*Dla zbudowania odpowiedniej atmosfery, zalecam włączyć powyższy utwór, przed rozpoczęciem czytania*
Uniósł mnie ponad ziemię, zaciskając dłonie na moich zgrabnych udach. Oplotłam go nogami i rękoma, nie pozostawiając pomiędzy naszymi spragnionymi ciałami choćby milimetrowej przerwy. Przylegaliśmy do siebie, złączeni w płomiennym pocałunku rozniecającym ogień w moim wnętrzu, emanującym ciepłem tak intensywnym, tak nieposkromionym, że nieprzejednanie rozlewało się na każdą komórkę mojego ciała, rozpalając ją do czerwoności. Muśnięcia jego rozkosznych warg były zatraceniem skrytym za maską pożądania. Zapamiętałym pożegnaniem, przeprosinami oraz podziękowaniami, maniakalnym porywem roznamiętnionego serca bijącego w szaleńczym rytmie tej jednej chwili.
Nie oderwawszy się ode mnie choćby na ułamek sekundy, przeniósł mnie do spowitej w gorącej czerwieni sypialni, ukradkiem przymykając za sobą drzwi przy pomocy pięty. Bez zbędnej zwłoki rzucił mnie na łóżko, którego materac ugiął się pod ciężarem mojego ciała, pod którego skórą czaił się najprawdziwszy żar. Wzmagając jego esencjonalność, zmysłowym ruchem wyzbył się swojej czarnej koszulki, tym samym ukazując mięśnie swojego brzucha. Przygryzłam dolną wargę, zaciskając mimowiednie uda, podczas lustrowania ich wzrokiem przesyconym pożądaniem. Pragnęłam go. Pociąg fizyczny górował nad zdrowym rozsądkiem, uwalniał ze wszelkich zahamowań. Ten jeden, jedyny raz, łaknęłam jego bliskości, by zapomnieć o całym świecie, nie zważając na nic.
Odgarnął z twarzy swoje długie, blond włosy, z kolei racząc mnie filuternym uśmiechem. Z miejsca ruszył w moim kierunku, następnie zawisając nade mną. Utkwił swoje zniewalające spojrzenie w moich nasyconych euforią oczach, które badały uważnie każdy skrawek jego przystojnej twarzy.
- Zróbmy to powoli – rzekł półszeptem i zbliżył swoje wargi do mojego ucha. - Chcę, abyś pamiętała tę chwilę, gdy nie będzie cię przy mnie.
Skinęłam delikatnie głową, podczas gdy przez moje gardło przemknęła raptownie niewielka dawka śliny. Bezwiednie umieściłam dłonie na jego plecach, odczuwając pod opuszkami palców naprężenie ich mięśni, kiedy jego usta rozlewnie składały pocałunki na mojej smukłej szyi, kierując się coraz niżej. Przekrzywiłam ją mimowolnie, aby ułatwić mu do niej dostęp. Zacisnęłam uda na jego pasie, odczuwając nasilające się mrowienie w dolnych partiach brzucha, które z każdą minioną sekundą przybierało na intensywności, stając się co raz to dokuczliwsze. Jego nieśpieszność przyprawiała mnie o zniecierpliwienie, jednak niezmiernie podniecające, frustrację balansującą na cienkiej granicy nieprzejednanego pożądania, jakim emanowało moje rozpalone ciało nieubłaganie spragnione wszelkich form jego nieziemskiego dotyku.
Powolnym ruchem rozpiął guziki mojej koszuli do spania, jeden po drugim, powolutku, kolejno ściągając ją z moich ramion i odrzucając poza łóżko. Odchyliłam głowę, wpuszczając znaczną ilość powietrza do płuc, które opadło na ich dnie, gdy jego gorący język zetknął się z moim sterczącym sutkiem. Zatopiłam paznokcie w gładkiej skórze jego pleców, napawając się przyjemnością, jaką mi serwował, w trakcie zakreślania nim niewielkich kółeczek. Delikatnie, z pełną czułością, przyczyniał się do tego, że zewsząd zalewała mnie fala niczym niezmąconej rozkoszy, podczas gdy jego prawa dłoń dopieszczała moją drugą pierś. Przymknęłam powieki, jeszcze mocniej zaciskając uda. Czułam jak mój puls przyspieszał. Moje zmysły błagały o więcej, znacznie więcej, gdy jego zęby zaciskały się na moim sutku, natomiast powietrze rozdzierał przeciągły jęk.
Przesunęłam dłonie ku górze, wczepiając je w jego długie, zadbane włosy, momentami pociągając za ich końce. Jego usta przeniosły się powoli na mój płaski brzuch, pokrywając go szeregiem namiętnych pocałunków, których ścieżka biegła od wyraźnie uwydatnionych żeber, aż po samo podbrzusze. Jego wnętrze płonęło najprawdziwszym ogniem piekielnym podsycanym przez każdorazowe muśnięcie warg oraz ciepły oddech zderzający się z moją jedwabistą skórą spowitą przez przyjemne dreszcze. Ułożył dłonie na elastycznej gumce moich spodni, z kolei spoglądając na mnie, jak gdyby oczekiwał zezwolenia.
- Zrób to, błagam – wydyszałam, próbując opanować nieregularny oddech, który pędził w zawrotnym tempie.
Nie zwlekając pozbawił mnie, jak i również siebie, dolnej części odzienia, która w mgnieniu oka opadła na podłogę. Wypuściwszy głęboko powietrze, z cierpliwością wyczekiwałam jego dalszych posunięć, podejrzewając, że tamtejszej chwili zajęty był zakładaniem prezerwatywy. Nie musiałam długo czekać, gdyż lada moment poczułam, jak jego palce znalazły się na skrawku moich koronkowych fig, następnie opuszczając je powoli wzdłuż smukłych nóg. Rozszerzyłam je bezwiednie, nie potrafiąc już znieść jakiejkolwiek zwłoki. Pragnęłam, aby przekroczył strefę bezpieczeństwa, a nasze ciała ten pierwszy i ostatni raz stały się jednością.
Usadawiając się pomiędzy nimi, bez najmniejszego oporu wbił się w moją wilgotną kobiecość, pod wpływem czego niemalże zachłysnęłam się powietrzem. Ścisnęłam w dłoniach kosmyki jego blond włosów, czując, jak wnętrze mojej pochwy zaciskało się na jego pulsującej męskości. Odczuwałam jej powolną penetrację, która stopniowo nabierała szybszego tempa, przysparzając mnie o niebywałą rozkosz rozlewającą się po całym moim ciele. Niewyobrażalna przyjemność narastająca z każdym kolejnym pchnięciem, serce bijące w przyspieszonym rytmie oraz niespodziewane ukłucie cholernej igły, które zaistniało w pobliżu moich bioder.
- Przepraszam Colette – usłyszałam jego stłumiony głos, który z każdą minioną sekundą zdawał się być coraz odleglejszy, wymykający się poza zasięg moich zamroczonych zmysłów.
Krew buzowała w mojej czaszce, wprowadzając ją w stan nieopisanej ciężkości. Sprawiała wrażenie, jakby lada moment miała rozprysnąć się na milion, malutkich kawałeczków spływających wartko po wszystkich czterech ścianach pomieszczenia. Wszelkie siły witalne opuszczały błyskawicznie moje niezdolne do jakiegokolwiek ruchu ciało zapadające się powoli w czarną przepaść.
Ostatnim, co czułam, były jego ciepłe wargi składające obłudnego całusa na moich ustach.
![](https://img.wattpad.com/cover/121110646-288-k130627.jpg)
CZYTASZ
Czerwona Latarnia
Mystery / ThrillerCo zrobisz, gdy jeden niewłaściwy ruch zaważy na całej twojej przyszłości? Colette Lorrain, eks studentka literatury niderlandzkiej oraz angielskiej wynajmująca mieszkanie z infantylną współlokatorką niechętnie przystaje na prośby zastąpienia jej pr...