-34-

5.1K 461 99
                                    

Jisung od jakiejś godziny wpatrywał się śpiącego przyjaciela. Odkąd przyszli do domu młodszego minęły dobre pięć godzin i starszy nadal spał. Han miał przewieszone ramię przez jego talię i czujnie patrzył na zaciśnięte powieki chłopaka. Nie chciał go budzić, ale czuł że muszą porozmawiać. Odczekał jeszcze trochę i zaczął budzić bruneta.
-Minho hyung, wstawaj-potrząsnął go delikatnie i gdy tamten leniwe się przeciągnął, uśmiechnął się.
-Która jest?
-Prawie czternasta.
-Yhm. Chcesz pogadać, tak? - Minho podniósł się, a Han przytaknął. - Nie wiem jak zacząć-speszył się i zaczął z nerwów drapać się po łokciu nie patrząc przy tym na Jisunga.
-Ty...Chcesz ze mną być? - spytał niepewnie Ji.
-Nie do końca. Znaczy. Chcę Cię. W jakiś sposób mieć cię blisko. Tak. Dokładnie.
-Co masz na myśli?
-Poudawajmy parę. Tak jak teraz. Postaram się. Nie chciałem tego robić na początku właśnie dlatego, że to by się skończyło tak jak wczoraj. Ale teraz... Chcę tego. Nie przeszkadza mi twoja bliskość czy to, że chodzimy wszędzie za rękę. Znamy się tyle lat, a nigdy tego nie robiliśmy. To śmieszne. - zaśmiał się nerwowo i spojrzał na Hana, który uważnie go słuchał. - Problemem jest orientacja... I nasza stara umowa.
-Złamaliśmy ją już dawno.
-To głównie moja wina...
-Też jestem gejem, więc moja też-burknął pod nosem. - Lubię jak się martwisz. W sensie, nie wtedy jak mi matkujesz tylko gdy chcesz dla mnie dobrze. To lubię. I ciebie całego też lubię. Tylko nie...
-Jesteś dzieciakiem. Chcę się tobą zajmować. Mówiłem Ci to. Tylko że...Pociągasz mnie. I to cholernie. -Minho przełknął ślinę i spojrzał w oczy młodszego. Zobaczył w nich małe iskierki świadczące o zdziwieniu i jakby... Zaciekawieniu.
-W jaki sposób?
-Nie wiem. Po prostu-młodszy zaczął zbliżać się do chłopaka i po chwili siedział mu na kolanach.
-Nie masz ochoty zerwać umowy?
-Mam.
-Ale nie kochasz mnie, prawda?
-Jest zawcześnie żebym mógł to stwierdzić. - wyszeptał Lee prosto w usta Jisunga.
-W takim razie, udawajmy prawdziwą parę. Nie powstrzymuj się. I rób to na co masz ochotę. - mruknął nisko Ji, aby po chwili mocno pocałować swojego przyjaciela.

Hey | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz