6

170 18 1
                                    

* Yuri *

Moje spokojnie jak dotąd życie prysło, kiedy Victor spytał czy planuję komuś powiedzieć,  że jesteśmy parą.
- Chyba jeszcze nie - odpowiedziałem unikając jego wzroku,  który mimo, że łagodny wiercił mi dziurę w brzuchu.
- Rozumiem.  Chyba faktycznie tak będzie lepiej - odpowiedział mi bez emocji.  Może i ma rację.  Zwłaszcza, że zbliżają się mini zawody.  Niewielka miejska uroczystość zawody łyżwiarskie pomiędzy mieszkańcami mojego miasteczka. Poczułem na moim karku coś ciepłego.
- Victor co ty do cholery robisz - spytałem oszołomiony.
- Malinkę - odpowiedział jakby nigdy nic dalej całując mój kark.
Zarumieniłem się wzdychając cichutko. Matko niech przestanie przecież zaraz może tu przyjść moja mama albo co gorsza Jurio.
- Victor przestań ktoś może zobaczyć.  - próbowałem mu przerwać,  ale przyssał się do mnie na dobre.  Normalnie pijawka.
- Nie stresuj się tak. Przecież to nic takiego. - odpowiedział pusząc policzki.  Wyglądał teraz jak królik.  Choć muszę przyznać, że udawanie obrażonego szło mu całkiem nieźle.
- Victor nie gniewaj się.  Po prostu nie umiał bym się wytłumaczyć gdyby ktoś zobaczył u mnie malinkę - odpowiedziałem delikatnie go przytulając.
- W takim razie mogę ją zrobić w niewidocznym miejscu ? - spytał robiąc słodką minkę.  Kiwnołem głową na znak zgody.  Victor pochylił się nademną i najpierw pocałował w usta a potem zaczął robić malinkę na moim obojczyku. Trochę to łaskotało i towarzyszyło mi dziwne uczucie w brzuchu. Victor odstąpił ode mnie i krytycznym wzrokiem przyjał się malince.
- Dużo ładniej by wyglądała w widocznym miejscu.  Przynajmniej każdy by widział,  że kogoś masz i nie może cię tknąc. - skrytykował.  Na co się zarumieniłem. Ile razy on ma zamiar zmuszać mnie do zapominania o oddechu nie zdziwię się jeśli kiedyś  zemdleje.
- Gdyby ktoś się dowiedział to został bym rozszarpany przez twoje fanki.  - odpowiedziałem lekko zły.  Ale wiadomo,  że ja nie potrafię się długo gniewać,  więc kilka sekund później pocałowałem Victora i szybko ulotniłem się z pokoju.

* Victor *

Co ? Yuri właśnie mnie pocałował.  Starałem się dokładnie odtworzyć w głowie sytuację z przed chwili. Ale nie było to proste no bo w końcu najpierw "gniewał" się za malinkę.  Potem mnie pocałował a potem wyleciał z pokoju.  Swoją drogą niesamowicie szybko.  Czy on ma motorek czy co ? Siedziałam chwilę oszołomiony. Wstałem z łóżka i zszedłem na dół gdzie Jurio rozmawiał z Yurim o zbliżających się zawodach.
- To super- wykrzyczał Jurio i wybiegł z domu.  Yuri chyba mnie nie zauważył. Stał chwilę w korytarzu,  aż usłyszałem, że ktoś dzwoni do drzwi.  Yuri podbiegł i otworzył je starszej kobiecie która go przytuliła.  No może nie takiej starej na oko miała 42 lata.  Była niska lekko pulchną kobietą o brązowych włosach i niebieskich oczach.
- To pewnie Victor - zwróciła się do Yuriego,  który zdawał się dopiero teraz mnie zauważyć.
- Tak ciociu to właśnie Victor. Victor to moja ciocia Tomoko. - kobieta podała mi rękę, którą uścisnąłem.  A więc to jego ciocia bardzo podobna do niego.
Poszli do salonu porozmawiać, normalnie by mnie to nie obchodzili,  ale jego ciocia zadała ciekawe pytanie.
- Yuri masz kogoś
- Ciociuuu . No ten...- nie dokończył
- Opowiadaj jaki on jest - O mało co się nie przewróciłem
- On ? - zapytał Yuri cały czerwony.
- No ten chłopak, który zawrócił ci w głowie. Już mi kiedyś mówiłeś jaki jesteś więc mów kim spowodowana jest twoją reakcja ? - dopytywała zainteresowana.  Zatkało mnie.  To ona wie, że Yuri jest no ? Co ważniejsze on wiedział zanim mnie poznał.
- Ciociu wiem, że mogę ci zaufać,  ale nie wiem czy on tego chce.  Tak więc mogę ci tylko powiedzieć, że on jest cudowny.- Yuri zarumienił się cały.
- W takim razie dowiedz się i jeśli się zgodzić to mi go przedstawisz wieczorem.  Ja na razie idę na spacer. - powiedziała kobieta i wyszła z domu.
Pewnie Yuri mnie zapyta czy się zgodzę i nie wiem co mam mu odpowiedzieć.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jest i 6 cześć.  Trochę dłuższa.

Mam nadzieje że się podobała i dziękuję za komentarze. :-D

Nie opuszczaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz