Nie pisze tu nic o niedzieli, bo tylko oglądałam seriale, spałam i jadłam.
Więc jest ranek w poniedziałek, dopiero wstałam. Ubieram się, pakuję do szkoły, jem śniadanie i w ten sposób jest już prawie ósma i słychać zamykające się drzwi od domu. W drodze nie spotkałam nikogo kto mógłby ze mną pogadać, więc szłam zupełnie sama, słuchając swoich ulubionych piosenek.
Gdy już doszłam do szkoły zobaczyłam Dianę samą, trzymająca w jednej ręce napój, a w drugiej telefon coś przeglądając.
- Siema staruchu. - przywitałam się.
- A ty znowu swoje. - zaśmiała się. - a propos starości.. urządzam urodziny jakoś w ten weekend i musisz mi doradzić gdzie mam je wyprawić?
- Ja mam ostatnio pustkę tutaj. - wskazałam na moją głowę.
- Miałam pomysł, aby zrobić na basenie lub w pizzerii, ale sama nie jestem pewna. - odparła dziewczyna.
- A kogo zapraszasz? - spytałam.
- Jak to kogo? Ciebie, Davida, Martinusa i Marcusa. - wypowiedziała imiona.
- A co do Marcusa... Czujesz coś jeszcze do niego? - zaciekawiłam się.
- Mam chłopaka... - wywróciła oczami.
- To nie oznacza, że nie możesz odczuwać czegoś, do kogoś innego. - skrzyżowałam ręce nad brzuchem.
- Może i nadal mi się podoba, ale mam chłopaka, do którego czuję coś większego.
- No tak, mój przyjaciel... Gdzie on jest tak w ogóle?
- Dzisiaj go nie będzie.
- Nie? Za bardzo zabalowaliście w sobotę? - dogryzłam jej.
- Żartujesz sobie? - uśmiechnęła się Diana.
- Nie no pytam na poważnie - stwierdziłam.
- Lepiej powiedz mi, jak tam z twoim chłopakiem. - odezwała się.
- Fantastycznie, a teraz się zamknij, bo idzie w naszą stronę - powiedziałam sarkastycznie.
- Pff... Nie będę się zamykać. - odparła.
- O czym to tak gadacie dziewczyny? - przywitał się blondyn całusem w usta ze mną.
- O tobie. - rzekła szybko, tak żebym nie mogła nic powiedzieć.
- Aż taki interesujący jestem? - wyszczerzył zęby.
- Właściwie to Neska zaczęła o tobie gadać, a ja tylko przytakiwałam. - rzuciła bez sensu.
- Powaliło?! - wkurzyłam się na nią.
- Nie dziękuj. - szepnęła, po czym sobie odeszła.
Zaduszę kiedyś tą małą dziewczynkę, obiecuję.- Naprawdę zgadało się o mnie? - zapytał Marcus.
- Nieee... Diana zmyśliła to. - odparłam.
- Znowu drapiesz sie po uchu - wypomniał mi chłopak, na co ja tylko wywróciłam oczami. - Dobra już idź na te lekcje.
Poszłam w stronę sali od Wos'u.
Liścik od Diany na lekcji:
Jak rozmowa z Marcusem?Do Diany:
Powaliło cię dziewczynko.Od Diany:
Czujesz coś do niego? Dlaczego cię pocałowaliście w usta na przywitanie?Do Diany:
A jeśli tak? To co? Może on tobie się podoba?Od Diany:
Zwariowałaś? Musimy koniecznie o tym pogadać, bo widzę że coś jest na rzeczy... Przyjdę dzisiaj do ciebie po szkoleDo Diany:
Ughh..Po lekcjach, tak jak pisała Diana, przyszła do mnie. Ale przed tym zajrzała do swojego do domu, bo chciała u mnie przenocować i zrobić sobie "Pidżama Party". Uwielbiam tą laskę, ale czasami wprasza się wszędzie, co czyni ją jedyną w swoim rodzaju.
- No więc... - przedłużyła ostatnie słowo.
- No więc co? - zdziwiłam się.
- No co z Marcusem? - krzyknęła Diana.
- Ucisz się trochę, bo zaraz mama się zleci... - oznajmiłam.
- No i co z tego, przecież go nawet na oczy nie widziała. - wzruszyła ramionami.
- Mylisz się. Widziała i zna go. - spuściłam głowę na dół.
- Jak to? Czemu ja nic o tym nie wiem? - wnerwiła się lekko.
- Kiedyś, byłam z Martinusem razem u mnie i Marcus go szukał, przyszedł do mnie, a moja mama już wróciła z delegacji i tak się poznali. - odparłam.
- No to pięknie. - zaśmiała się dziewczyna.
- Noo..
- Dobra mniejsza.. myślisz o nim? - powiedziała, prawie szepcąc.
- Szczerze?
- Neska, możesz mi wszytko powiedzieć..
- No dobra, podoba mi się odkąd zaczęłam z nim gadać. Wtedy w tym wesołym miasteczku, weszliśmy na taki młynek widokowy. Wtedy on zaczął mnie miziać po tym policzku i nie mogłam wytrzymać pod jego dotykiem.
- AAAAAA! - pisnęła wariatka.
- Coś się stało dziewczynki? - weszła nagle moja mama do pokoju.
- Nie, tylko Diana zobaczyła pająka. - wybrnęłam jakoś.
- Ah.. no dobrze. Ja się już kładę spać. Nie siedźcie zbyt długo bo jutro szkoła. - przypomniała kobieta, po czym zamknęła drzwi od pokoju.
- Ale ty jesteś nienormalna. - skrzywiłam się.
- To jest ekscytujące. - odpowiedziała. - Bo wtedy się pocałowaliście tak?
- Nie tylko wtedy, ale tak, a ty z Davidem?
- Nie tylko wtedy?!
- Kiedyś był u mnie i tak o.
- No tak... Tak o. Jasne. - odparła.
- Ale muszę ci powiedzieć, że znowu coś do niego wielkiego poczułam. Zastanawiałam się co to może być. Gdy jestem przy nim to czas tak zapieprza, że nawet nie wiem jakim cudem. Może to tylko zauroczenie i nie muszę się tym przejmować...
- Neska? Tak jest jak się zakochasz. - zaśmiała się.
- Bo ty się znasz akurat na miłości. - parsknęłam.
Nagle telefon zabuczał na moim biurku. Sięgnęłam po niego i zobaczyłam wiadomość od Marcusa.
Marcus
(Wysłał/a filmik, na którym jestem ja nagrana dosłownie przed chwilą przez Dianę, jak mówię o nim)
Ładne rzeczy o mnie mówisz, podoba mi się, możesz dalej? 😂Van
To nie było o tobie 😒Marcus
A no tak, to ten inny Marcus xDVan
No tak. HehNie napisał nic więcej.
- Diana, chcesz to zaraz możesz spać na dworzu. - zagroziłam jej.
- Nie denerwuj się. Ja chcę tylko abyście byli razem. Nic złego nie robię. - oznajmiła dziewczyna.
- Brak słów - zgasiłam światło, położyłam się do łóżka i poszłam spać.
Narazie rozdziały bez intrygi 😂 dziękuję za 1,28k wyświetleń!!!💥 Rozwaliliście system. Biorę się za następny rozdział ❤❤
CZYTASZ
✓ Make You Believe In Love | M&M
Fanfiction- Jakiś problem? - Problemem jest ta dziewczyna. - O, a moim problemem jest to, że tu stoisz i mnie wkurwiasz - prychnął chamsko. #280 w FANFICTION - 11 grudnia 2017