###Nadia###
Patrol, patrol, patrol i co? Patrol! Normalnie do tej pracy nic nie mam ale teraz to już przesada. 4 patrole dziennie. Nareszcie chwila przerwy. Rozłożyłam się na łóżku i przeciągnęłam. Nagle weszły Megan i Angel.
-Wiesz-Powiedziała starsza.-Mamy sprawę.
-Błagam, powiedz, że to nie patrol.-Usiadłam i spojrzałam błagalnie w ich stronę.
-Nieee-Oznajmiła Megan.-Dobra, tak patrol.
-No kurde świetnie.-Znów padłam na łóżko.
-Ta ale teraz my razem we trzy.-Powiedziała Angel.-Ostatni patrol na dzisiaj. No chodź.
-Ale, ostatni ostatni?
-Tak. Ostatni ostatni.-Potwierdziły równocześnie. Zaśmiałam się i podeszłam do nich.
-Wiecie co? Czasami żałuję, że nie ma patrolów w galerii handlowej.-Zażartowałam. One również wybuchły śmiechem. Wyszłyśmy. Angel transformowała się w samochód i zaprosiła do środka. Usiadłam za kierownicą.-Jeej! Zawsze marzyłam o takim aucie!
-Nawet. Nie. Waż. Się. Mną. Prowadzić.-Zagroziła z śmiechem Angel i ruszyła pędem do przodu. Nawet nie wiem gdzie jedziemy. Ziewnęłam.
-Uuu śpiąca królewna się odzywa? Czekasz na swojego żółtego księcia camaro?-Megan wybuchła śmiechem.
-Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne.-Czemu się zgodziłam jechać? Dlaczego ona mi to robi? Wcale nie jestem śpiochem. Budzenie się między 13 a 14 to wcale nie tak późno. Nathaniel śpi do 15, więc się mnie nie czepiać.
Objechaliśmy pół miasta a nawet byłyśmy przy centrum handlowym! Ale nie pozwoliły mi kupić nowych ciuchów. Frędzy jedne. Zatrzymałyśmy się na chwilę na polanie w lesie bo jak stwierdziła Angel "Megan jesteś strasznie ciężka. Schudnij trochę. Ja się zmęczyłam. Do bazy wracamy autobusem". 17-latka się tym nie przejęła a jedynie wybuchła głośnym niepohamowanym śmiechem. Rozłożyłam się na trawie i zamknęłam oczy.
-Co robisz?
-Opalam się. Nie widzisz?
-Jesteś w długich spodniach.-Powiedział jakiś męski głos. Natychmiast się poderwałam i rozejrzałam. Nie daleko stał czarny TopKick przypominający trochę Ironhide'a. O niego opierał się wysoki czarnowłosy chłopak z granatowymi oczami. Ubrany był jak... jak któryś z Sektora 7!
-Co ty tu robisz?-Spytała złośliwie Megan. Ja tam się dziwię, że jeszcze nas nie zaatakował. Chociaż... Jeden na trzy z czego jedna ma moce i umie się transformować... Ja tam bym wezwała wsparcie.
-Stoję. I mam propozycję.-Powiedział z chytrym uśmieszkiem. Angel miała nie pewną minę, Megan miała w oczach mord. Serio, gdyby wzrok mógł zabijać to ten człowiek już dawno by wąchał kwiatki od spodu. A ja? Ja siedzę na trawie i opalam swoje spodnie. Całkowicie normalne. Młodsza przyjaciółka, już miała przejść do rękoczynów gdy...
-Megan, siad.-Rozkazałam.
-Dlaczego?-Zrobiła minę słodkiego szczeniaczka w moją stronę.
-Siad albo powiem Megatronowi kto ukradł mu mroczny energon.-Oznajmiłam. Megan usiadła z fochem. A każdy wie, że foch to foch.-Jaka to propozycja?-Wstałam.
-Nazywam się Jack Denson. Wskażę wam namiary na bazę Sektora 7 a wy dacie mi posadę u was.
-Dlaczego mamy ci wierzyć?-Spytała nadal nie pewna tego wszystkiego, Angel.
-Otóż, bardzo lubię wyścigi.-Oznajmił. Megan natychmiast się odwróciła.-Całkiem nie dawno widziałem czerwonego Aston Martina bez kierowcy z dziewczyną na miejscu pasażera. Wygrali. Kojarzycie coś?
-Tak. Zdobyłeś drugie miejsce, mięczaku.-Odparła siedemnastolatka.
-Wymykam się na wyścigi co kilka dni. A jak wiadomo to zakazane. Przynajmniej u nas. W każdym razie dostaje coraz to nowsze kary i mam tego serdecznie dość. Po za tym, mogę wam się bardzo przydać jeżeli chodzi o plany i walkę.-Oznajmił. Zastanówmy się... Kurde nie umiem się zastanawiać. Niech się Optimus i Megatron zastanawiają.
Ogólnie wyszło na to, że wzięliśmy Jacka do bazy a on bardzo grzecznie się zachowywał. Optimus wraz z Angel, Kapitanem Lennoxem i Megatronem postanowili, że chłopak zostaje a jutro poda wszystkie dane które powinniśmy wiedzieć + kwaterę ma razem z nami. Nie wiem do końca jak ale jakoś udowodnił iż jest od teraz po naszej stronie.
-Już wiem!-Powiedziała Megan. Tak. Wróciliśmy do ponownego nudzenia się w naszej kwaterze. I nikt nie ma co robić. Kurde jak mam patrol to patrolu nie chcę a jak nie mam patrolu to mi się nudzi.
-Co wiesz?-Spytał Jack.
-Od dzisiaj nazywasz się Domestos. Domestosie poznaj wkurwiacza transformerów, naszego aniołka-Tu wskazała na Angel-Śpiącą królewnę.-Wskazała na mnie na co przewróciłam oczami.-Kasię.-Na Kastiela- Kamyka.-Na Kamila.-Lovelasa z zadziornymi loczkami.-Na Patryka.-I... Dlaczego Nathaniel nie ma żadnej ksywki? Od dzisiaj Nathanielu będziesz... "Przepraszam mam amnezję już nie jestem w związku."- Cudowna ksywka. Każdy by chciał taką mieć. Zrobiłam facepalma i wróciłam do rysowania.
####
Jak widać rozdział trochę dłuższy. Pozdrawiam osobę, która na pewno wie, że jest pozdrawiana po tym jak musiałam przez nią zmieniać więcej niż połowę rozdziału.
CZYTASZ
Transformers/Angel i Sektor 7.
FanfictionWitam. To już druga część Transformers/Angel i przygoda życia. Tym razem w przyjaźni robotów z kosmosu i ich ziemskich przyjaciół wszystko się posypało. Pojawia się nowy wróg. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, zapraszam do czytania.