Harry
Nie mogę skazać dzieci na śmierć! Nie mogę zabić też Rosie...
- Niech Pan usunie ciąże. - powiedziałem do lekarza i wyszedłem. Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. Albo śmierć dzieci, albo śmierć dzieci i Rosie. Nie mogę stracić ich wszystkich. W przyszłości, gdyby moja ukochana chciała, mielibyśmy dzieci. Przed nami całe życie. Rosie nie może umrzeć w tak młodym wieku! Mam nadzieję, że gdy moja Rosie się obudzi, wybaczy mi tą decyzję.Dwie godziny później
Siedzę teraz w poczekalni. Operacja mojej dziewczyny cały czas trwa. Boję się, że po mimo dzieci, umrze też Rose.
Dwadzieścia minut później
Drzwi od sali operacyjnej otworzyły się.
- Zapraszam Pana do środka. - powiedział lekarz. Bez wahania wykonałem tę czynność.
- Operacja powiodła się. - powiedział lekarz, a ja odetchnąłem z ulgą. - Nie było potrzeby usuwania dwójki dzieci. Jedno z dzieci przeżyje. Operacja trwała tak długo, ponieważ musieliśmy uważać na łożysko dziecka, które nie zagraża życiu Pańskiej dziewczyny. - dodał lekarz. Nie mogę powstrzymać łez. Czyli razem z Rosie wychowamy dziecko! Mam nadzieję, że pomoże jej to pozbierać się, po wiadomości, że jedno z dzieci zostało usunięte.
- A co z Rosie? - zapytałem.
- Jej stan jest stabilny. - poinformował mnie lekarz.
- Kiedy się obudzi? - zadałem kolejne pytanie.
- Nikt tego nie wie. - powiedział lekarz. - Śpiączka może potrwać jeszcze kilka dni, tygodni, miesięcy, a nawet lat. - dodał. Nie mogę bez niej wytrzymać. Jeśli śpiączka potrwa tak długo, umrę z tęsknoty.
- Co jeśli moja dziewczyna nie obudzi się, do czasu porodu? - zapytałem.
- Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jeśli by tak było, bylibyśmy zmuszeni do wykonania cesarskiego cięcia. - powiedział spokojnie mężczyzna. - Przepraszam Pana, ale muszę już iść. Może Pan zostać z żoną. - dodał lekarz i odszedł. Może Pan zostać z żoną. Dlaczego wcześniej nie pomyślałem o zaręczynach?! Rosie spodziewa się naszego dziecka, a razem jesteśmy najszczęśliwsi. Kiedy dziewczyna się obudzi, oświadczę się jej.Podszedłem do łóżka Rosie i pocałowałem ją w czoło. Tak bardzo za nią tęsknię. Nigdy nie wybaczę sobie tego wypadku. Przez moją głupotę straciliśmy dziecko, a ona sama jest w śpiączce.
- Rosie? - powiedziałem pytająco do ukochanej. - Wiem, że mnie nie usłyszysz...
Bardzo mi Ciebie brakuje. Każda chwila bez twojej obecności się dłuży. Wracaj do mnie jak najszybciej. - wyznałem po przez łzy.- Wiem, że nie tak wyobrażałaś sobie Święta Bożego narodzenia. Miały być to nasze pierwsze wspólne. Wszystko zaplanowałaś tak pięknie. Pomyślałaś nawet o mojej mamie, żeby spędziła z nami je całe, by nie była sama. Tym czasem, nasze pierwsze Święta spędzamy w szpitalu. Tak bardzo żałuję, że to Ciebie skrzywdził los. Czemu to ja nie walcze o życie? Jestem skończonym idiotą. Nie dziwię się, dlaczego nie powiedziałaś mi o ciąży odrazu, kiedy się dowiedziałaś. Bałaś się mojej reakcji, bo myślałaś, że coś Ci zrobię lub zostawie? Nie mam do Ciebie o to żalu. Bardzo Cię kocham, moja mała Rosie. - powiedziałem do śpiącej królewny, chociaż wiem, że mnie nie słyszy.
- J-ja też Cię mocno kocham, Harry. - usłyszałem.____________
Co wy na to? Nie przekonuje mnie ten rozdział. Patrząc na wasze komentarze, uratowałam chociaż jedno z dzieci.
Xoxo
CZYTASZ
Let me go || H.S ✔
Romance- Dasz radę, do domu już tylko kawałek.- powiedziałam do siebie po cichu. - Przykro mi, że nie zdążysz pożegnać się z rodziną. To było ostatnie co usłyszałam. Poczułam straszny ból głowy. Potem była już tylko ciemność i cisza. Rosie nie wie, dlacze...