43

67 13 2
                                    

Skok czasowy aż do finału
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

*Victor*

Na trybunach siedzieli moja mama i rodzice Yuriego. Yume stała koło mnie i czesała moje włosy. Czułem się dziwnie, ale nie narzekałem.
- Dobrze Yume zostaw tatusia, bo Victor musi się przebrać w swój strój. Chodź przedstawię cię reszcie. - zabrał córkę, a ja poszedłem się przebrać w niebiesko biały strój...
Gdy wróciłem Yume wracała na trybuny.
- Niedługo zaczynamy. Który masz numer? - spytał
- Trzeci. Jestem zaraz po Chrisie i Jurijo. Czyli niedługi zaczynam. - właśnie pierwszy zawodnik wyszedł na lód.
-Trzymam za ciebie kciuki.- Yuri ucałował mój policzek.
Gdy zostałem wywołany wszedłem na lód i zacząłem swoją choreografię odrobinę zmieniając skoki by była wyższa punktacja. 
- Victor Nikiforov zdobywa 250 punktów co daje mu w sumie 370 punktów i pierwsze miejsce.- wybuchły gromkie brawa. 
Pozostała dwójka zawodników wjechała na lód.  Sędziowie wręczyli medale.  Zjechałem z lodu. 
- Gratuluję. - ucałował mnie.
- Udało się. Skończyłem swoją karierę łyżwiarską z złotym medalem pobijając rekord świata.  Yuri dziękuję,  cudownie było mieć cię za trenera,  ale teraz będziesz mieć o jedną rolę mniej.  Może będę uczyć dzieciaki z szkoły w naszej miejscowości łyżwiarstwa.  W sumie dobry pomysł.  - uściskałem mojego męża i wycałowałem.  Stał trochę zdezorientowany.
- Dobry pomysł.  Możesz też uczyć Angielskiego lub Rosyjskiego.  W końcu znasz te języki idealnie.  Choć chyba nie chciał byś całkowicie rezygnować z łyżwiarstwa.  A ponad to mógł bym ci w tym pomóc.  Ty byś uczył praktyki a ja teori. 
- Świetny pomysł.  W takim razie kierunek Japonia- zasalutowałem. Wyszliśmy z budynku lodowiska by udać się do hotelu.  Następnego dnia mieliśmy wylot do Japonii.  Chyba to był pierwszy raz kiedy nie nudziłem się w samolocie. 

*Yuri*

Po wylądowaniu samolotu i przejeździe do domu wszyscy udali się spać....
Już po tygodniu zaczęliśmy z Victorem chodzić na odpowiednie kursy doszkalające.  Mieliśmy z tym taką frajdę.  Potem zaczęliśmy uczyć dzieciaki,  przy tym nie zaniedbując rodziny. 


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Który z bohaterów stworzonych przeze mnie jest waszym ulubionym?

Został tylko epilog i koniec. :-D

Nie opuszczaj mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz