9

158 15 3
                                    

* Yuri *

Obudził mnie świst czajnika. Zszedłem na dół i poczułem zapach naleśników z czekoladą. Victor stał przy blacie i nakładał jedzenie na talerze.
- I jak wyspałeś się misiu ? - spytał podając mi talerz.
- Tak. - odpowiedziałem zjadając pierwszy kawałek- to jest pyszne. Przepyszne! - wykrzyczałem pałaszując cały talerz.
- Cieszę się. - odpowiedział mi uśmiechnięty
- Nie wiedziałem, że umiesz gotować - stwierdziłem rozkoszując się jedzeniem.
- Jeszcze dużo żeczy o mnie nie wiesz Yuri- powiedział ruszając sugestywne brwiami. Prawie się zadławiłem. Victor poklepał mnie po plecach żebym się nie udusił. Victor zaczął się śmiać z mojej głupoty.
- Bardzo śmieszne twoje naleśniki mogły mnie zabić -
- Wtedy przewrowadził bym resuscytacje krążeniowo-oddechową. - stwierdził całując mnie nos. Uśmiechnąłem się delikatnie...

- Victor co dzisiaj robimy ? - spytałem znudzony patrząc w okno za którym padał deszcz.
- Może obejrzymy jakiś film - zaproponował
- Dobrze to wybierz jakiś ja zrobię herbatę. - odpowiedziałem idąc do kuchni. Zaparzyłem wcześniej wspomniany napój i wziąłem paluszki z szafki. Było dość cicho w końcu byliśmy z Victorem sami, bo moi rodzice pojechali na kilkudniowe zakupy do stolicy.
- Co oglądamy ? - spytałem siadając obok Victora na rozłożonej kanapie.
- Elfed Lied. Psychologiczny horror anime - skwitował biorąc do ręki kubek.
Oglądaliśmy i puki co było straszne, ale do zniesienia, dopiero moment przedszkola zmusił mnie do zamknięcia oczu. Victor obiął mnie ramieniem.
- Spokojnie przy mnie nic ci nie grozi. - dodał głaszcząc mnie po włosach. Położyłem głowę na jego klatce piersiowej i wróciłem do skupiania się na filmie.
Po sześciu godzinach w końcu skończyliśmy całe anime. Szczerze był straszne.
Nadal leżeliśmy w tej samej pozycji Victor gładził moje włosy a ja bawiłem się guzikami od rękawa jego koszuli.
- Victor może pójdziemy się wymoczyć do źródeł ? - spytałem
Zgodził się i już po dziesięciu minutach taplaliśmu się w ciepłej wodzie. Nie wiedziałem co powiedzieć. Niby dzień zwykły, ale jak na naszą dwójkę to zbyt zwykły. Victor zaczął chlapać mnie wodą. Och czyżby rozpoczynał moją ulubioną zabawę. O nie mój drogi w tej kwestii ze mną nie wygrasz. Również zacząłem go chlapać. Nawet nie wiem kiedy wyszliśmy z źródeł.

* Victor *

Po kąpieli Yuri jakby odżył musiałem biegać za nim po całym domu z ręcznikiem żeby wytrzeć mu włosy. W końcu zablokowałem go na kanapie i zacząłem delikatnie wycierać.
- Victor wybacz mi - zaczął krzyczeć kiedy wziąłem do ręki suszarkę. Nie rozumiałem jego reakcji. Chciałem włączyć urządzenie, ale Yuri wtulił się we mnie.
- Proszę, wszystko tylko nie suszarka - wychlipiał wręcz płaczliwym głosem.
- Yuri boisz się suszarek ? - spytałem zdziwiony jego reakcją. Pokiwał smętnie głową na potwierdzenie. Odłożyłem urządzenia na stół i przytuliłem mojego misia. Oplutł mnie rękami i złapał za skrawek koszuli na moich plecach.
- Victor nigdy więcej nie wyciągaj tego urządzenia. - poprosił. Oczywiście się zgodziłem.
- Mogę zapytać dlaczego ? - spytałem zainteresowany
- Jak byłem młodszy to suszyłem włosy i kopnął mnie prąd - odpowiedział spuszczając głowę.
- Przepraszam Yuri - cmoknołem go w czoło.
- Choć Victor zagramy w coś - pociągnął mnie na górę.
Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy grać kółko krzyżyk. Oczywiście mieliśmy remis żaden z nas ani razu nie wygrał.  Nie wiem jak my to zrobiliśmy.  Potem coś nam odbiło i zaczęliśmy rozmawiać o farmie marchewki w Egipcie.
Potem zacząłem łaskotać mojego misia a on mnie.  Nie mogliśmy przestać się śmiać.  Nie dając mu wygrać przewróciłem nas na plecy.  Turlaliśmy się po łóżku cały czas łaskocząc.  Dopiero po dłuższym czasie położyliśmy się w bezruchu ciężko dysząc.
- Victor w życiu się tyle nie śmiałem co przed chwilą - stwierdził Yuri.
- To chyba dobrze ? - spytałem
Mruknął tylko pod nosem coś co brzmiało jak "tak" ale ciężko stwierdzić. Położyliśmy się przodem do siebie.  Lekko musiałem jego wargi.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ta część była trochę spokojniejsza bardziej domowa idealna na deszczowe dni.

Następna część pojawi się w poniedziałek.

Mam nadzieje, że się podobało i dziękuję za komentarze.  :-D

Mam pytanie: Chcecie abym napisała pełnoprawną scenę yaoi?

Nie opuszczaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz