Rozdział 19

210 17 0
                                    

Co tu się dzieje?

Patrzyłam na przejście z szeroko otwartymi oczami. Jak to możliwe, że to właśnie się otworzyło to coś? Nie wiedziałam co mam zrobić. Pójść do Changwooka czy sprawdzić sama. Może nie wiedział, że takie coś jest. Może jestem pierwszą która to odkryła. To nie było możliwe, aby nie wiedział. Żył tu naprawdę, naprawdę wiele lat.
Wzięłam głęboki wdech i zrobiłam krok do przodu. Zobaczyłam książki. Dużo książek. Może Changwook coś przede mną ukrywał? Może nie powinnam tam wchodzić?

Książki były grube i stare. Dawno tu nie sprzątano. To jest pewne. Było tu naprawdę dużo kurzu przez co zaczęło mi się kręcić w nosie, ale musiałam się powstrzymać przed kichnięciem. Nie chciałam, że Changwook mnie usłyszał. Mógł być zły za to co właśnie robiłam.

Książki nie miały żadnych tytułów. Nie wiedziałam, która mam wziąć, więc wzięłam tą, która wyglądała na najstarszą. Byłam ciekawa co tam może się kryć.

Otworzyłam książkę, a właściwie księgę, i zaczęłam czytać przypadkowe zdania. Pismo wyglądała na bardzo ozdobne, a kartki bardzo delikatne.

Czytałam z takim zawzięciem, że nie zapomniałam o czymkolwiek. Nie wiedziałam co się dzieje wokół mnie.

- Kto ci pozwolił tu wejść? - usłyszałam nad sobą głos Changwooka. Szybko podniosłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Nie wyglądał na zadowolonego.

- Changwook. - podniosłam się z ziemi, by nie patrzeć na niego z aż takiego dołu.

- Zapytałem. Kto ci pozwolił tu wejść? - odezwał się jeszcze bardziej szorstko.

- Ja... Ja. chciałam znaleźć jakąś książkę i jedna z nich mi upadła, a to się otworzyło i ja... - nie wiedziałam nawet co mówiłam. Mój język się strasznie plątał. Nie potrafiłam skleić żadnego porządnego zdania.

- Wynoś się stąd. - powiedział patrząc gdzieś obok mnie.

- Ale...

- WYNOŚ SIĘ! - krzyknął. Bałam się. Nie potrafiłam nawet spojrzeć na Changwooka. Uciekłam stamtąd. Nie rozumiałam go. Przecież nie zrobiłam nic złego. Dlaczego on taki był? Dlaczego się tak zdenerwował?

Poczułam jak z moich oczu zaczynają wypływać łzy. Może rzeczywiście nie był to dobry pomysł tam wchodzić. Może powinnam najpierw zawołać Changwooka albo po prostu stamtąd wyjść i nie wspominać o tym Changwookowi. Po co ja wzięłam tą książkę? Po co zaczęłam to czytać? Ale z drugiej strony nie powinien się, aż tak zdenerwować. To była tylko książka. A jeśli były tam jakieś ważne sekrety to przecież i tak nie mogę wychodzić bez jego zgody, więc jego sekret byłby bezpieczny. Nie rozumiałam tej sytuacji. Wolałam go unikać. Nie wiedziałam do czego jest zdolny w tym stanie. Nie znałam go zbyt dobrze.

Zamknęłam się w pokoju i wskoczyłam do łóżka okrywając się kołdrą. W tamtym momencie czułam się najbezpieczniej.

CHANGWOOK

Jak ona mogła tak po prostu tam wejść? Jak mogła nie poinformować mnie o tym? To było bardzo niebezpieczne posunięcie z jej strony.

Odłożyłem wszystkie księgi na swoje miejsce i wyszedłem stamtąd. Pewnie się bała, ale musiałem najpierw ochłonąć. Może ciało wręcz wrzało. Byłem wściekły. Najchętniej bym coś rozwalił, ale mógłbym narobić zbyt duże zaciekawienie wśród ludzi. Nie wiadomo kto może się tu kręcić. To jest mój teren, ale nie raz widziałem jakiegoś człowieka. Wolałem nie ryzykować.

Chodziłem w tą i z powrotem przez jakieś 2 godziny. Trudno mi było ochłonąć. Właściwie nie ochłonąłem do końca, ale poszedłem do Youngsoo. Nie mogłem pozwolić, by dłużej się martwiła.

Delikatnie zapukałem w drzwi od jej pokoju. Nie usłyszałem jej odpowiedzi, więc postanowiłem raz naruszyć jej prywatność.

"Changwook? Co on tu robi? Dalej jest wściekły? "

Westchnąłem i powoli otworzyłem drzwi. Spojrzałem na nią. Miała opuchnięte oczy i patrzyła na mnie z szokiem wypisanym na twarzy.

- Ja przepraszam. - powiedziałem na wstępie i zamknąłem za sobą drzwi.

- Nie. To ja powinnam przeprosić. - usłyszałem jej cichy głos.

- Nie masz za co przepraszać. Po prostu jesteś czasami zbyt ciekawska.

- Przepraszam, przeze mnie się zdenerwowałeś. - powiedziała i schowała twarz w dłonie.

- To nie przez ciebie. Zdenerwowałem się, ponieważ teraz będę musiał cię jeszcze bardziej pilnować. Możesz być teraz w dużym niebezpieczeństwie.

Woda I Ogień? Nie Sądzę. //ChangWook (2017/2018)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz