No to skończyło się na tym, że zostałam u chłopaków na noc.
- Chcesz coś do jedzenia? - spytał się mnie Martinus.
- Skoro ty robisz to tak. - odparłam.
Dom chłopaków, był przystrojony imprezowymi ozdobami. Wszędzie były porozwieszane balony i wstążki.
Martinus wyjął mi jakąś swoją bluzkę z szafy i podarował ją mnie.
- Chodźcie jeszcze obejrzymy jakiś film. - zawołała Diana.
Oczywiście chłopcy wybrali "Kiedy zgasną światła". Po tym jak obejrzeliśmy film, troszkę się bałam, nie ukrywam, a po filmie mieliśmy iść od razu spać. Marcus powiedział, że będzie spał na kanapie, ale nie chciałam spać sama po tak strasznym dla mnie filmie. Co jak co, ale ja się boję oglądać horrorów.
- Ym... Marcus? - zawstydziłam się lekko. - Wiem, że to głupio zabrzmi, ale pójdziesz dzisiaj ze mną spać?
Wiem, że Marcus podoba się Dianie, ale ona prawie w ogóle z nim czasu nie spędza tylko z Martinusem.
- A co? Dzidzia się boi? - zapytał ironicznie.
- Dobra nie to nie. - ruszyłam w stronę jego pokoju.
Położyłam się do łóżka, przykryłam się kołdrą i odwróciłam się w stronę w stronę ściany. Zamknęłam oczy, a po chwili poczułam, że łóżko zaczyna się uginać. Przewróciłam się na drugi bok i ujrzałam że koło mnie położył się Marcus.
- Co ty tu robisz? - szepnęłam do niego.
Nic nie odpowiedział, tylko zaciągnął kołdrę na łeb i objął mnie w pasie. Nie wiedziałam dokładnie co takiego odwala, ale było mi mega ciepło. Poczułam coś dziwnego w brzuchu ale mniejsza. Poszłam spać.
Wstałam rano, zobaczyłam że blondyn nadal śpi. Wgapiałam się w jego twarz, którą przykrywały niektóre włoski. Jest mega słodki, gdy śpi.
- Boshe, dziewczyno o czym ty myślisz. - pomyślałam w duchu.
- Lubię jak się tak na mnie patrzysz. - prychnął pod nosem.
- To ty.. to ty nie śpisz? - wyjąkałam.
- Już od dłuższego czasu, ale nie chciałem cię martwić, jak się tak przypatrywałaś.
- Odwal się. - uniosłam delikatnie głos. - Chciałam ci coś powiedzieć.
- Co takiego? - zaintrygował się.
- Albo nie... nie ważne jednak. - zaśmiałam się. - Dowiesz się jutro.
Podeszłam do szafy, gdzie chłopak trzymał ubrania i wyjęłam pierwsza lepszą bluzę. Była to różowa bluza czarna z napisem "first kiss". Poszłam się przebrać i zeszłam na dół zobaczyć kto już wstał.
- Witaj! Jak ci się spało z moim bratem? - spytał Martinus, robiąc coś w kuchni.
- Jakoś było. - zarumieniłam się i zakryłam włosami tak, aby chłopak tego nie zauważył.
- To dla ciebie. - wskazał palcem talerz na którym znajdowały się tosty i kubek z kakao.
- Dziękuję ci bardzo. - podziękowałam i przytuliłam się do chłopaka.
Zjadłam śniadanie i postanowiłam, że pora wreszcie wracać do domu. Poinformowałam Tinusa, że idę do domu i przyjdę już na imprezę.
Weszłam do domu. Pierwsze co zrobiłam to długi prysznic. Założyłam ubrania i zdałam sobie sprawę z tego że mam już 2 bluzy Marcusa u siebie w domu. Kiedyś mu oddam. Być może.
Chciałam sobie odpocząć, a najlepiej odpoczywam ze słuchawkami na uszach. Puściłam kilka przypadkowych piosenek i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe. Tyle nieobejrzanych seriali, które chce obejrzeć, ale nigdy nie ma jakoś na to czasu. Postanowiłam, że jak mam jeszcze osiem godzin do imprezy, bo jest 12:00 to mogę obejrzeć "13 reasons why". Zapewne każdy już to oglądał, ale ja nie. Obejrzałam siedem odcinków pod rząd.Postanowiłam, że muszę zacząć się już szykować. Założyłam czarną spódniczkę rozkloszowaną, a do tego takie czarne trapery na lekkim podwyższeniu i różową koszulę. Włosy spiełam w kucyka takiego jak zawsze, umalowałam się lekko i po prostu opuściłam dom.
- Przyjdę w wystrzałowym opóźnieniem - mruknęłam sobie pod nosem.
Muzykę było już słychać kilometr od domu blondynów.
Opis całej imprezki u bliźniaków pojawi się niedługo 😍💪 wyczekujcie.
CZYTASZ
✓ Make You Believe In Love | M&M
Fanfiction- Jakiś problem? - Problemem jest ta dziewczyna. - O, a moim problemem jest to, że tu stoisz i mnie wkurwiasz - prychnął chamsko. #280 w FANFICTION - 11 grudnia 2017