Rozdział 36

33 1 4
                                    

Paul POV

Razem z Clarą byliśmy już po filmie. Widziałem, że się jej podobało, ale to jeszcze nie koniec niespodzianek na dziś. O tej ostatniej Clara nie wie, dopiero dowie się jak będziemy na miejscu.

Zostało nam z 10 minut drogi, a ja zauważyłem, że Clara jest jakaś smutna i sprawdza co chwilę telefon. Złapałem ją za rękę, ona odwróciła wzrok od ekranu telefonu i spojrzała na mnie. 

- Kochanie co jest?  - zapytałem patrząc w jej oczy.

- Jest mi smutno, bo zawsze Vanessa dzwoniła z życzeniami z samego rana i nigdy nie zapominała o moich urodzinach. A teraz zero, nic. Nawet głupiego SMS-a nie mam.

- Kochanie jestem pewien, że Vanessa nie zapomniała i na pewno dziś jeszcze zadzwoni

- Obyś miał rację 

- Bo mam skarbie, jesteśmy na miejscu. - Clara spojrzała przez szybę i była zdziwiona

- Paul gdzie my jesteśmy? 

- Zobaczysz, a teraz wysiadamy.

Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy w stronę baru. Zatrzymaliśmy się przy drzwiach prowadzących na imprezę. Zasłoniłem Clarze oczy, a drzwi się otworzyły. Poprowadziłem ją na środek sali i odsłoniłem oczy.

Clara POV

- Niespodzianka! - był tam każdy, każdy kto się dla mnie liczy. Tej niespodzianki nigdy nie zapomnę. Po chwili z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Byłam wzruszona tym ile oni dla mnie robią, każdy chciałby mieć takich przyjaciół.

Wtuliłam się do Paula, który stał koło mnie.

- Dziękuję, kocham cię! 

- Dla ciebie wszystko myszko - i pocałował mnie w czoło.


Impreza trwa już dobre 4 godziny, a ja się świetnie bawię. Oczywiście jak to na takich imprezach, każdy jest pod wpływem alkoholu. Paul nie spuszcza mnie z oczu, bo jak to on mówi " nie chce, żebyś zrobiła coś głupiego". No, ale co ja mogę głupiego zrobić?

Dj puścił specjalnie wolną piosenkę, a koło mnie już pojawił się Paul. Tańczyliśmy wtuleni w siebie nie tylko jedną piosenkę. To była magiczna chwila , o której każda dziewczyna marzy.

 To była magiczna chwila , o której każda dziewczyna marzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do domu wróciliśmy o 2 w nocy. Ja już pod koniec nie piłam nic, nie chciałam się upić, żeby nic nie pamiętać. Paul zaniósł mnie do łóżka i zaczął rozbierać do spania. Spodobało mi się to, ale chciała czegoś więcej. Pociągnęłam go do siebie tak, że leżał teraz na mnie i zaczęłam go całować. On już wiedział o co mi chodzi i na pewno był zadowolony, ale przerwał pocałunek. Byłam zdziwiona.

- Jesteś pewna, że chcesz to zrobić?

- Tak na 110%, a teraz nie przerywaj mi tej chwili

To starczyło, żeby kontynuował to co zaczął. To będzie upojna i niezapomniana noc   

Nie OdchodźOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz