POV. VANESSA
Poszłam spać o jakiejś piątej nad ranem, bo oglądałam film "3 metry nad niebem", a później jego drugą część.
Wstałam o jedenastej i nie wiedziałam co zrobić, bo to niedziela. Postanowiłam że przebiorę się w domowe dresy i Będę oglądać dzisiaj cały dzień seriale i filmy.
Martinus
Jak się czujesz?Van
Dobrze a ty?Martinus
Jest ok. Robisz coś dzisiaj specjalnego?Van
Tak. Oglądam seriale i filmy a co?Martinus
Muszę z tobą na poważnie pogadać. Mam pewną sprawę.Van
Dobra to przychodź do mnie jak chcesz.Martinus
Będę o 15:00 :DPierwsze co zrobiłam to odpaliłam ósmy już odcinek "13 reasons why". Zeszłam zrobić sobie śniadanie i poszłam do łóżka. Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam, a obudził mnie dzwonek do drzwi. Zapewne Martinus, bo już jest 15.
- Wyglądasz okropnie - zaczął blondyn.
- Dzięki, miło słyszeć. Wejdź - zaśmiałam się. - A więc o czym chcesz ze mną pogadać?
- Chodzi o te nasze pary, które się porobiły wczoraj na imprezie. - spojrzał na mnie ze zmartwieniem.
- Ale o jakie pary konkretnie ci chodzi? Wyszłam jakoś wcześniej. - odparłam.
- Diana i David, i Sky i Marcus. - odpowiedział.
- Słucham?! - wstałam gwałtownie z kanapy. - Moja przyjaciółka i były przyjaciel? Marcus i ta ruda? Czy ten świat nigdy się ode mnie nie odczepi? Jak to się w ogóle stało?- Noo... Z Marcusem zaczęło się od tej wspólnej piosenki z tego co wiem, a Dianie od dawna podobał się David.
- Z Dianą wiem tylko że Marcus jej się podobał. - odrzekłam.
- MARCUS!? To pięknie się zapowiada - zaśmiał się, a ja razem z nim.
- A co? podoba ci się Diana? - zapytałam.
- Ładna jest ale chyba pusto w środku. - zaśmiał się.
- Znać ją znam. Czasem taka udaje. - odparłam. - Ale że David? Dzięki za new'sy tygodnia. - uśmiechnęłam się po czym go przytuliłam.
- Idę już, bo Marcus będzie mnie szukał, a nie mogę ci powiedzieć... ekhem to znaczy kurde. Chyba się wygadałem. Muszę już iść serio cześć. - powiedział dość szybko po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł. Stało się to tak szybko, że nawet nie wiem jak.
- Sky i Marcus?! - pomyślałam. - Marcus, dziękuję ci bardzo, że pomagasz mi o tobie zapomnieć. Ale z Dianą to się nie spodziewałam. Jednakże cieszę się z ich szczęścia. To że ja go nie mogę znaleźć nie znaczy, że ktoś nie musi być szczęśliwy.
- Stara, wpadnij do mnie, bo nie czuje się najlepiej. - zadzwoniłam do Diany.
- Dobrze, będę za trzydzieści minut. - odpowiedziała.
Inaczej gdybym nie skłamała, że coś mi jest to by nie przyszła, ale po kilku minutach jak mówiła tak przyszła.
- Naprawdę nie wyglądasz za najlepiej. - skrzywiła się.
- No nie wierzę. - zaśmiałam się. Zamknęłam szczelnie drzwi żeby się nie wycofała.
- Jak tam z Davidem? - spytałam.
- A skąd ty to..
- Martinus mi powiedział - przerwałam jej. - Myślałam, że kochasz Marcusa.
- Tak było, ale jednak czuję jeszcze coś do Davida. Jesteś zła? - odparła.
- Jeszcze? - zdziwiłam się. - Od jak dawna?!
- No już trochę minęło. Nie bądź zła, że ci nie powiedziałam. Bałam się. To był twój przyjaciel od dzieciństwa. - zaczęła się tłumaczyć.
- Nie, nie! Spokojnie i tak mi się nie podoba. Kocham go jak brata.
- Dobra to trzymaj się ja idę. - pożegnała się Diana.
- Do jutra w szkole. - przytuliłam ją i wyszła.
- Może ktoś tu jeszcze dzisiaj przyjdzie - parsknęłam pod nosem.
Gdy oglądałam coś na telewizorze, ktoś dzwonił nie ustannie dzwonkiem do drzwi, że aż musiałam ruszyć dupsko z kanapy.
Za drzwiami zastałam...
Chwila intrygi, chociaż już się pewnie domyśliliście kto tam stoi 😍😘. Dziękuję wam za wspólne wsparcie.
CZYTASZ
✓ Make You Believe In Love | M&M
Fanfiction- Jakiś problem? - Problemem jest ta dziewczyna. - O, a moim problemem jest to, że tu stoisz i mnie wkurwiasz - prychnął chamsko. #280 w FANFICTION - 11 grudnia 2017