W rozdziale jest skok w czasie aż do dnia ślubu. Oraz scena yaoi. (♥)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -* Victor *
Ranek przed ślubem. Wszyscy goście byli już w mieście. Ja wziąłem się za robienie jedzenia. - Yuri śniadanie - krzyknąłem z dołu. Już po chwili koło mnie stał mój narzeczony. Poczułem miękki pocałunek na policzku.
- Co jemy? - spytał zaciekawiony
- Naleśniki - odpowiedziałem wesoło nakładając jedzenie na talerz. Yuri bardzo chętnie wziął się za jedzenie.
- Pycha - powiedział jedząc.
Lekko się zaśmiałem. Podszedłem do niego i zlizałem czekoladę z końcika jego ust.
- Chłopcy szybko jedzcie. Zaraz fryzjer i jedziemy po garnitury. - zakomunikowała Hiroko pośpieszając nas. Szybko dokończyliśmy jedzenie i wsiedkiśmy do samochodu. Sam nie wiem po co nas ciągnęła do fryzjera. Ta kobieta tylko rozczesała nasze włosy i lekko przyklepała żelem. Nic specjalnego.
- Tyle sami byśmy mogli zrobić - mój narzeczony zamarudził.
- Racja- pokiwałem głową z aprobatą.
- Chłopcy nie marudzić - nakazała Hiroko ciągnąć nas do kolejnego miejsca po garnitury.
- A teraz ubierać się. Idę sprawdzić czy wszyscy już są. - powiedziała opuszczając garderobę. Szybko znaleźliśmy garnitury. Jeden Yuriego biały i drugi mój czarny. Szybko się ubraliśmy.
- Victor strasznie się denerwuje - powiedziały mój przyszły mąż wiążąc krawat.
- Będzie dobrze. Wdech, wydech. - podszedłem do niego i mocno przytuliłem. Yuri wziął kilka głębokich wdechów.
- Dziękuję - delikatnie pocałował mój policzek. Do garderoby wpadła jego mama.
- Chodźcie wszyscy już czekają - powiedziała uśmiechnięta. Wziąłem mojego narzeczonego za dłoń i poszedłem za Hiroko. Przy drzwiach czekała również moja mama.
- Dzień dobry chłopcy. Jak się czujecie ? - spytała
- Chyba dobrze - odpowiedzieliśmy jednocześnie.
Kobiety pokierowały nas przed starszego mężczyznę.
W sali było dość dużo gości. O dziwo nie było nikogo z prasy. Podeszliśmy do mężczyzny wszystkiego się zaczęło. W sali cicho rozbrzmiał marsz ślubny.
- Zebraliśmy się tutaj aby połączyć tych dwóch młodych panów węzłem małżeńskim. Wypowiedzcie przysięgi małżeńskie. - nakazał
- Ja Victor Nikiforov biorę ciebie za męża i ślubuje Miłość, wierność i uczciwość małżeństką i że nie opuszczę cię aż do śmierci. - wyrecytowałem patrząc w oczy mojego misia
- Ja Yuri Katsuki biorę ciebie za męża i ślubuje miłość, wierność i uczciwość małżeństką i że nie opuszczę cię aż do śmierci - powiedział Yuri również na mnie patrząc.
- Na mocy powierzonych mi praw, wobec zebranych tu ludzi ogłaszam was małżeństwem. Możecie się pocałować. - wypowiedział śmiertelnie poważny mężczyzna. Nie trzeba było mi powtarzać. Złożyłem delikatny pocałunek na wargach mojego męża. Wszyscy zaczęli bić brawo i po woli przechodzić do sali weselnej. Zaczęły się tańce. Najpierw jakieś wolne. Oczywiście tańczyłem z moim mężem.
- Gorzko, gorzko - usłyszałem. Z uśmiechem na ustach pocałowałem Yuriego.
- Państwo młodzi, czas pokroić tort - powiedziała moja mama. Razem z Yurim wzięliśmy nóż do rąk i pokroiliśmy wspomniane ciasto. Piękny biały tort został przez nas podzielony na kawałki.
Szczerze był pyszny. Ciemny biszkopt dwie masy jedna truskawkowa a druga cytrynowa i to wszystko pokryte białym marcepanem. Nie piliśmy za dużo, gdyż czekał nas jeszcze powrót samochodem do domu.
Reszta wesela upłynęła w miarę spokojnie na różnych zabawach i tańcach. Po woli wszystko zaczęło się kończyć. Ludzie już rozchodzili się do domów.
- Vicchan wracamy ? - spytał Yuri gdy już nie było gości.
- Oczywiście kochanie. Już będziemy się zbierać. - odpowiedziałem. Po szybkim usprzataniu sali wsiedkiśmy do auta i zaczęliśmy jechać w stronę domu.* Yuri *
Jazda samochodem zajęła nam około 20 minut.
- Vicchan chodźmy do źródeł się wykąpać - poprosiłem. Tyle czasu nie byłem w źródłach, że teraz bardzo chętnie tam pójdę.
- Pewnie. Bardzo chętnie. - odpowiedział rozentuzjazmowany. Ciepła woda przyjemnie otuliła moje ciało.
- Jak dawno tu razem nie byliśmy- stwierdził.
- Racja- odpowiedziałem delikatnie go całując. Victor szybko to odwzajemnił. Kąpiel nie trwała za długo, bo tylko 15 minut. Wyszliśmy z źródeł i wbiliśmy się w piżamy. Później udaliśmy się do pokoju. Wpadłem na genialny pomysł tylko trochę bałem się go zrealizować. Trudno raz się żyje. Wziąłem głęboki wdech.
- Yuri ? - Victor spytał. W tym momencie pocałowałem go. Victor chyba czytał w moich myślach, bo wsunął język do moich ust i zaczął namiętnie całować. Szybko odwzajemniłem pieszczotę.
- Yuri jesteś pewny ? - spytał czułe głaszcząc mój policzek.
- Tak. Zawsze byłem pewny - powiedziałem. Mimo zdarzeń sprzed jakiegoś wiedziałem , że z Victorem będzie inaczej. Przyjemniej ? Chociaż by dla tego, że go kocham. Moje rozmyślania przerwała ciepła ręką mojego męża na moich sutkach. Oraz jego język na mojej szyi. Delikatnie wplątałem palce w jego włosy. Victor zdjął z nas wszystkie ubrania. Położył dłoń na moim przyrodzeniu nie przestając mnie całować. Mój oddech stał się nieregularny. Zobaczyłem, że na palcach ma jakąś dziwną ciecz.
- Co to jest ? - spytałem lekko przestraszony.
- Nawilżacz. Dzięki temu będzie mniej boleć. Spokojnie - powiedział czule mnie całując. Przecież i tak nigdy nie bolało no może poza pierwszym razem. Choć to będzie dopiero nasz trzeci raz. Kiedy poczułem zimny płyn lekko się spiąłem.
- Zimne - pisnąłem
- Już już dobrze. - znów mnie pocałował. Delikatnie wkładał we mnie kolejne dwa palce. Było mi naprawdę przyjemnie. Mąż wyjął ze mnie palce i bardzo delikatnie wszedł we mnie. W ogóle mnie nie bolało. Z moich ust zaczęły wydobywać się dźwięki przyjemności.
- Victor - wydobył się ze mnie głos, gdyż chłopak trafił w mój czuły punkt. Victor zaczął szybciej się poruszać a ja coraz głośniej zacząłem jęczeć. Już nie panowałem nad tym. Po chwili Victor zaczął poruszać ręką na moim członku. Już po chwili oboje doszliśmy. Victor ułożył się koło mnie.
- Dobrze się czujesz ? - spytał gdy tylko unormowaliśmy oddechy.
- Tak. Bardzo dobrze. Kocham Cię. - lekko zmęczony delikatnie go ucałowałem. Ziewnąłem. Bylem już trochę senny.
- Jutro się ukąpiemy- powiedział i ucałował moje czoło. Mruknąłem tylko coś na wzór "tak" i przytuliłem się do mojego męża. Byłem bardzo szczęśliwy. Już po chwili smacznie spałem.Nigdy nie wiem co przyniesie następny dzień, ale jednego mogę być pewny chcę to wszystko przeżywać z moim mężem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Mam nadzieje, że się podobało i dziękuję za komentarze. :-D
CZYTASZ
Nie opuszczaj mnie
Short StoryAkcja rozgrywa się po finale. Yuri poprosił Victoria aby był jego trenerem. Ta dwójka mieszka teraz razem i spędza każdą wolną chwilę. Co jeżeli ich relacja trener zawodnik pójdzie o krok (albo kilka) dalej. ( uwaga niektóre żeczy mogą nie zgadz...