Z pamiętnika Hermiony Granger

1.2K 54 5
                                    


„Jeśli miałbyś dożyć stu lat, chcę żyć o jeden dzień krócej, by nigdy nie musieć żyć bez Ciebie. Jeśli miałbyś umrzeć pierwszy, spytaj czy nie możesz wziąć mnie ze sobą..."

***

Jak sprzeczne emocje teraz mną targają? Ciężko powiedzieć. Ślub już jutro, a mnie naszły wątpliwości. Czy na pewno dobrze robię? Co jeśli podjęłam złą decyzję? Jakie konsekwencje się z nią wiążą? Jestem pewna, że kocham Toma, ale mimo wszystko boję się. Wiem, że wojna zbliża się coraz bardziej. Czy przeżyjemy? Nikt tego nie wie. Wiem, że będzie ciężko. Odkąd Tom na powrót stał się śmiertelny,stracił sporą część swojej mocy. Często siedzi sam z Chrisem i długo rozmawiają. Dobrze, że może mu zaufać. Sama wiem, jak to jest mieć przyjaciela,który pomoże ci bez względu na wszystko. A nawet odda za ciebie życie. Mam namyśli biednego Nevilla. Mam do siebie żal, że tak rzadko go wspominam. Gdy to wszystko już się skończy, pójdę na jego grób. Podziękuję mu, gdyby nie on, nie brałabym jutro ślubu. Harry powiedział, że zjawi się u mnie jutro z samego rana. To dobrze. I tak pewnie nie będę mogła zasnąć, chociaż Narcyza nalega,bym poprosiła Severusa o Eliksir Snu. Podejrzewam, że tak zrobię. Chciałabym jutro dobrze wyglądać, a worki pod oczami na pewno mi w tym nie pomogą. Tom mówił, że zobaczymy się dopiero na miejscu. Jestem coraz bardziej zdenerwowana. Gdy to piszę, ręce drżą mi cały czas. Chciałabym, by była przy mnie teraz moja mama. Jestem pewna, że umiałaby doradzić mi w każdej sprawie. Zawsze to robiła. Oczywiście,Narcyza poniekąd dobrze ją zastępuje, ale mimo wszystko to nie to samo.Elizabeth będzie moją druhną. Tom nie chce zdradzić tożsamości drużby więc zakładam, że to ktoś, o kim nawet bym nie pomyślała. Może kolejny z jego znajomych? Abigail pomaga mi w przygotowaniach. Świetnie się dogadują z Narcyzą. Kto by pomyślał. Przeszły nawet na „ty". Suknia wisi już na wieszaku w moim pokoju. Jest piękna. Sama nie mogę uwierzyć w to, że od jutra nie będę już Hermioną Granger, ale Hermioną Riddle. Riddle... Pewnie jeszcze długo nie będę mogła się do tego przyzwyczaić. Minerwa McGonagall przysłała mi gratulacje w imieniu członków Zakonu Feniksa. Ron przysłał mi wyjca, niekoniecznie gratulacyjnego. Zastanawiam się, czy Tom kupił obrączki. Wcześniej nikt nie poruszył tego tematu. Chris i Tom zniknęli gdzieś. Narcyza mówi, że mają sprowadzić księdza. Nikt nie chce zabrać mnie do zamku. Wszyscy mówią, że to ma być niespodzianka. W tajemnicy ćwiczyłam dziś słowa przysięgi. Nie chciałabym się pomylić. Narcyza wygłosiła mi całą litanię przesądów. Nie wolno mi przymierzyć dziś sukni. Jutro nie mogę przejrzeć się w lustrze kompletnie ubrana. Kazała mi zdjąć chociaż podwiązkę. Mam się nie potknąć. Jeśli nie chcę, by Tom rządził w naszym związku, nie mogę pozwolić mu wsunąć mi obrączki do końca palca. Sama musiałam kupić koszulę mojemu przyszłemu mężowi. Moje buty od rana stoją na parapecie.Elizabeth musi założyć mi welon. Wolno mi trochę popłakać. To dobrze, bo pewnie i tak będzie sporo powodów do wzruszeń. Jeśli upadnie nam obrączka mamy czekać,aż podniesie ją ksiądz. Narcyza obiecała, że dopilnuje, by drużba pierwszy złożył nam życzenia. Mam się nie opierać, gdy Tom będzie chciał przenieść mnie przez próg. W tym celu schudłam 4 kg. Nie chcę, żeby się przeciążył. Gdybyśmy o czymś zapomnieli, musimy kogoś wysłać, w żadnym wypadku nie możemy iść sami. Próg sali musimy przekroczyć prawą nogą. W drodze do ołtarza nie wolno mi oglądać się za siebie. W noc poślubną muszę wejść pierwsza do łóżka, a Tom powinien ściągnąć mi podwiązkę zębami. Myślałam, że spalę się ze wstydu, gdy Narcyza mi o tym powiedziała. Tylu rzeczy mam przestrzegać... Boję się, że popełnię błąd i w efekcie będziemy mieli w przyszłości pecha. Nasze życie i tak już jest wystarczające trudne, nie potrzebujemy dodatkowych komplikacji. Abigail obiecała, że pożyczy mi coś do ślubu. Kolejny przesąd: panna młoda powinna mieć na sobie coś nowego, coś starego, coś pożyczonego i coś niebieskiego. Moja suknia ślubna jest nowa, założę łańcuszek od Draco więc coś starego też mam. Ta nieszczęsna podwiązka jest niebieska. Wygląda na to, że mam wszystko. Muszę iść do Severusa. Eliksir naprawdę będzie mi potrzebny, stres jest coraz większy. Narcyza i Abigail co chwila wpadają do mojego pokoju udzielając mi ostatnich wskazówek.Zastanawiam się, czy nie powinnam ich ogłuszyć. Obudzą się jutro i nie będą miały tyle czasu na panikowanie. Draco i Lucjusz wydają się zirytowani ich zachowaniem. Ja też. Prawdopodobnie stres pojawił się u mnie przez nie. Jutro już będzie po wszystkim. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że to moja ostatnia noc w tym pokoju. Od jutra śpię z Tomem. Z moim mężem. To brzmi tak nieprawdopodobnie. Zgodnie z tradycją do ołtarza powinien poprowadzić mnie ojciec, by w symbolicznym geście przekazać mnie przyszłemu mężowi. Tata nie żyje... Ustaliliśmy, że zastąpi go Lucjusz. Nie miał żadnych obiekcji więc śmiem twierdzić, że przestał mnie nienawidzić. To dobrze. Naprawdę nie potrzebuję wrogów, a już na pewno nie Malfoyów. Draco pokazał mi swój garnitur. Wygląda w nim bosko. Mówił, że zamówił już dla mnie i dla druhny bukiety. Dostaniemy je jutro. Narcyza sama wybrała sukienkę dla El. Bladoróżowa, całkiem ładna. Wiem, że El nienawidzi różu, ale mam nadzieję, że jeden raz da się namówić. Dalej nie mogę w to uwierzyć. Jutrzejszy ślub ciągle pozostaje dla mnie abstrakcją. Ale będzie dobrze. Musi być. Ważne, że jesteśmy razem. I będziemy. Już na zawsze. Kocham cię, Tom.

Oczy Twe tak pragnęły czułościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz