Camila's POV
-Dziękuję - mówię z uśmiechem chwytając ręką jej prawy policzek lekko go przy tym pocierając.
-Dla ciebie wszystko księżniczko - dodaje zielonooka całując mnie w głowę.
**
10 godzin wcześniejLauren's POV
-Zrób to!
-Nie rób tego.
-To głupi pomysł.
-Jezu Lauren, nie bądź debilem zrób to.
-Nie, nie rób tego, to się może źle skończyć, wiesz o tym.
-Jeżeli nie zaryzykuje to się nie dowie Dinah.
-Dobra STOP! - mówię głośniej niż zamierzałam.
Wstaję - nerwowo przeczesując włosy nim wracam wzrokiem to dziewczyn.
-Czy chociaż jedna może mi naprawdę powiedzieć co mam robić? Bo te krzyki i sprzeczności nie pomagają - szepczę kładąc się na łóżko.
-Ja się tym zajmę - słyszę głos najstarszej, a później lekkie trzaśnięcie drzwiami, co sugeruje,
że zostałyśmy we dwie.-Lauren, spójrz na mnie - słyszę łagodny głos swojej przyjaciółki.
-Hmm?
-Kochasz ją? - dodaje, a ja się duszę powietrzem.
-Co? - mówię od razu patrząc na nią.
-Spytałam czy... - zaczyna, ale jej przerywam.
-Wiem co powiedziałaś, tylko nie wiem dlaczego.
-Lauren, cholera przecież to widać.
-Znam cię od 6 lat i będąc szczerą to nigdy nie widziałam cię tak szczęśliwą jak jesteś przy Camili.
-Ale...
-Lauren co "ale"? Nie ma żadnego "ale".
-A...
-Spróbuj dokończyć to zdanie, a cię walnę - mówi groźnie.
-To skomplikowane, ona nie czuje tego co ja. Ona w ogóle nic do mnie nie czuje - mówię tak cicho, że zastanawiam się czy w ogóle to usłyszała, ale ku mojemu zdziwieniu tak.
-Skąd wiesz?
-Bo gdyby tak było to by się do mnie odezwała po tamtym wieczorze.
-Nie pomyślałaś, że się boi?
-Boi czego, mnie? - pytam zdezorientowana.
-Nie głupku, nie chodzi mi o ciebie tylko o jej rodziców - rodzinę. Nie wiesz jakby zareagowali na wieść, że jej córce podoba się dziewczyna.
Taki jest świat - każdy reaguje inaczej.
Spróbuj z nią porozmawiać, a jeśli to nie zadziała to...-To co? - powtarzam - to mam o niej zapomnieć?
-Czy ty choć raz dasz mi skończyć? - nabija się, a ja mówię ciche "przepraszam".
-Miałam na myśli, że jeśli to nie zadziała to spróbuj zrobić coś innego - pokaż, że ci na niej zależy, jej napewno też zależy, bo przecież to ona chciała cię pocałować, tak?
-Masz rację - mówię z uśmiechem, gdy do głowy wpada mi pomysł.
-Dokąd idziesz? - pyta zdezorientowana Ally, gdy zrywam się na równe nogi.

CZYTASZ
You Should Talk ⚢Camren PL
FanficGdyby godzina trwała dłużej, to miałabym czas, żeby z tobą pójść... Nie powiem ci jak smakuje noc i tysiąc gwiazd i ciszy blask...