Wstałam dość wcześnie, a Marcus nadal spał obok mnie. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że Diana grzebie coś w kuchni.
- Co robisz? - przywitałam się z nią.
- Śniadanie dla nas. - uśmiechnęła się.
- Ach tak? A co ty taka szczęśliwa jesteś? - zdziwiłam się.
- A no bo ten wczorajszy pocałunek z Martinusem zbliżył nas trochę do siebie. Chyba się zakochałam.
- Ekhem... Że co? - omal się nie zakrztusiłam.
- Tak i dziękuję ci bardzo za to, że to ty nas zbliżyłaś. Wiedziałaś, że on mi się podoba..
- W końcu od czego ma się przyjaciół. - zwróciłam się do dziewczyny. - Jednak to nie tylko moja zasługa.. pomógł mi w tym Marcus.
- Tak wiem i podziękuj mu ode mnie. Chcesz to mogę ci też pomóc z nim..
- Nieee.. poradzę sobie..
- Jak chcesz - wzruszyła ramionami.
Poszłam na górę do Marcusa, który już wstał i przeglądał portale społecznościowe.
- Zaraz będziemy się zbierać z Martinusem. - wyjrzał spod telefonu.
- Dobrze. - uśmiechnęłam się, wyjęłam rzeczy do przebrania się i powędrowałam do łazienki.
POV. MARCUS
Vanessa weszła do łazienki, po czym Martinus zawitał do pokoju.
- Gościu, ubieraj się! Musimy iść do sklepu! - krzyknął bliźniak.
- Po co niby? - zdziwiłem się.
- No Diana ma we wtorek urodziny.. - wytłumaczył.
- Co ci tak na niej zależy? - rzuciłem w niego poduszką.
- Ym... No... To... To jest moja dziewczyna. - jąkał się.
- Gratki stary. - przybiłem piątkę. - A poza tym muszę ci coś powiedzieć, ale to juz na osobności.
- Dzięki, no i jasne!
Poszliśmy na dół, gdzie była Diana, robiąca coś w kuchni.
- Gratulacje naszej nowej parze! - powiedziałem spuszczając wzrok z nich.
Nie umiem na nich patrzeć.. to jest zbyt piękne.. kocham tą dziewczynę i nie mogę patrzeć na żadne pary, które się przytulają czy całują, bo od razu wyobrażam sobie nas razem, ale ona uważa że jestem zakochanym w sobie gwiazdorkiem. Skoro tak jest to może powinienem o niej zapomnieć?
Wyszliśmy z domu Neski razem z Tinusem i poszliśmy w stronę naszego domu po jakieś pieniądze.
- Co chciałeś mi wtedy powiedzieć? - przerwał ciszę w drodze do centrum handlowego.
- Pamiętasz co ci mówiłem o tej dziewczynie co mi się podoba? Wiesz o kogo chodzi prawda?
- Pamiętam, wiem. - odpowiedział. - No i co dalej?
- Jak patrzę na ciebie i na Dianę, robię się taki jakby zazdrosny. O to że ty masz dziewczynę.. ona ciebie kocha, ty ją.. a ja nie mam nikogo.
- Nie mów tak nawet.
- Chciałbym jej powiedzieć to prosto w twarz, co tak naprawdę do niej czuję, ale gdy chce się odezwać na ten temat nie mogę otworzyć ust i wtedy wychodzę na nieśmiałego. - odezwałem się.
- We wtorek będziesz miał niesamowitą okazję jej to wszystko wyznać. - powiedział Tinus z przekonaniem.
- Jak to we wtorek? - zaciekawiłem się.
CZYTASZ
✓ Make You Believe In Love | M&M
Fanfiction- Jakiś problem? - Problemem jest ta dziewczyna. - O, a moim problemem jest to, że tu stoisz i mnie wkurwiasz - prychnął chamsko. #280 w FANFICTION - 11 grudnia 2017