Paul POV
Clara od przyjścia do bramy przed szkołą zachowywała się dość dziwnie. Była cicha, zamyślona, nic nie mówiła i wymuszała z siebie uśmiech. Może coś się stało od naszego ostatniego spotkania ? Czyżby ktoś ją obraził? Może powinienem spytać? Ale mi nie powie. Do mnie nie ma zaufania. Jedynym moim źródłem informacji była jej przyjaciółka. Czemu ja od razu o niej nie pomyślałem? Zamiast myśleć powinienem działać i pogadać z Jessicą gdzieś na boku.
Gdy podjechaliśmy pod pizzerie postanowiłem z nią porozmawiać.
- Jessica możemy porozmawiać? - muszę się dowiedzieć za wszelką cenę co się stało.
- Jasne! Max idźcie z Clarą zamówić pizze i zająć stolik, a my zaraz dojdziemy! - powiedziała z uśmiechem zwracając się do pozostałej dwójki
- Dobra! Tylko nie za długo! - powiedział Max idąc z Clarą w stronę pizzerii
Ostatni raz spojrzałem na brunetke. Miała smutne oczy... Martwiłem się
- O co chodzi Paul? - powiedziała Jessica opierając się o maske samochodu
- Coś się stało? Clara od momentu przyjścia do nas dziwnie się zachowuję. Jest smutna i w ogóle nic się nie odzywa. Cały czas myśli o niebieskich migdałach. - mówiąc to miałem zmartwiony wyraz twarzy.
- Um... Nie zauważyłam nic złego ,żeby doprowadziło ją do smutku. Ale spróbuje się dowiedzieć.
- Spróbuj, bo martw... jestem ciekawy - na końcu wymusiłem uśmiech.
Nikt nie może się dowiedzieć o tym co się zmieniło pomiędzy mną a brunetką od ostatniej kolacji...
- No okey. Chodźmy już, bo Max się wkurzy i przyjdzie tu po nas.
- Masz rację. Nie chciałbym mu się narażać. Już jak wspomniałaś o nim to jak wam się układa?
- Dzięki, że pytasz. Jesteśmy na dobrej drodze. - uśmiechnęła się, pewnie są bardzo szczęśliwiTak jak ja...
Otworzyłem jej drzwi do pizzerii i oboje podążyliśmy do stolika przy oknie, gdzie siedział Max z Clarą. Jessica zajęła miejsce obok Maxa, a mi było dane usiąść obok Clary.
- No wreszcie, dłużej nie mogliście? - powiedział Max zwracając się do mnie i Jessici
- Oj co się denerwujesz - po tych słowach dała mu buziaka w policzek , a on od razu zmienił swój nastrój -Jaką zamówiliście pizze?
- Z serem. Z wyborem mi pomogła Clara, bo nie wiedziałem, jaką lubicie.To moja ulubiona i jej też. Zbieg okoliczności? Nie sadzę.
Clara POV
On siedzi obok mnie. Zaraz zemdleje. Ale nadal mam w głowie tą sytuacje z Sophie i nim w roli głównej. Nie rozumiem czemu ona nawet go przytuliła, przecież ona z nim nawet nie rozmawia. A może ja wcześniej nie zwróciłam na to większej uwagi. Czemu akurat teraz mnie on interesuje? Czemu nie jest tak jak było wcześniej? Że byliśmy wobec siebie obojętni. Co się wydarzyło, że my się zrobiliśmy tacy sobie bliscy? Kiedyś bym nie pomyślała, że się przytulimy. A teraz chcę żeby to się powtarzało. A może on znów sobie z mnie żartuje? Tak dawno tego nie robił i może teraz to chce zrobić. Sama nie wiem co mam myśleć...
Nasze ramiona się stykają z sobą. Jest taki ciepły. Już sobie wyobrażam to jak jego ręka mnie obejmuje i przyciąga bliżej siebie...
Tak bardzo tego pragnę...
Z moich myśli wyrwał mnie kelner, który przyniósł nam naszą pizze i życzył " Smacznego! ". Co? On mi puścił oczko i uśmiechnął się, po czym odszedł. Co tu się dzieje?
Moim zdaniem miał około 18 lat, był wysoki i umięśniony. Miał niebieskie oczy i był brunetem.
Uśmiechnęłam się czując się niekomfortowo, bo wszyscy patrzyli na mnie.
Po chwili Jessica zaczęła temat o szkolnym balu, który czekał nas pod koniec roku szkolnego. Wiedziała, że jest mi niezręcznie po tej sytuacji.
Jednak coś mnie zdziwiło. Paul od tego momentu siedział cicho i był zdenerwowany. Czy on się zdenerwował tą sytuacją?Co ty wygadujesz Clara?
Jutro będzie kolejny rozdział!
CZYTASZ
Nie Odchodź
RomansaDwójka wrogów zakochuje się w sobie nie wiedząc kiedy i jak. Ich uczucia są wielkie a miłość jeszcze większa! Czy uda im się przetrwać wszystko Razem? Czy oboje są tak samo dojrzali, aby pociągnąć to dalej?