Rozdział 15

242 20 0
                                    

- C-Co? - usłyszałam zszokowanego Changwooka, który próbował coś ujrzeć, ale jakiekolwiek ślady wody zniknęły.

- Przysięgam, że widziałam wodę. - powiedziałam patrząc na wir ognia. Myślałam, że celowo zrobił tą wodę.

- Ale to niemożliwe. Moją mocą jest ogień, a woda jest przeciwną mocą. W dodatku znam swoje wszystkie moce i na pewno nie ma tam wody. Musiało ci się to przewidzieć. - powiedział, a wir zniknął.

- Nic mi się nie przewidziało. - powiedziałam do siebie, ale jestem pewna, że mnie usłyszał. Jego wzrok wyrażał wszystko, więc zrezygnowałam z dalszej myśli o wodzie.

- Masz jeszcze jakieś pytania? - zapytałam szybko, jakby gdzieś mu się spieszyło.

- Tak, ale nie zadam. - powiedziałam wiedząc, że nie ma ochoty na rozmowę. Powiedziałam to trochę jak obrażone dziecko, ale to wyszło samo. Nie chciałam tak zabrzmieć.

- Jeśli masz jakieś pytania to mów. Obiecałem, że powiem wszystko co chcesz.

- Dlaczego się wtedy zgodziłeś? - zapytałam i spojrzałam na Changwooka wyczekująco.

- Na początku pomyślałem, że może być zabawnie.

- Zabawnie? Żartujesz sobie ze mnie? Zatrzymuje cię laska na skraju załamania, a ty myślisz, że może być zabawnie? - zapytałam zszokowana. Zabawnie? Też sobie wymyślił.

- Tak pomyślałem na samym początku. Później zajrzałem ci do głowy. - powiedział ciszej, ale wszystko słyszałam głośno i wyraźnie.

Popatrzyłam na niego jakby brakowało mi już sił. Zajrzał mi do głowy. Czy ludzie nie powinni mieć trochę prywatności?

- Tak? I co potem? Co po tym jak zobaczyłeś moją beznadziejną historię?

- Pomyślałem, że chcę się tobą zaopiekować. - powiedział, a ja siedziałam i patrzyłam na niego.

Czemu czuję się tak dziwnie? Czemu podoba mi się to co powiedział?

- Byłaś pierwszą osobą, którą spotkałem z takimi problemami i byłaś bardzo zdesperowana, żeby się ze mną przespać. Do tego byłaś taka niziutka. Z daleka ktoś mógłby pomylić cię z dzieckiem. - zaśmiał się. Zaczęłam się uśmiechać jak głupia. Czemu to co on mówił sprawiał, że czułam się dobrze? Robił wszystko, żebym czuła do niego coś więcej. Szkoda tylko, że ja właśnie zaczęłam czuć do niego coś więcej. Po tym, jak sobie przypomniałam o tamtym wieczorze, zaczęłam czuć coś do niego. W końcu przyznałam to przed samą sobą.

- Kim jest Minhyuk?

- To mój najlepszy przyjaciel. Jestem z nim odkąd pamiętam.

- Jest z twojego świata, prawda? - zapytałam dla pewności.

- Masz racje. - powiedział, a mi podsunęło się kolejne pytanie.

- Jaką ma moc?

- Potrafi zmieniać swoją aurę kiedy chce. Wykorzystał to, żeby cię przestraszyć. - powiedział szczerze.

- Będę mogła go kiedyś poznać?

- Jeśli chcesz to możemy pójść nawet teraz.

- Teraz? - zapytałam i spojrzałam na mój strój. Nic nowego. Koszulka i leginsy. - Przebiorę się najpierw. - powiedziałam i podeszłam do szafy, z której wyciągnęłam czarne rurki i jasno niebieski sweterek. Szybko poszłam do łazienki i się przebrałam. Spojrzałam w lustro. Moja twarz nie wyglądała źle, więc zrezygnowałam z makijażu, a włosy tylko rozczesałam. Gotowa wyszłam z łazienki Changwook już na mnie czekał.

Woda I Ogień? Nie Sądzę. //ChangWook (2017/2018)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz