Koda
Właśnie rozpoczęły się poranne modlitwy. Wszyscy klęczelismy
w kaplicy i modliliśmy się
o śmiertelników, żyjących na Ziemi. Nie było w tym nic wielce skomplikowanego. Różaniec, koronka, kilka modlitw po łacinie i zwyczajne milczenie za dusze w czyśćcu.
Po modlitwach odbywało się śniadanie. Wszedłem na ogromną salę jadalną
i usiadłem obok Archanioła Caspiana
i mojego towarzysza Luka. Gdy już wszyscy byli przy stole, pomodliliśmy się za dary od Boga i zaczęliśmy posiłek. Jednak... Coś nie dawało mi spokoju. Ten.. Ten chłopak. Gabriel. Nie mam pojęcia dlaczego... Ale śni mi się on nocami. Jego zapach i smak jego ust. Nadal czuje mrowienie na wargach od jego pocałunku. Pełen grzechu... Czy ja zaczynam fantazjować o mężczyźnie? Na wszystkie anielskie chóry... To paranoja!
-Coś Cię gnębi, Koda?-zapytał anioł patrząc na mnie.
-Nie, nie, tylko nie mam apetytu-odpowiedzialem szybko.
-Zjadłeś bardzo mało, ostatnio jesteś jakiś nieobecny, cóż się dzieje?-zapytał z troską.
Nie mogę mu powiedzieć o pocałunku z demonem. Od razu wyzwałby mnie od grzeszników.
-Ah, nic, poprostu za mało poświęcam się modlitwie, lepiej już pójdę do siebie ją odmówić-uśmiecham się
i wstaję od stołu dziękując innym za posiłek.
Poszedłem nad jezioro... To samo przy którym spotkałem ów demona Gabriela. Dlaczego tam poszedłem?
Co mną kieruje? Przysiadłem na kamieniu i spojrzałem w taflę wody.
-Jednak przyszedłeś-usłyszałem głos.
Podniosłem wzrok na właściciela tegoż głosu. Gabriel...
-Tak, przyszedłem...-wyszeptałem.
Przysiadł się obok mnie i bez słowa oparł głowę o moje ramię.
-Cieszę się, myślałem, że mnie wystawisz-ujrzałem na jego policzkach lekki rumieniec.
Nie odpowiedziałem, a jedynie spoglądałem na wodę. Demon też milczał. Po chwili poczułem palce na moich wrażliwych skrzydłach.
-Co ty wyczyniasz?-spojrzałem na niego.
-Są takie miękkie i białe-mówił
z zachwytem.-Są cudowne.
-Doprawdy?-zapytałem.
-Tak, pasują do Ciebie-uśmiechnął się i spojrzał mi w oczy.
Takie cudowne oczy... Czarne...
A włosy całkiem białe. Niewiele myśląc ułożyłem dłoń na jego policzku. Chłopak zarumienił się i znów naznaczył moje wargi swoimi. Całowaliśmy się nieśpiesznie. Chciałem smakować każdy kawałek jego ust. Oh, co za cudowny smak! Oparł dłonie o mój tors i usiadl na moich kolanach. Wziął moje dłonie
i położył na swoje pośladki. Uciskałem je i głaskałem. O tak, to niesamowite! Tyle grzechu w jednym chłopcu. Nie mogę... Muszę się powstrzymać.
-Robiłeś sobie kiedyś dobrze?-zapytał cicho.
-S-Słucham?- nie mogłem uwierzyć w jego słowa.
Uśmiechnął się tylko i po chwili klęczał przede mną.
-Pokaże Ci coś miłego-powiedział
i odsunął moją toge.
Wszedł głową pod nią i znajdował się na wysokości mojego krocza.
Na archanioła... To takie nieczyste
i grzeszne, dlaczego ja tego pragnę?
Poczułem dziwne uczucie na moim członku. Czy on właśnie? Stymuluje mnie ustami? Jęknąłem niekontrolowanie.
-O mój...-westchnąłem.-O... oh Jezu...
Szeptałem nie mogąc oddychać zwyczajnie. Poruszał głową po mojej męskości, ssał, podgryzał, doprowadzał do białej gorączki! Odchyliłem głowę dalej głośno jęcząc. Oh, słodki Boże, co za grzech! Jego wilgotne wargi były tak ciepłe,
że niemal nie mogłem oddychać
z nieznajomego mi uczucia przyjemności. Po kilku jego ruchach doszedłem z krzykiem. Wysunął głowę spod materiału obizując nieczyste usta.
-Na wszystkie chóry... Co ja zrobiłem-wreszcie dotarło do mnie co przed chwilą miało miejsce.
-Było Ci dobrze-stwierdził.-To nic złego.
-Nie, nie, ja nie mogę sobie pozwalać na takie przyjemności-kręciłem głową załamany.
Usiadł mi na kolanach.
-Przecież nic się nie stało, sprawiłem Ci radość, wiem, że było Ci dobrze-powiedział przygladając się mi.
-O nie-wstałem szybko.-Nie powinienem był pozwolić na taki czyn! Zostanę potępiony...
-Za loda? Co wy macie za rozrywke tam u góry?-zmarszczył brwi.
-Jakiego loda? To była stymulacja oralna-spojrzałem na niego zdezorientowany.
-Zrobienie loda, nie wiem, kto Cię uczył takich dziwnych definicji-wstał.-To nic złego, sprawiłem Ci tylko przyjemność, ale... Raczej na Ciebie liczyć nie mogę..
-Mam Cię zaspokoić?-zapytałem
z drżącym głosem.
-Jeżeli to dla Ciebie takie grzeszne,
to nie musisz-odwrócił wzrok.
Moje ciało nie chciało wysłuchać rozumu i zwyczajnie nogi mi się ugięły i klęczałem przed nim. Naprawdę... Mam go zaspokoić?...°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Witam, witam o tak późnej porze. Jak wam się podoba rozdział? Trochę "grzeszny" ;D Mam pytanko. Kolejny rozdział jakiej parze chcecie poświęcić?
Kida i Ryu
Michiro i Tomi
Hayato i Raidon
Hitoshi i Reiji
Koda i Gabriel
Ayden i Askalon
Głosujta! ;D ta para która pierwsza dostanie 4 głosy, wygrywa. Do następnego, paaa <3
CZYTASZ
Potomkowie Ciemności /yaoi/
FantasyZAWIESZONE AŻ DO NAPISANIA PONOWNIE NIEWOLNIKA! DRUGA CZĘŚĆ ,,Niewolnik demona" Kiedy wszystko wydaje się wracać do normy, a nowe pokolenie rośnie, już wszystko ma być dobrze. Jednak pewne demoniczne geny nigdy nas nie opuszczą, chociaż byśmy j...