„Próbowała wolniej oddychać, zupełnie jakby dzięki temu ta chwila mogła trwać wiecznie."
***
- Nie spotkasz się z nim, rozumiesz? Nie po tym, co ci zrobił! To jest zbyt niebezpieczne! – Czarny Pan przechadzał się po gabinecie wzburzony.
- Harry był wtedy pod wpływem Imperiusa! Dumbledore go zmusił! – Hermiona również nie była spokojna.
- Skąd wiesz, że teraz tak nie jest?
- Ja... Czuję to.
- Czujesz? – roześmiał się drwiąco. – Nie zgadzam się na to.
- A kim ty jesteś, żeby zabraniać mi czegokolwiek?
- Nie wiesz? – Chwycił ją za lewą rękę i podciągnął rękaw. Na jasnej skórze czernił się Mroczny Znak.
- Ach, tak... Przepraszam, PANIE. Obiecuję, że już będę grzeczna i uzależniona od ciebie. – powiedziała te słowa tak ironicznie, jak tylko mogła.
- Nie bądź śmieszna! Po prostu uważam, że to jest niebezpieczne.
- Od kiedy spotkanie się z przyjaciółmi jest niebezpieczne?
- Od kiedy próbują cię zabić.
- Powiedziałam już...
- Teraz też może być pod wpływem Imperiusa! Nie wiesz, czy mówi prawdę!
- I tak się z nim spotkam. Nie będziesz mi rozkazywał.
- Świetnie. Rób co chcesz. Tylko potem nie proś, by ktoś cię ratował.
- Nie mam zamiaru.
Hermiona wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Oparła się o ścianę, wzdychając głęboko. Poszła do pokoju, by odpisać Harry'emu.
Kochany Harry!
Dziękuję za życzenia i cudowny prezent. Kociak nazywa się Harry!
Nawet nie wiesz, jak bardzo cieszę się, że to wszystko okazało się z góry ukartowane przez Dumbledora i że ty nie brałeś w tym udziału. No, przynajmniej nieświadomie. Teraz to już nieważne. Oczywiście, chętnie się z Tobą spotkam. Tęsknię za rozmowami z Tobą! Powiedz,kiedy jest następny wypad do Hogsmeade. Wtedy się spotkamy. Jeszcze nie wiem,jak się tam dostanę, ale zrobię wszystko, by się udało.
Hermiona
Hermiona zwinęła list w rulonik i wyszła z nim z pokoju. Postanowiła,że pożyczy sowę od Draco. Zapukała do drzwi jego pokoju.
- Proszę.
- Cześć, Draco. Mam prośbę. Mógłbyś mi pożyczyć sowę? Chciałam wysłać list.
- Cześć. Jasne, weź ją.
- Dzięki.
Dziewczyna wyszła z pokoju z ptakiem siedzącym jej na ramieniu.
- Jednak to robisz. – usłyszała za sobą głos, który sprawił,że aż podskoczyła.
- Jezu, Tom, ale mnie przestraszyłeś.
- Dlaczego to robisz?
- Harry to mój przyjaciel. Chcę się z nim spotkać.
- Kiedy?
- Jeszcze nie wiem. Harry ma mi napisać, kiedy będzie wypad do Hogsmeade.
- Chcesz się z nim spotkać w publicznym miejscu?
CZYTASZ
Oczy Twe tak pragnęły czułości
RomancePo śmierci rodziców, Hermiona Granger próbuje ponownie ułożyć sobie życie. Wraca do Hogwartu, gdzie otrzymuje prezenty od tajemniczego wielbiciela. Poszukując odpowiedzi na pytania, zostaje wciągnięta w wielką intrygę. Do pracy nie roszczę żadnych p...