Poniedziałek. Rano. Budzik. No i szkoła. Wstałam niechętnie z łóżka o siódmej i poszłam do łazienki odprawić poranną rutynę. Nazywam się Vanessa, dość nietypowe imię, ale moje imię. Znajomi mówią do mnie "Neska". Chodzę do 2 klasy gimnazjum, czyli wychodzi na to, że mam mam 15 lat. Mieszkam w Norwegii, a dokładniej w Trofors.
Uczesałam moje blond włosy w wysokiego kucyka, z którego wystawały pojedyńcze kosmyki włosków. Zeszłam na dół i zobaczyłam moją mamę, która przyrządzała mi śniadanie.
- Wreszcie wstałaś śpiochu - powiedziała z entuzjazmem.
- Yhym... - odpowiedziałam trochę zdziwionym głosem.
- No dobra, masz tu śniadanie, a ja lecę do pracy. Będę dzisiaj troszkę później, bo szef chce żebym zrobiła wykład na taki jeden temat. - oznajmiła.
- Dobrze mamo. Spokojnie poradzę sobie. - uśmiechnęłam się do niej i tylko usłyszałam jak drzwi się zamykają.
Nagle przyszła mi wiadomość. Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam, że był to mój przyjaciel David.
David
Siema! Przyjechać po ciebie?Neska
No czemu nie xDDavid
Będę za 5 min. masz być naszykowana i gotowa do wyjścia bo jak nie to idziesz sobie sama.Neska
I tak mam 3 min. XDDavid
To idziesz sama 😀
Neska
Nie no dobra już, gotowa jestem. 😂
David
Jestem pod twoim domemNie napisałam już nic więcej, tylko zamknęłam drzwi i wyszłam. Przywitałam się z przyjacielem i pojechaliśmy razem do szkoły.
David chodzi do 3 klasy gimnazjum, przyjaźnimy się już od dzieciństwa i mam wrażenie, że wszystko sobie mówimy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce, dostrzegłam że moja przyjaciółka, Diana gada z jakimś chłopakiem, ale nie mogłam go rozpoznać z daleka. Wyszłam z auta i powiedziałam przyjacielowi że idę do przyjaciółki, a ten na znak że rozumie, pokiwał głową i ruszył w stronę wejścia do szkoły.
- Cześć! - przywitałam się z przyjaciółką.
- Cześć kochana! - również się ze mną przywitała. - Poznaj Marcusa. - wskazała na chłopaka.
- Jestem Vanessa, ale każdy do mnie mówi Neska. - przedstawiłam się z chłopakiem przytulając go. Co?! Po co ja go przytuliłam? Ale jestem głupia!
- Miło mi. - szepnął cicho, ale tak żebym go usłyszała.
- Hmm... Mi też. - uśmiechnęłam się lekko.
Poczułam, że jakoś nie ma atmosfery do gadania i na szczęście wtedy zadzwonił dzwonek. Marcus pożegnał się z nami i poszedł pod swoją klasę lekcyjną. Razem z Dianą zrobiłyśmy dokładnie to samo, ponieważ chodziłyśmy do tej samej klasy.
Pierwszą lekcją jaką miałyśmy był wos, który bardzo szybko mi zleciał, nawet nie wiem na czym... Zresztą dzień tak samo mi zleciał, na niczym, dokładnie na niczym.Cześć! Mam nadzieję że się podoba 😀 piszcie jeśli chcecie więcej no to oczywiście gwiazdeczki i może kilka komików ❤👌
CZYTASZ
✓ Make You Believe In Love | M&M
Fanfiction- Jakiś problem? - Problemem jest ta dziewczyna. - O, a moim problemem jest to, że tu stoisz i mnie wkurwiasz - prychnął chamsko. #280 w FANFICTION - 11 grudnia 2017