Ostatnio w ogóle się nie widujemy. Mówi, że jest bardzo zajęty. No wiecie praca bohatera, ale nie usprawiedliwia. Wcale nie mają tak dużo misji jak mówi. Widziałam się już kilka razy ze Steve'm, Nat czy Wandą, ale to nie to samo co z nim. Moim narzeczonym. Kiedy pytałam jego przyjaciół co się z nim dzieje mówili, że nie wiedzą. Tęsknię za nim. Ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu. I to tylko na pół godziny. Wybrałam jego numer i wypuszczając głośno powietrze zadzwoniłam. Pierwszy sygnał... Drugi... Trzeci. I tak to ósmego.
- Tu automatyczna sekretarka Tonego Starka. Proszę zostawić wiadomość- usłyszałam.
- Tony? Czemu nie odbierasz? Dzwonię, piszę i nic- westchnęłam.- Zależy ci na mnie?
Rozłączyłam się. Spojrzałam na pierścionek widniejącym na moim serdecznym palcu. Mały szmaragd lśnił lekko przez padające na niego światło. Starałem się znaleźć taki kamień, aby odwzorowywał twoje piękne oczy. Przypomniałam sobie słowa, które powiedział oświadczając mi się.
***
Szłam przez park. Nagle mój telefon zaczął wibrować w tylnej kieszeni spodni. Z ociąganiem odblokowałam iPhone' a i spojrzałam na wyświetlacz. Tony. W końcu raczył zadzwonić.
- Słucham- warknęłam od razu po odebraniu.
- Mari? Wpadniesz do wieży?- Teraz chce żebym go odwiedzała?
- Niby czemu bym miała? Całe dwa miesiące miałeś mnie gdzieś, a ja mam teraz wpadać ci w ramiona?- prychnęłam.
- Proszę, to ważne. Obiecuję, że wszystko ci wytłumaczę kiedy przyjdziesz- w jego głosie wyczuwalna była skrucha.
- Dobrze. Które piętro?- powoli zaczęłam kierować się w stronę wieżowca.
- Dwadzieścia trzy- zakończyłam połączenie. Po dziesięciu minutach stałam przed budynkiem. Weszłam do środka i pierwsze co zobaczyłam to pijąca kawę Maximoff. Prawie wylała napój kiedy obok niej przebiegł Pietro.
- Hejka, Marinette!- wyszczerzył się, a siostra mordowała go wzrokiem. Podeszłam do niej i przytuliłam na powitanie, dając znać srebrnowłosemu, że ma zabrać jej latte. Niebieskooki nie zwlekał i po chwili w dłoni brunetki nie było kubka.
- Zdrajca- mruknęła. Weszłam do windy i nacisnęłam wskazany przez Starka przycisk. Po chwili maszyna wydała z siebie charakterystyczny dźwięk i mogłam wyjść.
- Wszystkiego najlepszego- usłyszałam przy uchu. Zaraz... Co?- z okazji urodzin.
Zapomniałam o własnych urodzinach. Brawo ja. Odwróciłam się i zobaczyłam bruneta trzymającego u rękach szczeniaka.
- Przepraszam cię za wszystko. Mam jeszcze coś- podał mi malutkiego, białego psiaka.- To samojed.
- Dziękuję- przytuliłam zwierzę do siebie.
- Teraz druga część urodzin- nacisnął coś na zegarku i obok niego pojawiła się zbroja taka jaką nosi, tylko że damska i w niebiesko-zielonych kolorach.- Jeszcze raz przepraszam. Mogłem się odezwać. Napisać cholernego SMS-a, ale zrobiłem tego. Chciałem abyś miała najlepsze urodziny. Wybaczysz mi?
- Obiecasz, że już tak nie zrobisz?
- Obiecuję- przytaknął z ręką na sercu.
- W takim razie mnie przytul- jak na zawołanie owinął ramiona wokół mojej talii. Staliśmy tak chwilę, aż ciemnooki nie zapytał:
- Jak go nazwiemy?- przymknęłam oczy.
- Shadow.
- Ale on jest jaśniutki!- zaprotestował rozbawiony.
- Wiem, że ci się podoba...
***
Mam nadzieję, że się podoba :)

CZYTASZ
🔲Avengers Preferencje🔲
De TodoCo będę sie rozpisywać? Preferencje, od czasu do czasu imaginy. Postacie: ➡️Steve ➡️Clint ➡️Loki ➡️Pietro ➡Peter ➡️Natasha ➡️Wanda ➡️Tony ➡️Bucky ➡️Sam ➡️T'Challa