Ja i Marcus rozmawialiśmy do bardzo póżnych godzin ostatecznie kładąc się spać. Jak na dużo starszego wydaje się naprawde spoko. Dobrze, że już jutro z tąd wychodzę.
Ułożyłem się wygodnie na łóżku, które jak na łóżko "więzienne", bo więzieniem już w więzieniu są lepsze warunki. Tu to mnie nawet nie karmią. Zamknąłem oczy i wykończony wydarzeniami z tego dnia zasnąłem.
|| 6:46||
Zostałem razem z Marcusem obudzeni przed godziną 7. No tak dziś zabierze mnie ze sobą jakiś pedofil. Fajnie, że nawet maści na ból dupy nie mam. Dobra Leo to nie czas na żarty.
Odrazu wstaliśmy i ubraliśmy się w to co nam dali. Tak wyglądaliśmy w tym jak typowe, tanie dziwki. Od dziś taką się kurwa stałem. Czym ja na to zasłużyłem.
Po ogarnięciu się zawołali nas na śniadanie. Wow dostaliśmy jedzenie, pewnie żeby nie było, że z nami aż tak źle. Zjadłem wszystko bardzo szybko, ponieważ byłem strasznie głodny.
Po posiłku zabrali nas do jakiegoś dziwnego pomieszczenia i kazali się rozebrać. Co kurwa pożegnalny gwałt?
Zaczeli nas mierzyć. DOSŁOWNIE całych z każdej strony. Nie ukrywałem było to w 100% procentach obrzydliwe i nie konfortowe, na całe szczęście szybko się to skończyło i mogliśmy wrócić do naszego pokoju.- To było okropne!- Powiedział Mac
- Ta masakra..- powiedziałem bliski łez
- Co się dzieje Leondre? Czemu płaczesz?- zapytał obejmujac mnie.
- Wiesz.. w życiu dużo przeżyłem, teraz rozłąka z ukochanym i sprzedanie jako dziwke.. mam dość..- zacząłem mocniej płakać a on dalej mnie przytulał. Nie było to jak uścisk Charliego, ale pewnie ostatni w życiu czuły uścisk.On uspokajał mnie, że będzie dobrze. Ehh.. już nic nie będzie dobrze.
||Skip time. 17:30||
Powoli dochodziła 18. Godzina totalnej zmiany mojego życia. Do kogo trafię? Nie wiem. Spodziewam się najgorszego. Wiem, że osoba, która mnie kupiła wykorzysta mnie tylko i wyłacznie do seksu. Bałem sie niemiłosiernie.
- Idziemy Devries- krzyknął mężczyzna wkraczając do pomieszczenia a ja posłusznie poszedłem za nim.
"To koniec" Pomyślałem przełykając ślinę.Kupił mnie jakiś wysoki mężczyzna, był w czarnym garnituże i okularach. O dziwo z kąś poznawałem te blond włosy. Nie był to napewno Charlie, lecz jego głos również wydawał mi się znany.
Gdy załatwił wszystkie formalności zawołał.
- Chodź Leondre- i uśmiechnął się. Ja w tamtym momencie nie umiałem sie uśmiechać. Wsiedliśmy do samochodu
- Gdzie jedziemy prosze pana- zapytalem
- Lender nie mów tak do mnie- powiedział i sciągnął okulary
- LUKAS JAPIERDOLE - krzyknąlem i przytuliłem chłopaka
- Tak tak też się cieszę, jedziemy do Charliego- I w tamtym momencie popłakałem się ze szczęścia. Oni mnie wykupili. Podczas gdy ja pisałem w głowie czarne scenariusze oni ratowali mnie. Nie mogłem się doczekać gdy ponownie wtule się w Charliego i zasmakuje jego malinowych ust
-------------------------------
Jeszcze 3 rozdziały kochani i end ... 💔
/leoisking
![](https://img.wattpad.com/cover/112194262-288-k127036.jpg)
CZYTASZ
☆ ROSE ☆ chardre ☆
FanficLeondre i Charlie byli kiedyś szczęśliwą parą , ale z niewiadomych powodów Charlie zerwał z nim i zostawił go samego. Leondre próbuje odbudować to co było między nimi i zawsze o godzinie 11;11 pisze do niego aby się czegoś dowiedzieć. Ich dalszy los...