Rozdział 26

212 13 0
                                    

- Jak to trwa wojna?! - krzyknęłam. Myślałam, że nie ma o co wybuchnąć tak wojna.

- Ludzie sprzeciwili się starszyźnie. Ludzi jest więcej, ale Starszyzna ma pełną władzę. Ludzie musieliby mieć dużo szczęścia by wygrać.

- Nie możesz im pomóc? Przecież możesz skorzystać ze swoich mocy, prawda?

- To nie jest takie łatwe. Sama zauważyłaś, że coś z moją mocą jest nie tak. Wiesz, że nie mam pojęcia o co chodzi z tą wodą. Ostatnio  nawet nie kontrolowałem tego. Chciałem podpalić drewno, a ochlapałem je wodą. Nie wiem co się ze mną dzieję. Boję się, że ta moc mną całkowicie zawładnie. Nie jestem pewien nawet czy będziesz przy mnie bezpieczna. - powiedział i schował twarz w dłoniach. Nie wiedziała o tej sytuacji, ale w dalszym ciągu uważałam, że powinien wrócić do swojego świata i im pomóc.

- Wiem, że może to być dla ciebie trudne, ale naprawdę uważam, że powinieneś wrócić. Potrzebują cię. - próbowałam go jakoś namówić. Nie wiem co ja bym zrobiła na jego miejscu. Nie wiem co bym zdecydowała, ale póki mogę, spróbuję go namówić.

- Youngsoah... - słyszałam jego zrezygnowany głos. Nie chciał mnie słuchać. Musiałam zrobić coś, aby wrócił.

Przytuliłam się do niego. Słońce było u kresu. Został tylko skrawek.

- Już przestaję. - powiedziałam, ale prawdę mówiąc już obmyśliłam już wstępny plan. Musiałam go wysłać do jego świata. Wiedziałam, że byłby w niebezpieczeństwie, ale przecież był silni, wiedziałam, że dałby sobie radę.

- Chcesz się napic? - zapytał Changwook sięgając po reklamówkę z alkoholem.

- Chcesz mnie upić? - zapytałam patrząc na pełną reklamówkę butelek. - Wiesz, że mam słabą głowę.

- Jeśli nie chcesz, nie musisz pić. Ja wypiję. - powiedział i zabrał mi butelkę.

- Wypijmy 2:1, okey? Wiem, że ty tak czy siak się nie upijesz, więc myślę, że to jest dobry układ. -powiedziałam zabierając od niego butelkę.

- Jak uważasz. - powiedział i przejął butelkę upijając kilka łyków. - Chcesz popływać? Póki jeszcze jesteś trzeźwa?

- Nie wzięłam stroju. - powiedziałam patrząc na swój ubiór.

- Ja też. - powiedział i ściągnął koszulkę. Automatycznie odwróciłam wzrok. Nie byłam zawstydzona, ale mój wzrok sam uciekł gdzieś indziej.

- Poważnie chcesz pływać? Później może być zimno. - powiedział spoglądając na Changwooka, który idzie w stronę wody.

- Jeśli za chwilę nie dołączysz, sam cię zaciągnę. - powiedział i wskoczył do wody. Spojrzałam na swoje ubrania. Nie byłam przygotowana na taką sytuację. Rozejrzałam się po plaży czy nikogo nie ma. Gdy już upewniłam się, że nikt mnie nie zobaczy ściągnęłam z siebie spodenki, jednak bluzkę postanowiłam zostawić. Podeszłam do wody. Changwook na mnie spojrzał.

- Mam do ciebie podejść?  -  zaśmiał się. Pokręciłam energicznie głową i zrobiłam pierwszy krok do wody.

- Zimna! - krzyknęłam i szybko się cofnęłam.

- Podgrzać ci ją? - zaśmiał się, ale ja poważnie kiwnęłam głową. Pokręcił głową i podszedł do mnie. - Uważaj. - powiedział, a ja się lekko odsunęłam.

- Nie do gorąca, dobrze? - powiedziałam z uśmiechem i zaczęłam przyglądać się dłonią Changwooka. Wystrzelił, ale to nie był ogień.

- Co jest? - odezwał się cicho.

- Wszystko w porządku? - nie wiedziałam, że miał aż taki problem ze swoimi mocami.

- Tak. - powiedział i tym razem mu się udało. Chwilę potrzymał ogień w jednym miejscu i zaczął się cofać. Podeszłam do wody. Była ciepła.

- Dziękuję. - powiedziałam i do niego podeszłam. Changwook patrzył na swoje dłonie. Wiedziałam, że było mu z tym ciężko, ale nie zmieniłam zdania co do powrotu. Powinien wrócić do siebie.

Położyłam dłoń na jego ramieniu. Spojrzał na mnie. Nie chciał mnie martwić, więc zmienił atmosferę łapiąc mnie i wrzucając do wody.

- Oszalałeś?!

- Na twoim punkcie.

- Masz tyle lat, a dalej używasz takich beznadziejnych tekstów. - powiedział i zaczęłam pływać.

- Dobrze, że ty masz takie super teksty.

- Wątpisz? - zapytałam zdziwiona. Był już obok mnie. Złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie.

- Ależ oczywiście, że nie. - powiedział i mnie pocałował. Znów poczułam stado motyli. Wiedziałam, że go kocham, ale nie byłam w stanie mu tego powiedzieć. Miałam blokadę co do mówienia o swoich uczuciach. Nie bałam się odrzucenia, bo wiedziałam, że Changwook też coś do mnie czuję. Widziałam to po jego zachowaniu, ale to nie był dobry czas na powiedzenie mu prawdy. Nie teraz, gdy u niego trwa wojna.

Woda I Ogień? Nie Sądzę. //ChangWook (2017/2018)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz