* Yuri *
Nie wierzę, w drzwiach stała Mira.
- Kuzynie czemu nie zaprosiłeś mnie na swój ślub ? - spytała wściekle patrząc na Victoria.
- Przez to co zrobiłaś. Skąd w ogóle wiesz o tym, że wziąłem ślub? - spytał w trakcie odpowiedzi. Nie podobała mi się ta rozmowa, więc wziąłem córeczkę i wyszliśmy zostawiając ich samych.
- Tatusiu Yuri kto to był ? - spytała, gdy tylko dotarliśmy do pokoju.
- Wiesz to taka kuzynka Tatusia Victoria. Kiedyś zrobiła coś złego i teraz Tatuś bardzo jej nie lubi - wytłumaczyłem.
- Opowiedz mi o tym. O i o tym jak się z Tatusiem Victorem poznaliście i wszystko- poprosiła siadając mi na kolanach. Zgodziłem się. Zacząłem opowiadać córce wszystko, no może z wyjątkiem rzeczy nieodpowiednich na jej wiek. Z zaciekawieniem wszystkiego słuchała.* Victor *
Nie wierze co ona tu robi i z kąd wie, że się ożeniłem.
- Victorze !- krzyknęła oburzona- gdyby nie ja nigdy byś go nie zdobył- stwierdziła tupiąc nogą.
- Mira przestań nie będę się z tobą kłócić. Nie dostałaś zaproszenia, bo nie chciałem żebyś była na moim ślubie. Proste ? Proste. Nie miej do mnie pretensji i wracaj do Rosji, bo znów narobisz nam problemów - powiedziałem wściekły na kuzynkę. Nie rozumiem po co przyjechała, a poza tym mam większe problemy na głowie niż użeranie się z tą małą żmiją. Mira znów tupnęła.
- Jeszcze będziesz mi dziękować - warkneła i opuściła dom.
Szczerze boje się co ona wymyśli, jest nieprzewidywana. Poszedłem na górę i uchyliłem drzwi do pokoju. Yume spała w najlepsze. Zamknąłem drzwi i udałem się do sypialni. Mój mąż siedział na łóżku i czytał jakaś książkę. Podszedłem do niego i usiadłem zabierając mu lekturę. Materac delikatnie ugiął się pod moim ciężarem.
- Wiesz, trochę się martwię. - powiedziałem patrząc mojemu misiowi w oczy.
- Kuzynką ? - spytał Yuri
- Tak - gdy chłopak usłyszał moją odpowiedz od razu mnie przytulił.
- Nie martw się. Wiesz dziś Yume poprosiła abym jej o nas opowiedział i wiesz co, radziliśmy sobie z gorszymi rzeczami. Przy tym wszystkim twoja kuzynka nie stanowi problemu. - powiedział kładąc dłoń na moim policzku.
- Tak. Może masz rację. -
Yuri na moje słowa kiwnął głową potakująco. Naprawdę dużo razem przeszliśmy mimo, że znamy się dopiero 3 lata*.
- Yuri zanim zapomnę. Kim jest ten znajomy z którym ostatnio się spotykasz? - spytałem. W końcu cały czas martwił mnie ten fakt. Mój miś przez chwile spuścił wzrok.
- On obserwuje przyjaciół P A i ma mnie informować w razie zagrożenia z ich strony. - wytłumaczył.
Szczerze ułożyło mi.
- Yuri na przyszłość mów mi wcześniej o takich rzeczach nawet nie wiesz jak się martwiłem - westchnąłem z ulgą
- Dobrze, przepraszam - odpowiedział mój mąż. Przytuliłem go i udaliśmy się w błogi sen.- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
3 lata* - rok w anime, rok kiedy wszystko się działo w opowieści, rok po ślubie (nieopisany) [nie wiem czy dobrze to policzyłam, ale chyba tak]
Jak pewnie zauważyliście zmieniłam numerację rozdziałów.
Mam nadzieje, że się podobało i dziękuję za komentarze. :-D
CZYTASZ
Nie opuszczaj mnie
Short StoryAkcja rozgrywa się po finale. Yuri poprosił Victoria aby był jego trenerem. Ta dwójka mieszka teraz razem i spędza każdą wolną chwilę. Co jeżeli ich relacja trener zawodnik pójdzie o krok (albo kilka) dalej. ( uwaga niektóre żeczy mogą nie zgadz...