglądasz pięknie.- powiedziała mama i mnie przytuliła.

- Mama ma rację Maggi - odpowiedział tata- Mam śliczną córkę. - uśmiechnął się tata. Podeszłam do niego i przytuliłam się. Nagle zadzwonił dzwonek i mama poszła otworzyć drzwi. Po chwili ujrzałam Harry'ego w czarnych rurkach i koszuli o kolorze morskim z odpiętymi guzikami u góry oraz miał do tego marynarkę. Popatrzył na mnie i nie wiedziałam czy się odezwie.

- Dobry wieczór - powiedział i mój tata odpowiedział mu tym samym , a potem podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek.- Wyglądasz pięknie Maggi - powiedział. Uśmiechnęłam się do niego.

- Dziękuję . To co idziemy.- powiedziałam 

- Nie tak szybko córciu. - mój tata wstał i podszedł do nas na bezpieczną odległość. - Chciałbym cię uświadomić młodzieńcze , że jeśli znowu skrzywdzisz moją córkę to nie ręczę za siebie. - widziałam zdenerwowanie Harry'ego. - Nie chcę żeby cierpiała. Rozumiemy się .

- Tak - powiedział Harry.

- To dobrze , a teraz życzę wam miłej randki i uważajcie na siebie. 

- Dobrze proszę Pana. 

Po chwili wyszliśmy z domu . Harry otworzył mi drzwi do samochodu  i szybko do niego weszłam. Za chwilkę on siedział już na miejscu kierowcy. Popatrzył się na mnie i zaraz mogłam poczuć jego malinowe usta na swoich. Odsunęliśmy się od siebie kiedy zabrakło nam powietrza. 

- Wyglądasz tak pięknie i seksownie Maggi. - powiedział i złożył krótki pocałunek na moich ustach.

- Dziękuję . Mam nadzieje że nie przestraszył cię mój tata.

- Troszkę się go bałem , ale rozumiem go. 

- Nie masz się czego bać. Gdzie jedziemy.

- To niespodzianka kochanie- znowu poczułam jego usta na swoich. Po chwili odsunęliśmy się od siebie.

- Nie powiesz mi.

- Nie kochanie - złożyłam krótki pocałunek na jego ustach.

Po chwili Harry ruszył. Cały czas trzymał swoją rękę na moim kolanie. Rozmawialiśmy o wszystkim i podróż do niewiadomego mi miejsca się nie wydłużała. Cieszyłam  się jak małe dziecko jak dostanie nową zabawkę. Moje relacje z Harrym się polepszają i mogę powiedzieć , że jestem szczęśliwa że znowu go mam przy sobie. Wiem że mnie nie skrzywdzi,już więcej. Odnośnie Mii to nie mogła przyjechać bo zepsuł jej się samochód w czasie drogi do mnie i wzywała pomoc drogową , ale na szczęście Jakob po nią przyjechał. Wszystko dobrze się skończyło. Nie wiedziałam gdzie Harry mnie zabiera , ale wiem że jestem szczęśliwa z nim . Nie chcę nikogo innego. Kocham go , a on mnie. Jechaliśmy długo, ale cieszyłam się. Byłam strasznie ciekawa, a nie chciałam go pytać gdzie jedziemy bo wiem że mi nie powie. Stwierdziłam że nie będę zaczynać tego tematu. Rozmawialiśmy o tym że dostał propozycje z uczelni i ją przyjął. Cieszyłam się z tego z nim. Byłam z niego dumna i to tak cholernie dumna. Potem rozmawialiśmy na różne tematy. Jednak on mnie cały czas komplementował , a ja się rumieniłam. Byłam szczęśliwa z nim. Śpiewaliśmy piosenki które leciały w radio kiedy nam się nudziło. Fałszowałam , ale widziałam że to znosił. Jestem taka podekscytowana , ale już nie myślę nad tą niespodzianką. Mam nadzieje że będzie pięknie. Nasza pierwsza randka.Teraz mogę powiedzieć że nasz związek idzie w dobra stronę. W jak najlepszą. Ciesze się z tego i mam wrażenie że szybko się mnie nie pozbędzie. Będę walczyć o niego , nawet jeśli do niego przyczepiły by się jakieś dziewczyny. On jest mój i tylko mój. Z tymi myślami słuchałam muzyki i jechałam na randkę.

Inna niż wszyscy. - Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz