Za to tu rozdział napisała Po_Prostu_Agata za co jej bardzo ale to bardzo dziękuje ! 😘😘❤💋
Hejo, tu Agata :)
(Kilka miesięcy później, 3 tygodnie do ślubu Pauliny i Kuby)
(Kuba)
Tak zestresowany w życiu nigdy nie byłem! No, może na maturze i testach policyjnych, ale jeszcze taki nie byłem! Dzisiaj odbędzie się chrzest Bruna, naszego synka. A za 3 tygodnie będę przed Bogiem przysięgał miłość, wierność i uczciwość małżeńską do śmierci z Pauliną.
Szok? Tak i to wielki!
Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że to jest szaleństwo. Ale ono było moim szaleństwem. Kochanym szaleństwem. Moim życiem.
-Kuba! Weź się nie podziwiaj w lustrze, tylko mi pomóż! - z myślenia wyrwał mnie głos Pauliny.
-Już idę!
W ciągu 10 minut udało się nam ogarnąć nie tylko Bruna, ale i też my sami byliśmy ogarnięci. Chrzestną naszego syna była Karolina, a chrzestnym Adam. Gdy tylko weszliśmy do Kościoła, był bardzo pięknie udekorowany. Podejrzewałem, że to była sprawka Marysi i Ewy, które zdeklarowały się nam pomóc z dekoracjami.
Sam chrzest był bardzo spokojny, wbrew obawom Pauliny. Rozumiałem to, bo synek nieźle dawał nam w kość wczoraj. Ale dzisiaj to był aniołek. Hmm, w sumie wiadomo po kim to ma. Oczywiście, że po mnie!
Na samą uroczystość byli tylko przyjaciele i nieco rodziny, bo większość miała być na naszym weselu. Uroczystość przebiegła bez problemów, a mały Walczak otrzymał imiona Bruno Jakub.
Bardzo piękne imiona, co nie?
(Paulina)
Dziś potrzebny mi ktoś nowy
Taki ktoś, jak Ty
I kto pół nocy na mnie czekałby
Gdy korytarzem czołgam się do drzwi nad ranem
Dziś potrzebny mi ktoś nowy
Taki ktoś, jak Ty
Kto w korowodzie czarno-białych dni
Będzie, jak nagły dopływ świeżej krwi na stałe...*
Kilka lat temu nie spodziewałabym się, że znajdę sobie nową miłość po rozstaniu i rozwodzie z Piotrem. Że będę miała syna. Że będę miała lepszą perspektywę na świat. Że moja córka będzie bardzo szczęśliwą i starszą siostrą. Gdybym mi ktoś to powiedział właśnie kilka lat temu, to chyba bym z niego zakpiła. I to nawet jak! Teraz leżałam na łóżku, padnięta po tym wszystkim. Mieliśmy mały obiad, na którym było nieco rodziny i nasi przyjaciele. Kuba zajął się pożegnaniem gości, a mnie bolała głowa,małym Brunem zajmowała się Agatka. "Wypoczywałam" na łóżku i zamknęłam oczy. W pewnym momencie poczułam pocałunek na ustach. I nie musiałam się domyślać, kto to był.
-Paulinka, wszystko w porządku? - spytał Kuba, z troską w tle.
-Tak, ale po prostu... Nie mogę w to uwierzyć.
-Wierz mi, ja też.
-Wierzę.
(Tydzień później)
(Kuba)
Na zegarku wybiła godzina 17:59, a co to oznacza?
(Niestety) Wieczór Kawalerski. Nie chciałem na niego iść, wolałem zostać z Pauliną, Agatą i Brunem w domu. Paulina miała tyle szczęścia, że karmi piersią i nie może pić alkoholu, a dziewczyny postanowiły, że wieczór panieński Wach będzie w domu, chociażby z tego powodu, co wymieniałem wcześniej. Na szczęście chłopaki postanowili mnie wziąć na kręgle i to była zasługa Karoliny, która przekonała chłopaków, aby nie brali mnie do klubów. Należy się jej za to ołtarzyk. Dwie minuty później, w domu rozległ się dzwonek do drzwi. Agata poszła je otworzyć.
CZYTASZ
~Wkręceni w życie. Czyli Wach i Walczak ,i ich zakręcone życie.~
FanfictionJa Paulina Wach... A Ja Jakub Walczak... A to nasze życie w bałaganie ! Wiecznie (Nie)Poukładane i Wiecznie komplikujące się życie! "Raz na wozie a raz pod nim !" Jak to powiadał klasyk !? Tak Kubuniu częściej pod WOZEM ! Racja ....! Historia opow...