* Victor *
Gdy się obudziłem, Yuriego już nie było. Zszedłem wiec na dół aby zapytać jego mamę czy go nie widziała. Niestety. Gdzie on mógł się podziać. Przeszukałem prawie całe miasteczko: gorące źródła, zamek lodowisko i oczywiście parki. Gdzie on jest ?
Mira też go nie widziała. Mieszkańcy również. Pani Minako też. Zniknął. Po około dwóch godzinach poszukiwań usiadłam na plaży. Nagle ktoś zamknął mi oczy i wyszeptał
- Victor czy twoja kuzynka jest na pewno normalna ? - od razu rozpoznałem głos Yuriego.
Jeśli ta mała żmija coś mu zrobiła to nie daruje.
- Yuri co się stało ?- spytałem
Odsłonił moje oczy i usiadł obok mnie. Miał pusty wzrok.
- Ona... próbowała mnie pocałować - powiedział a z jego oczu wartkim strumieniem zaczęły płynąć łzy. Dosłownie zdrętwiałem. Zatukę tą małą.
- Ale jej się nie udało - dopowiedział.
- Yuri skoro jej się nie udało to chyba dobrze - pokiwał potakująco głową. Ale nadal był jakiś przygnębiony.
- Przepraszam Yuri powinienem cię przed nią ostrzec. - przytuliłem go. O dziwo mnie nie odetchnął. Nie chciałem go puszczać, aż się nie uspokoi.
Mruknął tylko że nic się nie stało i mnie obiął.
Wróciliśmy do domu. Mira od razu się na nas rzuciła. Złapałem ją za kołnierz i podniosłem do góry.
- Co chciałaś zrobić? mów ! - nakazałem nie puszczając jej
- Pocałować Yuriego - odpowiedziała jakby nigdy nic.
Już miałem ją uderzyć, ale Yuri miał lepszy pomysł.
- Może zamiast ją bić każ jej stąd pojechać - Posłuchałem go i po godzinie już nie było mojej kuzynki. Jeżeli jeszcze kiedyś się pojawi to nie daruję.* Yuri *
Dobrze, że ona wyjechała.
Siedzieliśmy z Victorem w jego pokoju.
- Yuri gdyby jej się udało to był by twój pierwszy pocałunek ? - spytał . On ma chyba skleroze.
- Drugi. Przecież pierwszy raz zostałem pocałowany przez ciebie w programie dowolnym. - wydukałem. Czemu on musi pytać o takie rzeczy ? Czemu ja się tak denerwuje ? Co się ze mną dzieje ?
- Nie zapomniałem. To był wyśmienity sposób na zaskoczenie cię. - kiedy to usłyszałem poczułem dziwne ciepło na policzkach. A moje serce zaczęło szybciej bić. Chyba jestem chory.
- Victor mógł byś sprawdzić czy nie mam gorączki - spytałem. Mój trener przyłożył swoje czoło do mojego i stwierdził, że nie mam gorączki. Skoro nie to co się ze mną dzieje ? To pytanie nie chciało mi wyjść z głowy aż do kolacji. Kiedy jednak uświadomiłem sobie, że najprawdopodobniej jestem zakochany w Victorze, zaczołem się przeklinać w duchu. No bo przecież: raz on jest chłopakiem, dwa nie ma szans żeby odwzajemnił to uczucie w końcu jest sławny no i jest moim trenerem. No ale są też rzeczy, które mogłyby wskazywać na to, że to prawda no np: zdenerwował się na kuzynkę.
- Yuri nie jesz ? - z transu wyrwało mnie pytanie Victora. Faktycznie przed sobą zobaczyłem nie tknięty talerz z potrawką wieprzową
- Nie jestem głodny- odpowiedziałem wychodząc z jadalni. Całą drogę zdawało mi się, że ktoś za mną idzie. Nie zwróciłem na to najmniejszej uwagi i to był mój błąd.
Gdy tylko wszedłem do pokoju, zostałem przygnieciony do ściany przez Victora. Intensywnie się we mnie wpatrywał.
- Yuri co się dzieje, to aż niepokojące, że nie zjadłeś kolacji - stwierdził przybliżając się na niebezpiecznie bliską odległość. Czułem jakby moje serce miało zarazy wyskoczyć.- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Już trzecia część. Liczę że się spodoba. Poraz kolejny dziękuję za komentarze.
:-D
CZYTASZ
Nie opuszczaj mnie
Short StoryAkcja rozgrywa się po finale. Yuri poprosił Victoria aby był jego trenerem. Ta dwójka mieszka teraz razem i spędza każdą wolną chwilę. Co jeżeli ich relacja trener zawodnik pójdzie o krok (albo kilka) dalej. ( uwaga niektóre żeczy mogą nie zgadz...