3

211 22 4
                                    

* Victor *

Gdy się obudziłem,  Yuriego już nie było.  Zszedłem wiec na dół aby zapytać jego mamę czy go nie widziała. Niestety.  Gdzie on mógł się podziać.  Przeszukałem prawie całe miasteczko: gorące źródła,  zamek lodowisko i oczywiście parki.  Gdzie on jest ?
Mira też go nie widziała.  Mieszkańcy również.  Pani Minako też.  Zniknął.  Po około dwóch godzinach poszukiwań usiadłam na plaży. Nagle ktoś zamknął mi oczy i wyszeptał
- Victor czy twoja kuzynka jest na pewno normalna ? - od razu rozpoznałem głos Yuriego.
Jeśli ta mała żmija coś mu zrobiła to nie daruje.
- Yuri co się stało ?- spytałem
Odsłonił moje oczy i usiadł obok mnie.  Miał pusty wzrok.
- Ona... próbowała mnie pocałować - powiedział a z jego oczu wartkim strumieniem zaczęły płynąć łzy. Dosłownie zdrętwiałem.  Zatukę tą małą.
- Ale jej się nie udało -  dopowiedział.
- Yuri skoro jej się nie udało to chyba dobrze - pokiwał potakująco głową.  Ale nadal był jakiś przygnębiony. 
- Przepraszam Yuri powinienem cię przed nią ostrzec.  - przytuliłem go.  O dziwo mnie nie odetchnął.  Nie chciałem go puszczać, aż się nie uspokoi. 
Mruknął tylko że nic się nie stało i mnie obiął.
Wróciliśmy do domu.  Mira od razu się na nas rzuciła.  Złapałem ją za kołnierz i podniosłem do góry.
- Co chciałaś zrobić? mów ! - nakazałem nie puszczając jej
- Pocałować Yuriego - odpowiedziała jakby nigdy nic.
Już miałem ją uderzyć,  ale Yuri miał lepszy pomysł.
- Może zamiast ją bić każ jej stąd pojechać - Posłuchałem go i po godzinie już nie było mojej kuzynki. Jeżeli jeszcze kiedyś się pojawi to nie daruję.

* Yuri *

Dobrze, że ona wyjechała.
Siedzieliśmy z Victorem w jego pokoju.
- Yuri gdyby jej się udało to  był by twój pierwszy pocałunek ?  - spytał . On ma chyba skleroze.
- Drugi.  Przecież pierwszy raz zostałem pocałowany przez ciebie w programie dowolnym. - wydukałem.  Czemu on musi pytać o takie rzeczy ?  Czemu ja się tak denerwuje ? Co się ze mną dzieje ?
- Nie zapomniałem.  To był wyśmienity sposób na zaskoczenie cię. - kiedy to usłyszałem poczułem dziwne ciepło na policzkach.  A moje serce zaczęło szybciej bić.  Chyba jestem chory.
- Victor mógł byś sprawdzić czy nie mam gorączki - spytałem.  Mój trener przyłożył swoje czoło do mojego i stwierdził, że nie mam gorączki.  Skoro nie to co się ze mną dzieje ?  To pytanie nie chciało mi wyjść z głowy aż do kolacji.  Kiedy jednak uświadomiłem sobie,  że najprawdopodobniej jestem zakochany w Victorze,  zaczołem się  przeklinać w duchu.  No bo przecież:  raz on jest chłopakiem, dwa nie ma szans żeby odwzajemnił to uczucie w końcu jest sławny no i jest moim trenerem.  No ale są też rzeczy,  które mogłyby wskazywać na to, że to prawda no np: zdenerwował się na kuzynkę.
- Yuri nie jesz ? - z transu wyrwało mnie pytanie Victora.  Faktycznie przed sobą  zobaczyłem nie tknięty talerz z potrawką wieprzową
- Nie jestem głodny- odpowiedziałem wychodząc z jadalni.  Całą drogę zdawało mi się, że ktoś za mną idzie. Nie zwróciłem na to najmniejszej uwagi i to był mój błąd.
Gdy tylko wszedłem do pokoju, zostałem przygnieciony do ściany przez Victora.  Intensywnie się we mnie wpatrywał.
-  Yuri co się dzieje,  to aż niepokojące, że nie zjadłeś kolacji - stwierdził przybliżając się na niebezpiecznie bliską odległość. Czułem jakby moje serce miało zarazy wyskoczyć.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Już trzecia część.  Liczę że się spodoba.  Poraz kolejny dziękuję za komentarze. 
:-D

Nie opuszczaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz