-42-

4.7K 402 91
                                    

-Co tu robisz? Mówiłem, że masz nie przychodzić. - Lee ominął w drzwiach Chana i skierował się do pokoju Hana. Młodszy siedział na łóżku i pił herbatę. Spojrzał na starszego z bolały wzrokiem po czym odwrócił wzrok. Minho chciał podejść do chłopaka, ale Bang złapał go mocno za ramię.
-Kurwa puszczaj, mendo.
-Gnoju, Idź stąd.
-Chan puść go-szepnął Jisung patrząc na swoje skarpetki. - Idź już. Poradzę sobie.
Chan jeszcze chwilę wrogo patrzył na Minho i po minucie wyszedł z pokoju.
-Czego chcesz?
-Wytłumaczyć sie z mojego zachowania.
-To nic nie da. Nie zmienisz się. Nie przestaniesz kłamać, ani...
-Nie kłamię.
-Kłamiesz.
-Nie kłamałem jak mówiłem, że chce być kimś więcej. - Minho przysiadł koło bruneta. Ten jednak od razu się spiął i skulił. - Czemu mi nie wierzysz?
-Bo nie chcesz ze mną być. Nie chcesz być przyjacielem, ani chłopakiem. Ja nic, kurwa, nie ogarniam. Ty jesteś popierdolony.-głos Jisunga sie załamał. - Chociaż nie, czekaj. To ja jestem popierdolony bo zaczynam się w tobie zakochiwać.
Minho otworzył szeroko oczy. Spojrzał na młodszego, który ukrył się pod kołdrą.
-J-jakto?
-Po prostu. Bądź ze mną albo skończ się ze mną zadawać, bo nie wytrzymam twojego zachowania-Han pociągnął nosem.
-C-co? Nie.
-Proszę.
-Słuchaj. Nie chcę z tobą być bo nie chcę cię skrzywdzić. Nie będę dla ciebie odpowiedni. To byłby błąd, znienawidził byś mnie-teraz głos starszego się załamał i czuł że się zaraz całkowicie załamie i nie będzie w stanie nic powiedzieć.
-Mów d-dalej.
-Nie możesz mnie kochać.
-Mogę.
-Nie chcę. Powinieneś mieć lepszego chłopaka. Ja na ciebie nie zasługuje.
-Więc o co ci chodzi?
-Daj mi czas. Może mnie zmienisz.
-Bądź ze mną. - Jisung wybuchnął płaczliwym głosem. - Bądź ze mną bo pójdę do Chana. Błagam. Zakochałeś się we mnie?
-tak.
-Zakochani ludzie są razem.
-Skrzywdzę cię tylko...
-Walę to. - Han rozgrzebał się że swojego ukrycia i mocno wpił się w usta przyjaciela. Minho natychmiast złapał młodszego za szyję i przyciągnął do siebie. Całowali się szybko i namiętnie. Jak nigdy wcześniej.
-Możesz ze mną być?
-Chcesz tego?
-Chcesz mnie?
-Chcę.
-Więc ja też.
-Jesteśmy razem teraz?
-Jestesmy.
-Jesteś mój. Nie Chana. - powiedział Minho i ostatni raz złożył czuły pocałunek na jego nabrzmiałych ust.

________________________________
Tada!

To nie koniec jeszcze.

Hey | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz