Kida
Obudziłem się z niemiłosiernym bólem głowy. Chyba... Chyba za dużo wczoraj wypiłem. Wstałem z łóżka z lekkim oporem i wziąłem w dłonie czyste ubrania. Wyszedłem z pokoju kierując się do łazienki. Półprzytomny podszedłem do lustra i obmyłem twarz wodą. Usłyszałem ciche "ekhm" i odwróciłem się. Ryu leżał w wannie pełnej wody i piany, patrzył na mnie z uśmiechem na ustach.
-Nie widziałeś mnie?-zapytał z chichotem.
-Eeee... Co ty robisz w mojej łazience?-spytałem.
-Kąpie się, nie widać?-odpowiedział puszczając do mnie oczko.
-Aha... A nie masz swojego domu?-powiedziałem.
-Zostaję tu na jakiś czas, taka niespodzianka-oznajmił.
-Świetnie! A teraz wyjdź, teraz ja chcę się wykąpać-podszedłem do wanny.
-A czemu nie możesz się kąpać ze mną? Jest tu mnóstwo miejsca-zaproponował.
-Bo... Bo to moja łazienka!-krzyknąłem zawstydzony.
-Jak ty słodko wyglądasz, gdy się wstydzisz-przyznał.-Odwrócę się, a ty się rozbieraj i wchodź.
-Ale-
-Daj spokój, oboje mamy to samo chyba, że coś ukrywasz-spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Odwracaj się!-warknąłem.
Odwrócił się, a ja upewniając się, że nie podgląda, ściągnąłem z siebie szatę i wszedłem do gorącej wody.
-I po co były te sprzeciwy?-zapytał kpiąco.
-A odwal się-odpowiedziałem.
-Dopiero zaczynam-zaśmiał się.
Poczułem, że jest blisko mnie. Odwróciłem się, zaledwie centymetry dzieliły nasze twarze. Spojrzałem w jego oczy. Czułem ciepło jego ciała pomimo gorącej wody. Położył dłoń na moim policzku. Wplotłem palce w jego mokre włosy. Nadal utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy, przez co było mi gorąco w środku. Spojrzałem na jego lekko otwarte usta. Przygryzłem warge dalej wpatrując się w jego wargi.
-Pocałuj... Widzę, że tego chcesz-wyszeptał kusząco.
Dotknąłem delikatnie nosem jego nos i wzdychałem głośno. Nasze oddechy mieszały się ze sobą, ta bliskość była tak przytłaczająca. Objął dłońmi moją szyję i cierpliwie czekał aż zrobię pierwszy krok. Oparłem dłonie o jego mokry tors i musnąłem jego wargi swoimi.
-Całuj... Dłużej nie wytrzymam... Pragnę tego-wyszeptał.
-Tylko tego?-zapytałem.
-Więcej, więcej niż myślisz, pragnę Ciebie, całego-mówił cicho i seksownie.
Złączyłem nasze usta w pocałunku. Zamknąłem oczy i oddałem się tej czynności. Nasz pocałunek przechodził w coraz namiętniejszy i brutalniejszy. Oplotłem do rękami wokół torsu i mruknąłem, gdy wsunął język do moich ust, trącając mój swoim. Rozpoczeliśmy walkę o dominację językami. Nie mogłem przestać się rumienić, to takie... Podniecające. Chcę więcej, więcej! Jeszcze więcej! Złapał moje biodra i posadził mnie na swoich kolanach. Oplotłem go nogami w pasie i kontynuowałem pocałunek. Błądziłem dłońmi po jego ciele. Było mi gorąco, myślałem, że zaraz dostanę gorączki. Pragnę go... Tutaj.^^^^^^^^^^^^
Jak wam się podoba rozdział? ;D Piszcie! Do następnego, bayoo~
![](https://img.wattpad.com/cover/95085469-288-k748282.jpg)
CZYTASZ
Potomkowie Ciemności /yaoi/
FantastikZAWIESZONE AŻ DO NAPISANIA PONOWNIE NIEWOLNIKA! DRUGA CZĘŚĆ ,,Niewolnik demona" Kiedy wszystko wydaje się wracać do normy, a nowe pokolenie rośnie, już wszystko ma być dobrze. Jednak pewne demoniczne geny nigdy nas nie opuszczą, chociaż byśmy j...