-20-

5.3K 455 47
                                    

Jisung delikatnie się przeciągnął. Pomrugał kilkakrotnie po przebudzeniu. Nadal leżał na przyjacielu, który smacznie spał
I nie zamierzał go budzić, pomimo, że był strasznie głodny i najchętniej zaczął by skakać po starszym.
Jednak tego nie zrobił. Poprawił się jeszcze raz i zaczął przyglądać się spiącemu chłopakowi. Miał mocno zaciśnięte powieki i lekko uchylone usta. Brązowe włosy rozwiane były w każdą stronę.
Han wtulił się mocniej, przy okazji nieświadomie dotykając swoimi ustami policzka starszego. Było mu dobrze i czuł się bezpiecznie.
Jednak ta sielanka długo nie trwała. Po kilku minutach Minho się przebudził i zdenerwowany pozycją w jakiej młodszy na nim leżał delikatnie się odsunął. Ji od razu podniósł głowę, aby skrzyżować swój wzrok z tym starszego.
-O co chodzi?
-Gnieciesz mnie. Połóż się trochę dalej.
-Ale tak jest mi dobrze. - szepnął Han i objął szyję przyjaciela dociskając swój policzek do twarzy Minho.
-Han... Jesteś za blisko-warknął Minho, gdy poczuł oddech młodszego tuż przy swoich wargach.
-OK.Sorki.-westchnął Jisung i jak poparzony odsunął się od chłopaka, na taką odległość, że po chwili leżał na podłodzę. - Hyung, jestem głodny.
Odpowiedzi nie usłyszał, bo Minho leżał i wcale go nie słuchał. Wpatrywał się tępo w sufit, jakby co najmniej nie wiem co się stało.
Młodszy podnióśł się z dywanu i stanął nad przyjacielem.
-Minho, słyszysz?
-Hym?
-Rusz dupsko i zabież mnie na kebaba.
-OK już. - Starszy podniósł się do siadu i rzucił brunetowi smutne spojrzenie.
-Co ci?
-Nie możesz być tak blisko.
-Niby dlaczego? Przecież nic się nie stało. Przytuliliśmy się tylko, a ty robisz dramat. Mi ta bliskość nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Podoba mi się to i chciałbym tak robić częściej. A teraz zakładaj bluzę, bierz hajs i zabierz swojego chłopaka na jedzenie bo zaraz umrze z głodu. - odpowiedział spokojnie, po czym podał brunetowi czarną bluzę. Spojrzał ostatni raz w stronę lekko zszokowanego Minho i skierował się  do przedpokoju.
Zdziwiony Lee patrzył na niego i próbował zrozumieć tych kilka słów. Wstał, ubrał się i już po kilku minutach szli ze splecionymi dłońmi w stronę najbliższego kebaba.

Hey | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz