-19-

5.4K 469 95
                                    

-ELO Hyung-wykrzyczał Ji, gdy tylko wyższy chłopak stanął w drzwiach. Rzucił się na Minho, który od razu otoczył młodszego swoimi ramionami pozwalając drugiemu się w niego wtulić.
Polubili to robić. Polubili odczuwać wzajemne ciepło. Polubili odczuwać swój wzajemny zapach i swoją obecność.I dla obydwu nie było w tym nic złego czy dziwnego.
-Dobra, co robimy? - spytał Lee, gdy młodszy się od niego odkleił.
-Nie wiem-wzruszył ramionami. Wszedł do kuchni i otworzył lodówkę-głodny jestem. Chodźmy coś zjeść.
-Nie chcę mi się nigdzie iść-jęknął Minho i zniknął mza drzwiami do salony, po czym rzucił się na kanapę.
Zrezygnowany Jisung powędrował do salonu. Widząc swojego hyunga zaśmiał się i dosłownie wskoczył na leżącego.
-No co jest!? Gnieciesz mnie! - zaczął krzyczeć Minho, a Han jedynie się śmiał. Po kilkunastu sekundach zaczął się układać na chłopaku tak, aby obydwu było wygodnie.
-Lepiej?
-Lepiej. - Lee objął ramionami bruneta   wtulając się w jego włosy. Zaciągnął się ich cudownym zapachem. Han natomiast schował twarz w szyji starszego cicho pomrukując.
-Jesteś cholernie wygodny-wyszeptał Han i poczuł, że jest śpiący.
-Spaciu?
-Trochę.
-Grałeś w nocy, tak?
-Może-jęknął młodszy i mocniej wtulił się w swojego przyjaciela. - Możemy tak zostać? Pospać chwilkę, a potem pójdziemy na jedzenie? I do kina albo coś? - zapytał milutkim głosem.
-Dobrze-Minho przejechał palcami po mięciusich włoskach Hana.
To też polubił. Być przy młodszym i spełniać każdą jego zachciankę. Nie umiał mu odmówić. I tego się trochę bał. Że kiedyś zapomni o tej granicy przyjaciel-Chłopak. Wiedział że Młodszy nie odczuwał tego co on.
A przynajmniej tak myślał.

Hey | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz