SIEDEMNASTY

27.1K 943 464
                                    

Zapraszam na nową książkę - LUST HYDE - dostępną na moim profilu.


Ten rozdział, jest serio mocno, a będzie ich więcej i jeszcze bardziej ostrzejszych. Jeżeli  przeszkadza Ci czytanie o poniżaniu kobiet, oraz popierdolonych scen dominacji - NIE CZYTAJ TEGO ROZDZIAŁU, BO MOŻESZ MNIE ZNIENAWIDZIĆ!!!

❌❌❌❌

- Rozluźnij się. - Polecił, otaczając mnie ramionami w talii. Westchnęłam i zamknęłam oczy, a ciemne kafelki w łazience zniknęły mi z oczu. - Oddychaj, Lydia. Głośno i wyraźnie, chcę słyszeć twój głęboki oddech. - Wyszeptał niskim głosem, odsuwając ciemne kosmyki włosów z prawego ramienia i szyi. Złożył na mojej skórze delikatny pocałunek, a później przejechał mokrym i ciepłym językiem wzdłuż mojej szyi. - Dokładnie tak, skarbie.

Wypuściłam z ust ciężki oddech i niemal zakrztusiłam się, kiedy uszczypnął mnie w nagiego sutka. Czułam na skórze szyi, że jego usta rozciągnęły się w kpiącym uśmieszku. Poderwałam z natłoku emocji zewsząd dłoń i pragnęłam zatopić palce w jego błyszczących, ciemnych włosach, móc sprawdzić to, czy nadal pozostały, tak samo miękkie, jak przedtem. Nie było mi to dane. Złapał za mój przegub w chwili, kiedy tylko poruszyłam dłonią w jego stronę. Zacmokał z konsternacji, po czym ułożył moją dłoń wzdłuż mojego ciała.

- Nie dotkniesz mnie, kotku, pozwól, że to ja będę cię dotykał. - Jego niski baryton przyprawiał mnie o przyjemne dreszcze i poczułam pierwszą falę podniecenia, które spowodowały grzeszną wilgoć między moimi udami. Przystępowałam z nogi, na nogę niecierpliwie głęboko oddychając, z napięciem w moim centrum, czekając na rozwój sytuacji. - Lubisz mój dotyk?

Przejechał wnętrzem dłoni po moich ramionach, aż do nadgarstków, po czym przeniósł się na brzuch. Wyszeptałam ciche „tak" i ponownie zagłębiłam się w jego cichy, lecz nadal ponętnym i dominującym głosie.

- A czy lubisz, kiedy dotykam cię w ten sposób? - Zapytał, przesuwając swoją ciepłą dłoń po moim biuście i dekolcie. Westchnęłam i niemal osunęłam się w jego ramionach, czując palącą wędrówkę po swoim ciele za pomocą jego grzesznych dłoni. Uwielbiałam je. - Dobrze, Lydia, uklęknij.

Poczułam napływ ciepła w ciele i od razu poczułam się bardziej uległa i zdominowana, niż wcześniej. Nie miałam pojęcia, dlaczego poczułam się tak, a nie inaczej akurat przy tamtej prośbie, lecz nie myślałam nad tym zbyt długo, bo już po chwili na ślepo klęczałam na podgrzewanej podłodze w łazience, czekając na jego następne ruchy i polecenia.

Wiedziałam, że w tamtej chwili moja silna wola i duma, poszły sobie na wyczekiwany spacer. Przecież nie mogłam dłużej stawiać na swoim.

- Och... - Westchnął i obszedł mnie, oglądając z każdej strony moje nagie ciało, klęczące przed nim. - Żebyś wiedziała, jak seksownie w tym momencie wyglądasz. - Z jego ust wydobył się cichy warkot, a razem z nim poczułam jego ciepłą dłoń na moim podbródku. - Otwórz oczy.

Uchyliłam powoli powieki, spotykając się z jego potężną sylwetką. Stał przede mną nagi, jak go Bóg stworzył, choć dziwiłam się, że ktokolwiek mógłby stworzyć tak przystojnego, a zarazem groźnego i dominującego człowieka, jakim był Fear. Sam diabeł był dla niego nijaką konkurencją. I pomimo tego, że każdy człowiek czułby się nieswojo stojąc nagi, przed kobietą, lecz nie on. Fear czerpał z tego jakąś tajemniczą satysfakcję i nie obchodziło go to, że był pozbawiony ubrań, obchodziło go to, jak bardzo czułam się przytłuczona jego mocną sylwetką i pewnego siebie, nieco dzikiego spojrzenia.

- Jesteś tak kurewsko delikatna, Hosk. - Zmrużył na mnie oczy i usiadł na piętach, łapiąc między palce moją szczękę. - Pozwól mi odkryć tą diablicę, która w tobie tkwi, kotku. - Wyszeptał cicho, pochylając się nad moimi ustami i kiedy myślałam, że mnie pocałuje, uśmiechnął się, podnosząc do mojej twarzy drugą dłoń. Za pomocą palców uchylił moje usta i wolno wprowadził między nie swój kciuk.

ROCKSTAR | +18 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz