Paul POV
Byłem u niej w domu, ale jej nie zastałem. Jej mama powiedziała, że Clara poszła do szkoły, więc nie mam się o co martwić. To nie pomogło, bo i tak się bałem o nią jak cholera.
Wsiadłem szybko do samochodu i pojechałem do szkoły łamiąc kilka przepisów. Musiałem się upewnić, że jest w szkole i że jest bezpieczna. Nie darowałbym sobie tego drugi raz, gdyby jej się coś stało. Uwierzcie, że nie chciałbym widzieć jej znów podłączonej do tych aparatur na szpitalnym łóżku.
Gdy dojechałem na parking jak najszybciej poszłem do szkoły. Przy samych drzwiach usłyszałem czyjś płacz z szatni, która była obok. Pobiegłem tam, a na ławce zobaczyłem brunetkę. Siedziała skulona płacząc, była cała rozmazana, a jej oczy były opuchnięte.
- Kotek, co się stało ? - uklękłem przed nią i patrzyłem jak lekko podnosi głowę do góry.
- Paul przytul mnie! - nie musiała długo prosić. Od razu się wtuliłem do mojej kruszynki. Głaskałem ją po plecach, bo wiem że to ją uspokajało!
Po 15 minutach uspokoiła się trochę, a przynajmniej nie płakała. Nie wiem co albo kto ją doprowadził do takiego stanu, ale jak się dowiem to zabiję. Nikt nie może traktować mojej księżniczki w taki sposób, że później płacze.
- Kochanie co się stało? - powiedziałem spokojnie, nadal głaszcząc ją po plecach.
- Paul on wrócił- zaczęła znów płakać.Clara POV
- Kto wrócił? - nie wiedziałam czy mu powiedzieć... Nie chciałam, żeby ktokolwiek o tym wiedział oprócz Jess... Ale z jednej strony powinien wiedzieć.
- On.. Matt - jego imię wypowiedziałam szeptem.
- Kotek przy mnie jesteś bezpieczna. Możesz mi powiedzieć wszystko! - przytulił mnie po czym pocałował w czoło.Zaczęłam mu opowiadać wszystko od początku. Powiedziałam o tym jak traktował mnie przy swoich znajomych, jak mnie bił. Nie raz czułam jak mięśnie Paula się napinają. W końcu doszłam do dzisiejszego dnia jak go spotkałam. To było straszne...
- Jak go tylko spotkam to zajebie tego chuja. Jak tak można w ogóle traktować taką piękną istotę.
- Paul nie wiem, ale proszę nie dotykaj go, bo będziesz miał problemy przez niego. Pn jest chory.
- Kotek to mam patrzeć jak cierpisz przez tego chuja?
- Nie będę cierpieć, gdy mam ciebie.
Pocałowałam go, a ten od razu się uśmiechnął i ponownie mnie pocałował. Tylko, że ten pocałunek był dłuższy i namiętny. Całowaliśmy się dopóki do szatni nie wleciała Jess.
- Clara rusz dupe. Czekamy na Ciebie, a dyro chodzi za mną cały czas i pyta kiedy będziesz. Może się zakochał mmm.. - wybuchliśmy z Paulem śmiechem - Ja to Paul na twoim bym uważała!
- Ona jest moja, więc niech tylko spróbuje! - powiedział śmiejąc się.
- Dobra chodź Jess idziemy. Pa kochanie! Do później! - Pocałowaliśmy się, a ja poszłam z tą wariatką na salę.
CZYTASZ
Nie Odchodź
RomanceDwójka wrogów zakochuje się w sobie nie wiedząc kiedy i jak. Ich uczucia są wielkie a miłość jeszcze większa! Czy uda im się przetrwać wszystko Razem? Czy oboje są tak samo dojrzali, aby pociągnąć to dalej?