Nie długo po tym Kapitan Lennox przekazał wszystkim plany. Wszyscy oprócz Ratcheta, Kastiela i Knock Out'a mają być zwarci i gotowi. Jedziemy na miejsce i bierzemy co nasze. Jack, powiedział również, że w bazie mają również coś co należy do nas. Wszech iskrę. Nie mam pojęcia skąd ją wzięli skoro na ziemi była tylko krótką chwilę. Transformowałam się w swój alt-mode. Wsiadł do mnie właściwie nie wiem kto. Na pewno jakiś żołnierz. Dobra, trzech. Ruszyłam za Optimusem. Te szybki jest. Knock Out mnie wyprzedził i zrównał się z nim. Megatron zaraz za nimi.
Dotarliśmy. Właściwie nie umiem opisać tego miejsca. Głęboka betonowa dziura... w środku woda... No jakoś tak.
-Tędy.-Domestos wskazał stronę. Ruszyliśmy za nim. Zaraz po tym byliśmy w czarno-zielonym korytarzu. Prosto, prosto, prosto, w prawo, prosto... Pusto tu jest. Wszyscy mają wolne czy co? Ogólnie korytarze są wysokie i szerokie, więc transformersy mogą iść normalnie. Nagle, przed nami pojawił się... ktoś. Po chwili go nie było. Megatron go zestrzelił. I tym sposobem szliśmy dalej. W lewo... A co ja będę mówić w którą stronę. Na pewno przed siebie. A nie, Jack'owi się pomyliło i zawracamy. No tak. Szliśmy dalej.
W końcu doszliśmy do ogromnej sali. Na środku była...
###
Przepraszam dzisiaj krótkie, ale kompletnie nie mam weny... Przykro mi. Następny postaram się napisać dłuższy.
CZYTASZ
Transformers/Angel i Sektor 7.
FanfictionWitam. To już druga część Transformers/Angel i przygoda życia. Tym razem w przyjaźni robotów z kosmosu i ich ziemskich przyjaciół wszystko się posypało. Pojawia się nowy wróg. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, zapraszam do czytania.