* Yuri *
Ćwiczę z Victorem jeden z skoków, kiedy chłopak podjeżdża do mnie na niebezpiecznie bliską odległość i zaczyna się we mnie intensywnie wpatrywać.
- Vicuś- usłyszałem piskliwy głos a chwilę później na szyi mojego trenera wisiała młoda dziewczyna. Swoją drogą całkiem ładna miała brązowe włosy opadające na ramiona jasno szarą sukienkę i białe łyżwy na których bokach były namalowane gałęzie wiśni.
- Vicuś, stęskniłam się - wyszeptała mu do ucha po czym pocałowała w policzek. W tym momencie miałem ochotę wbić jej siekierę w gardło. Niespodziewanie odwróciła się w moją stronę i zaczęła się mi przyglądać swoimi niebieskimi oczami.
- Jestem Mira. Ty pewnie musisz być Yuri. Kuzyn Victor dużo mi o tobie opowiadał. Miło mi cię poznać - wyciągnęła rękę w moją stronę. Zaraz zaraz kuzyn?
W ogóle nie są do siebie podobni.
- Mi również. - uścisnąłem jej dłoń. Victor cały czas przygladał się tej scenie.
- Wiesz Victor mówił mi o tobie dużo dobrego. Że jesteś dobry, miły , mądry , uroczy. Bardzo Cię chwalił. A w ogóle mój kuzyn cie...- nie dokończyła gdyż Victor zamknął jej usta dłonią. Ciekawe co ona chciała powiedzieć.
-podziwia - powiedział Victor puszczając jej buzię
- przez telefon mówiłeś coś innego - wypaliła. Patrzyłem na Victora jak na idiotę. Czy oni mają jakiś sekret. Zaczęli się kucić że to ma pozostać tajemnicą czy coś tam. Nie za wiele zrozumiałem z tej rozmowy.
- Yuri ? Mogę cię o coś zapytać ? - spytała nagle
- pewnie
- kim jest dla ciebie mój kuzyn ? - popatrzyła na mnie ciekawym wzrokiem. Kim ? Chyba nie zrozumiałem pytanie, mimo to postanowiłem odpowiedzieć szczerze.
- No.... Jest wzorem dla mnie, trenerem, przyjacielem. Ech Victor to Victor i jest dla mnie kimś ważnym. - zakończyłem swój monolog. Czemu to brzmiało tak dziwnie.
Mira uśmiechnęła się od ucha do ucha.
- No to ja się zmykam. Kuzynie jest tak jak mówiłeś tylko na odwrót. Powodzenia. Ja idę pozwiedzać. Wrócę na kolacje. - puściła Victorowi oczko i zdjąwszy łyżwy wybiegła.
O co im chodziło. Czy tylko ja tego nie ogarniam ?*Victor *
Matko czemu moja kuzynka zawsze musi coś paląc. Mam tylko nadzieje, że Yuri nie domyśli się o co chodzi.
- Victor co to było ? - spytał wyraźnie zdziwiony. Uf ulga nie domyśla się. Mam szansę.
- Nic, nie przejmuj się - pociągnąłem go za nadgarstek i po chwili leżałem na zimnym lodzie przygnieciony jego ciałem
- co ty najlepszego wyprawiasz ? - spytał wyraźnie zestresowany. Odwracał wzrok. Jaki on jest uroczy no nic tylko wyściskać. Złapałem w dłonie jego policzki i zaczołem tarmosić. Yuri odskoczył. Teraz siedział pod bandą i cały rumiany trzymał się za policzki.
- Wracamy do domu ? - spytałem
W odpowiedzi Yuri tylko pokiwał potakująco głową.
Podczas kąpieli chyba poprawił mu się humor, gdyż jak zwykle chlapał mnie wodą. Ta zabawa mogła by trwać wiecznie, gdyby moja kuzynka nie wparowała do źródeł i nie wygoniła nas pod pretekstem, że sama też chcę się wykąpać.
- Yuri śpimy dzisiaj razem. - powiedziałem zawieszając się na nim.
- Skoro musisz - jej zgodził się. Powędrowaliśmy do jego pokoju. - tylko ostrzegam jak będziesz się wiercił to zrzucę cię z łóżka. - dodał szybko zakopując się pod kołdrą. Po chwili już smacznie spał. Przypatrywałem się w skupieniu jego twarzy. Kiedy tak patrzyłem, miałem ochotę go znów pocałować. Pewnie bym to zrobił gdyby nie perspektywa tego, że Yuri może zaraz się obudzić. Tak więc tylko się do niego przytuliłem i zasnąłem.- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
To już druga część. Mam nadzieje że się podobała i bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednią częścią. :-D
Pytanie dnia jeszcze jedna część ma być bez romansu czy zacząć już słodzić ?
CZYTASZ
Nie opuszczaj mnie
Short StoryAkcja rozgrywa się po finale. Yuri poprosił Victoria aby był jego trenerem. Ta dwójka mieszka teraz razem i spędza każdą wolną chwilę. Co jeżeli ich relacja trener zawodnik pójdzie o krok (albo kilka) dalej. ( uwaga niektóre żeczy mogą nie zgadz...