- Kakashi to jakiś żart, prawda? Przecież to nie jest możliwe! - zapytałaś zrozpaczona po usłyszeniu tego co przed chwilą powiedział Hatake
- Nie - bezczelnie uśmiechnął się pod maską
- Nie pójdę tam!
- Musisz - wskazał palcem na stojącego obok Obito - I on też musi
- A-ale...AKADEMIA JEST DLA DZIECIAKÓW!!
- Jesteście tylko chuuninami - ponownie się zaśmiał - Trzeba trochę się poduczyć, aby móc przystąpić do egzaminu na jounina - poklepał cię ręką po głowie, którą od razu odrzuciłaś
- Skoro jesteśmy chuuninami to dlaczego mamy chodzić z bachorami? Hę?
- To rozkaz Tsunade, nie mój
- Obaj - spojrzałaś na Uchihe - Byliśmy ninjami rangi S, a teraz mamy iść do akademii i przebywać wśród małych dzieci? Czy ona już zupełnie straciła rozum?!
- Dokładnie tak - uśmiechnął się
- Obito! Ty się z tym wszystkim zgadzasz?
- Zgadzam czy nie i tak nie mamy tu nic do powiedzenia - odrzekł - Nasze czyny muszą zostać nam wybaczone. Powinnaś dziękować Kakashi'emu, że uchronił nas przed więzieniem lub co gorsza przed śmiercią
- No dobra, niech ci będzie - mruknęłaś niezadowolona z zaistniałej sytuacji - Od kiedy zaczynamy naukę? - powiedziałaś ze sztucznym uśmiechem na twarzy próbując powstrzymać gromadzące się w tobie złe emocje
- Pojutrze - odparł Kakashi w spokoju czytając jakąś książkę
- Co czytasz? Pokaż mi
- Etto...nie spodoba ci się
Mężczyzna zająknął się próbując zataić przed tobą treść tajemniczej książki. Gdyby tylko jego przyjaciele dowiedzieli się jaką lekturę właśnie trzyma w ręce wyzwaliby go od starych zboczeńców czekających w piwnicy na swoje nieletnie ofiary. Nie chciał tego szczególnie, że parę dni temu ponownie ich odzyskał po tylu latach rozłąki. Nie miał żadnej dobrej opcji do wyboru. Albo zacznie uciekać, ale od razu zostanie złapany, bo w końcu nie będzie go ścigać byle kto, lub pokazać książkę. Druga opcja była o wiele gorsza od pierwszej, dlatego spróbował wykorzystać ich dawną słabą stronę błagając w myślach, aby się udało.
- Może pójdziemy na dango?
- Dango? - zapytałaś - Jak ja dawno tego nie jadłam! Ostatnio to chyba jak razem chodziliśmy do akademii
- A ty Obito chcesz z nami pójść? - dodał szarowłosy ciesząc się w duchu jak dziecko po udanym odepchnięciu myśli przyjaciółki od książki, którą zręcznie schował do tylnej kieszeni
- Ciekawe jakby teraz wyglądała? - chłopak spojrzał w niebo mówiąc sam do siebie
- Kto? - zapytałaś dla potwierdzenia swoich przypuszczeń
- Rin...
- Ne, Obito..myślę, że byłaby piękną kobietą - Kakashi złapał cię za ramię pokazując gestem głowy, abyś przestała, jednak ty dobrze wiedziałaś co powiedzieć, a co nie - I teraz patrzy na nas z góry ciesząc się, że los ponownie złączył nasze zagubione ścieżki. Jestem pewna, że jest szczęśliwa i bardzo chce, abyś i ty był radosny tak jak kiedyś - uśmiechnęłaś się do przyjaciela, którego wzrok zszedł na ciebie - Zapomnij o przeszłości i żyj teraźniejszością. Patrzenie w tył nic nie da, tylko przyniesie ból i cierpienie przez, które stałeś się takim złym człowiekiem. Obito, los dał nam drugą szansę, nie zmarnujmy tego. Pamiętaj też co powiedział Naruto
CZYTASZ
Druga Szansa Na Miłość [Obito x Reader ] ✔
Fiksi PenggemarA gdyby tak Obito przeżył wojnę shinobi dzięki swojej dawnej przyjaciółce? Czy w końcu dzięki niej zapomniałby o Rin i zaczął wieść nowe życie? Czy przez tragiczną przeszłość dziewczyna jest w stanie pogodzić się ze wszystkim i wyznać mu ponownie...